Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Krótka historia o piekielności w biurze. Bliska mi osoba prowadzi niewielką działalność…

Krótka historia o piekielności w biurze.

Bliska mi osoba prowadzi niewielką działalność gospodarczą, zatrudnia pięć osób (a konkretnie dziewczyn). Biuro jest niewielkie, to tylko trzy pokoje (w tym jeden takiej wielkości, że mieści się jedynie biurko i szafa), malutka kuchnia, toaleta i "kącik socjalny". Na co dzień przebywają tam same kobiety.
Wiadomo, nie wszystkie firmy stać na zatrudnianie sprzątaczki, toteż zasady w biurze są proste: zjesz - sprzątnij po sobie okruszki, idziesz do toalety - użyj szczotki i wytrzyj zabrudzenia, które zostawiłaś. Bez żadnego kazania mycia okien, szaf czy sprzętu elektronicznego.
A teraz pora na piekielność.

Biuro zostało dokładnie wysprzątane (muszla klozetowa pełna zaschniętych płynów kobiecych, papierki walające się po podłodze, wykładzina pół roku nie widziała odkurzacza). Szef prosi, aby kobietki utrzymały taki porządek, jaki zastał po weekendzie. Efekt? Kartka, że to pracodawca ma sprzątać i muszla ubabrana przez którąś panią mającą "te dni".

zakład pracy

by Aga1007
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
18 22

Rzygać się chce. A ja mam pretensje, że studenci szczają po deskach...

Odpowiedz
avatar skakankaanka
2 8

@noddam: Każdy powinien po sobie posprzątać jak wychodzi z toalety, student czy nie student. Sprawa dobrego wychowania, co niestety nie dotyczy wszystkich. Nie zmienia to faktu, że pracodawca powinien zatrudniać sprzątaczkę/sprzątacza do mycia kibli, podłóg, okien i innych miejsc wspólnych a nie wymagać od pracowników na innych stanowiskach żeby sprzątali. Kto z was sprząta u siebie w pracy? Oprócz ogarnięcia własnego stanowiska pracy nic więcej nie powinno pracownika obchodzić, szefostwo ma zapewnić czystość w miejscach komunalnych. Ciężko uwierzyć że firmy nie stać na sprzątaczkę (kilka godzin w tygodniu), cebula wychodzi i tyle.

Odpowiedz
avatar SomewhereOverTheRainbow
0 6

@skakankaanka: Rozumiem, że jak rozsypiesz cukier robiąc sobie kawę to nawet nie zgarniesz, tylko „dasz zarobić sprzątaczce” na nie swój koszt? Żal.

Odpowiedz
avatar skakankaanka
0 0

@SomewhereOverTheRainbow: Sobie żałuj co chcesz, nic takiego nie napisałam. Przeczytaj jeszcze raz.

Odpowiedz
avatar Wilczyca
13 15

u nas to ludziom nawet nie chce się włożyć po sobie kubka do zmywarki. Pani sprzątająca ma pełne ręce roboty:(

Odpowiedz
avatar Hedwiga
12 18

Skoro szef jest jedynym facetem, a wszystkie kobiety to syfiary, rozwiązaniem by było wydzielenie toalety damskiej oraz męskiej i każda grupa sprząta po sobie. Ciekawe ile by wytrzymały. :D

Odpowiedz
avatar Aga1007
20 22

@Hedwiga: Tutaj to jedynie pozostało wywiesić kartkę, że korzystanie z toalety możliwe dopiero po uzyskaniu certyfikatu z zakresu obsługi szczotki i umiejętnego jej wykorzystania... Niestety nie da się tam wydzielić toalety męskiej i damskiej :/

Odpowiedz
avatar grympis
0 0

Nie no wydzielić na przykład część kwoty z premii czy innych dodatków na rzecz wynajęcia Pani sprzątającej. Jak by się kłóciły to się mówi, że były rozmowy aby zachowywać względny porządek a tak trzeba opłacać sprzątaczkę. I niech mają.

Odpowiedz
avatar timo
3 23

"Płeć piękna" podobno. Szkoda, że często tylko na pierwszy rzut oka.

Odpowiedz
avatar Rak77
15 19

@Bubu2016: mleczko do demakijażu?

Odpowiedz
avatar Aga1007
-4 10

@Rak77: Miesiączka. Nie chciałam pisać dosadnie :)

Odpowiedz
avatar Rak77
4 14

@Aga1007: Serio? A na poważnie to muszę kobiecie tłumaczyć? Miesiączka to "zjawisko" a "płynem kobiecym" będzie krew (nie tylko) menstruacyjna.

Odpowiedz
avatar greggor
15 21

@Bubu2016: Płyn do mycia naczyń, płyn do podłóg, płyn do prania...

Odpowiedz
avatar Miryoku
11 15

@Aga1007: 2017 rok, a niektórzy uważają nadal miesiączkę za takie tabu, żeby pisać "płyny kobiece" i "te dni"...

Odpowiedz
avatar Iceman1973
6 6

@Miryoku: Ja jeszcze czekam aż ktośw końcu napisze "ta, ta, no ta, wadżajna"

Odpowiedz
avatar healthandsafety
16 20

A ja bym to zrobila inaczej: zamknac lazienke na klucz, jesli ktos chce skorzystac to kluczyc do odbioru u szefa, zeszyt na wpisy kto bierze, i zaraz by sie wyjasnilo kto po sobie nie sprzata.

Odpowiedz
avatar iks
35 39

Niech zrobi inaczej - obetnie im premie i tą kasę przeznaczy na zatrudnienie sprzątaczki.

