Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mam znajomą [Z], która opowiedziała mi taką historię ze swojego życia. [Z]…

Mam znajomą [Z], która opowiedziała mi taką historię ze swojego życia.

[Z] wyuczyła się w Polsce na pielęgniarkę, porozsyłała, poroznosiła CV i czekała na pracę (starając się w międzyczasie aplikować gdziekolwiek, bo przecież Poznań to duże miasto i ma dużo możliwości). Czekała jeden miesiąc, drugi, trzeci, szósty... w końcu przyparta do muru postanowiła wyjechać za granicę. Jak postanowiła tak zrobiła i praktycznie od zaraz pracę tu znalazła.

Ale! Pewnego dnia zadzwonił jej telefon (jej stary polski numer, który nadal ma aktywny i często go używa do kontaktów z rodziną lub podczas pobytu w Polsce). Hura! Oferta pracy w jednym ze szpitali, do których aplikowała. [Z] na początku nie wiedziała o co chodzi, jednak skojarzyła fakty i grzecznie podziękowała mówiąc, iż to już nieaktualne. Wtem krzyk, jak to tak? Toż to bezczelność! Aplikować na stanowisko i tak się rozmyślać!

[Z] odparła, iż bardzo chętnie przyjęła by ofertę, gdyby zadzwonili wcześniej... Tak ze 3 lata wcześniej.

słuzba_zdrowia praca

by WhatISeeIsMine
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
1 1

hmm, to brzmi jak historia za czasów komuny, gdzie faktycznie było dużo pielęgniarek i był problem ze znalezieniem przez nie miejsca pracy. Chyba, że Twoją znajomą interesował oddział, na który jest duże wzięcie (np. blok operacyjny, oddziały dziecięce). Jeśli chodzi o inne oddziały to od kilku ładnych lat jest na odwrót, tak bardzo brakuje personelu pielęgniarskiego, że Cię przyjmują z ucałowaniem ręki. Jak ja składałam CV to mogłam wybrać sobie oddział, który mi się podoba, a zadzwonili do mnie następnego dnia po złożeniu CV.

Odpowiedz
avatar bazienka
2 2

@KuchikiRukia: powiem tak, sama kiedys zostalam opierdzielona przez telefon przez osobe, ktora miala pretensje, ze nie pamietam firmy- jednej z kilkuset- do ktorej skladalam cv ( i w ogole to do ilu pani skladala?! widocznie nie zalezalo pani na TEJ pracy!) oraz, ze jak ja smiem miec inna prace! po pol roku! no kto by pomyslal!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@bazienka: a to mało było takich historii, kiedy ktoś został opierdzielony za to, że nie czekał aż się do niego oddzwoni w sprawie CV/znalazł inną pracę/ nie wiedział z jakiej firmy dzwonią? Nie rozumiem po co napisałaś ten komentarz.... w moim komentarzu chodzi mi o obecną i sprzed kilku lat sytuację na rynku pracy dla pielęgniarek, o to że w tym zawodzie nie czeka się długo na odpowiedź czy Cię zatrudnią. Chyba, że powtarzając się, znajoma autorki historii, składała CV do jakiegoś wyjątkowego miejsca, na jakiś specyficzny oddział, gdzie jest dużo chętnych i faktycznie może nie być łatwo tak od razu zacząć pracę po kilku dniach po złożeniu CV. Tam gdzie ja mieszkam, takimi obleganymi oddziałami był np. blok operacyjny. Żeby się tam zatrudnić to trzeba było mieć doświadczenie, najlepiej jakieś kursy, specjalizację. Ale jak komuś odpowiadałaby by praca np. na oddziale kardiologii, to by mógł zacząć pracę kilka dni po złożeniu CV.

Odpowiedz
Udostępnij