Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia o tym jak dwóch Panów postanowiło dorobić sobie oszukując ludzi. Pojechałam…

Historia o tym jak dwóch Panów postanowiło dorobić sobie oszukując ludzi.

Pojechałam na zakupy do supermarketu i wszystko było ok do momentu kiedy wyszłam ze sklepu i spróbowałam odpalić samochód. Niestety nie odpalił, ale szybko zjawił się miły Pan, który zasugerował pomoc swojego dziadka mechanika. Dziadek owszem pomógł, stwierdził że coś tam trzeba przeczyścić i że może to zrobić na miejscu. Nic tyko się cieszyć, że trafił się mechanik na miejscu. Wszystko było ok do momentu kiedy nie okazało się że Pan zaczął wymieniać części w moim samochodzie i akurat przypadkiem miała takie jak trzeba przy sobie. No ale w sumie może się zdarzyć, więc na razie nie protestuję, bo auto i tak już rozgrzebane. Po skończonej naprawie okazało się, że wymienione części są drogie, ale Pan może je wziąć do regeneracji za powiedzmy 250 zł za jedną, a wymienił mi dwie.

W tym momencie zaczęło się robić ciekawie. Oczywiście powiedziałam, że nie mam takiej kwoty, że to dużo itp. Zadzwoniłam do męża i poszłam do sklepu do bankomatu i tam czekałam aż przyjdzie. Na szczęście okazało się że jest monitoring i zobaczyliśmy jak w Panowie majstrują przy moim aucie kiedy ja jestem w sklepie. Wezwałam policję, a ochrona sklepu zastawiła "mechaników", tak żeby nie mogli odjechać do czasu przyjazdu policji.

Na szczęście całość skończyła się dobrze (po za tym że całość akcji wraz z czekaniem na policję i zeznaniami zajęła ok 5h, mimo że policja przyjechała dość szybko), ale jak by nie było monitoringu to nie wiadomo jak by się to dalej potoczyło. Tak więc nauczka jest taka, że zawsze trzeba pytać obcych ludzi, którzy chcą nam pomóc za ile to zrobią.

by areagem
Dodaj nowy komentarz
avatar Furman
4 4

Serio ? Dokładnie to samo wczoraj w wiadomościach było ....

Odpowiedz
avatar Kumbak
5 5

Aha, najpierw nie możesz odpalić auta, a potem znikąd pojawia się pan z propozycją pomocy. I to wcale nie jest podejrzane.

Odpowiedz
avatar izamarkow
4 4

Zakładając, że to Ciebie spotkało osobiście. Widziałaś kiedyś mechanika samochodowego chodzącego po mieście z warsztatem na plecach? Litości. Ja do wymiany głupiego koła w motorku potrzebuję torby narzędziowej, a wiem jakie klucze są mi potrzebne. Jasnowidztwo?

Odpowiedz
avatar Grejfrutowa
0 0

Historia jest prawdziwa, ale czy Twoja? Jeśli tak to na co opisujesz coś, co wczoraj było we wszystkich mediach? A jak nie Twoja, to po co sobie robisz anonimowy, bo anonimowy, ale jednak obciach?

Odpowiedz
Udostępnij