Odpowiedz
avatar timo
11 11

@iks: co prawda nie w kwestii kibli, ale tak było w jednej z moich byłych prac. Kierowcy (dwa razy dziennie rozwozili towar z centrali w mieście wojewódzkim do sklepów na swoim terenie) mieli stałą premię za utrzymywanie aut w należytym stanie (200 zł miesięcznie, z założenia 50 zł za ogarnięcie auta w każdy weekend - nie stały w dni wolne pod firmą, każdy kierowca zabierał je do siebie). Szef losowo kontrolował dbanie o samochody i w razie niedociągnięć premia była obcinana, a auto jechało do myjnie i było tam doprowadzane do porządku. Każdy miał wybór: poświęcić godzinę tygodniowo na oporządzenia auta albo olać temat, a nie mieć premii. Po 2-3 miesiącach takich praktyk w zasadzie nie zdarzały sę większe zaniedbania.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2017 o 1:49

avatar Balbina
6 6

@timo: Mąż jest kurierem. U niego auto obowiązkowo ma być czyste bez premii.Za to walą kary jak jest brudne.Nie umyte-50 zł kary. Po dwóch latach jeżdżenia na myjnię zainwestował w myjkę ciśnieniową i dzięki temu ja też mam czyste auto he he.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 15

@Xirdus: jeżeli ma działalność prywatną? Dlaczego w sklepach typu hipermarket czy mały osiedlowy sklepik, większość załogi stanowią kobiety? Czy kiedyś któryś oskarżył jakiś sklep o dyskryminację bo zatrudniono kobietę zamiast niego? Z drugiej strony też wolałabym mieć jednak więcej mężczyzn w załodze niż kobiet.

Odpowiedz
avatar Xirdus
-1 9

@Day_Becomes_Night: właśnie sprawdziłem Kodeks Pracy i ku mojemu zdumieniu nie ma tam ani słowa o dyskryminacji kandydatów na pracowników ze względu na płeć, wiek, kolor skóry, religię, orientację seksualną, pochodzenie, rozmiar piersi, ani powiązania rodzinne. Cofam mój poprzedni komentarz. Przy czym mówię tu wyłącznie o Polsce, bo np. w UK sprawy sądowe o zatrudnienie mężczyzny zamiast kobiety są na porządku dziennym (ale w drugą stronę już nie).

Odpowiedz
avatar iks
0 8

@Xirdus: Widzisz my jesteśmy na tyle rozwinięcie że sobie taką "dyskryminacją" głowy nie zawracamy. W państwach kalifatu zachodniego takie rzeczy są normą, aby muzułmanie mogli mieć kasę nie tylko z socjalu.

Odpowiedz
avatar Polio
1 11

@T3TRU53K: Otóż to. Weź się człowieku z taką użeraj. Zwrócisz grzecznie i kulturalnie uwagę to jeszcze Cię opieprzy z góry na dół, bo foch, bo te dni, bo ona nie musi tego wiedzieć, a niech któraś zajdzie w ciążę to jesteś bardzo, bardzo mocno w plecy. Póki co, nie widzę perspektyw, by którejkolwiek pracownicy dać więcej niż umowę zlecenie. Gdybym nie miał swobody szybkiego zwalniania pracownicy z kompleksem księżniczki, nie zatrudniałbym kobiety.

Odpowiedz
avatar Xirdus
0 2

@iks: zawracamy, zawracamy - ale dopiero po zatrudnieniu.

Odpowiedz
avatar Erica_Cartmanez
0 0

@Polio: Tak z ciekawości, co to jest kompleks księżniczki? :)

Odpowiedz
avatar Polio
3 5

@Erica_Cartmanez: Już tłumaczę :) zawyżone poczucie własnej wartości i wyższości względem otoczenia oparte na przekonaniu o własnej atrakcyjności, i/lub oczekiwanie specjalnego traktowania na płaszczyźnie zawodowej ze względu na płeć. Obserwowane u przedstawicieli płci męskiej i żeńskiej, u tych drugich 3x częściej.

Odpowiedz
avatar Johanna
1 1

@Xirdus: bo w druga strone sie nie zdarza...

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
0 12

Wprowadzic odplatnosc za WC, zaraz by wytrzymaly az do domu.

Odpowiedz
avatar Xirdus
7 7

@ZaglobaOnufry: prawo pracy narzuca udostępnienie darmowej toalety pracownikom.

Odpowiedz
avatar sutsirhc
2 4

Nie rozsmieszaj mnie. Ja w pracy do najbliższego wc mam jakieś 1000m w pionie, chodnikiem jakies 3,5km w poziomie, 1000m w górę i 300m zas w poziomie. Więc mam wybór albo trzymać, albo robić w gacie.

Odpowiedz
avatar Trepan
3 3

@sutsirhc: to masz wałowo zorganizowany zakład. prawo mówi, że ma być maks 200m. niektórzy powołując się na przepis, że na produkcji spożywczej nie może być kibla, obchodzą to, ale to też jest nielegalne. w takim wypadku stawia się kontener/budę, w której jest przedsionek z umywalką i dalej pomieszczenie z klozetem, całość musi mieć oddzielnie wyprowadzoną wentylację i funkcjonuje już jako inna część budynku.

Odpowiedz
avatar le_szek
2 2

@Trepan: Na dole w kopalni? Kontener?

Odpowiedz
avatar imhotep
4 8

Niech im dopisze w umowach dbanie o czystość w toalecie.

Odpowiedz
avatar SomewhereOverTheRainbow
2 2

Nie dość, że buractwo, to jeszcze bezczelne i chyba myśli, że anonimowe… Szef się dowie, która nasyfiła, która napisała kartkę… Chyba, że jest ciapa.

Odpowiedz
avatar KurkaRurka
0 0

Obrzydliwe brudasy... brak kultury.

Odpowiedz
Udostępnij