Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Na Ojca, Syna i Wnuka... Wczorajszy późny ranek, jadę autobusem miejskim i…

Na Ojca, Syna i Wnuka...

Wczorajszy późny ranek, jadę autobusem miejskim i usiłuję zachować jedną pozycję za wszelką możliwą cenę. W pewnym momencie podbiega do mnie pięcio-, może sześcioletni chłopiec i kopie łydkę.

Cela miał wybornego, bo trafił prosto w naciągnięty trzy dni temu mięsień brzuchaty. Łzy w oczach, szum w uszach, a ręka poszła sama za wyćwiczonym latami odruchem i chlasnęła gnojka przez łeb tak, że aż się obrócił i upadł, zanim zaczął wyć.

Co wykrzyczała do mnie jego matka z bezpiecznej odległości 2 metrów?

"Co mu pani robi, niech go pani nie bije, ON JEST Z IN VITRO!"

Przysięgłabym, że z ZOO.

ludzkość

by Ursueal
Dodaj nowy komentarz
avatar bazienka
38 42

"nie kop pani, bo sie spocisz"

Odpowiedz
avatar konto usunięte
16 16

@bazienka: szczerze mówiąc liczyłem na taki tekst :D Co innego, że wygodnej mamuśce też by się przydał strzał w łeb na otrzeźwienie.

Odpowiedz
avatar krzycz
7 29

Trzeba było go jeszcze raz zdzielić, za głupią matkę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
29 37

@krzycz: Matkę było zdzielić, dzieciak sobie rodziców nie wybierał.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
30 32

@Pattwor: może i nie wybierał, ale za takie podejście i kop na ślepo kompletnie nieznajomej osoby "bo tak" jak najbardziej mu się należało. Jeśli rodzice go wychowywali to widać nie za bardzo im to wyszło, a jeśli mieli na to wyje&ane, to dzieciak wreszcie się dowiedział, czym jest III zasada dynamiki Newtona i jak działa w praktyce.

Odpowiedz
avatar karol2149
6 6

mongol: dzięki za świetny tekst na początek dnia! :D

Odpowiedz
avatar bazienka
31 31

@Polio: a co za roznica czy in-vitro czy nie? jak rodzice debile i czynia z dzieciaka bezstresowo wychowana roszczeniowa kaleke spoleczna, to ze tak powiem sposob pozyskania nie ma znaczenia chociaz moze zachodzic korelacja pomiedzy tym, ze dziecko z in vitro jest wyczekane i zazwyczaj wychuchane i rodzice bardziej mu poblazaja

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
11 15

@Polio: To trzeba mu było na takie dictum acerbum jeszcze raz przyfastrygować w ucho! Swoją drogą - wdechowy odruch, opłacało się, ćwiczyć go latami.

Odpowiedz
avatar Polio
-2 6

@bazienka: Bardzo dobre pytanie - i jednocześnie bardzo dobra odpowiedź :) @ZaglobaOnufry: Osobiście żałuję, że nie mogłem tego zobaczyć.

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
3 19

In vitro, czyli ze szklanki. W której była przedtem napewno wódzia.

Odpowiedz
avatar glan
15 15

Mamusia już nie do uratowania ale dzięki Tobie dzieciak być może pierwszy raz w życiu dostał lekcję jak się nie zachowywać.

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
0 2

To in vitro to chyba nowe ADHD... ciekawe, co ludzie jeszcze wymyślą, żeby nie musieć wychowywać dzieci.

Odpowiedz
Udostępnij