W dni matur staram się nie być wredny wobec maturzystów i jak już zapomniał kupić ten bilet to pozwalałem aby szedł i przy mnie kupował. W każdym razie 2 lata temu trafiłem na "cwaniaczka"
Trochę nas rozrzuciło i ja dojeżdżałem do przystanku gdzie mieli wsiąść partnerzy i mieliśmy zacząć kontrolę.
No i jechali maturzyści. Jeden trzymał bilet do skasowania, ale tylko trzymał i gdy koledzy wsiadali stwierdził kanary i hop do kasownika. Niestety już przy nim stałem i poprosiłem o bilet. "No bo ja dopiero wsiadłem... wie Pan matura stres..." Dobra poproszę dokument wystawię wezwanie, jest monitoring może się Pan odwołać.
Na jego twarzy pojawił się uśmiech i stwierdził, że nie ma dokumentu przy sobie. Cóż wiedziałem, że leci w kulki bo bez DO nie wejdzie na egzamin. Cóż skoro tak to jedziemy na koniec trasy i wzywamy policję. Jego towarzysze coś zaczęli niby się przesuwamy, a naprawdę torujemy drogę ucieczki dla kolegi. Ale nie z nami te numery. Drzwi zablokowane i chłopak w martwym punkcie. Koledzy chyba się zorientowali i wysiedli pod chyba swoją szkołą.
Chłopak też był raczej niezadowolony. Ale dał cudownie odnaleziony dokument. Normalnie wysiadłbym z nim ( nie mam takiego obowiązku moim miejscem pracy jest pojazd)ale nie tym razem. I zamiast szybko pisać mandat wręcz kaligrafowałem każdą literę. Przewiozłem chłopaka dobre 5 przystanków, a że było za 20 minut 9ta to wątpię czy zdążył na maturę.
komunikacja_miejska
Trochę wredne, powiem Ci.
OdpowiedzTo jest tak zwane nadużycie władzy. Nie popieram, powinieneś pracę wykonać profesjonalnie.
OdpowiedzAkurat tu nie masz się czym chwalić bo zachowałeś się jak męski organ rozrodczy zwany także siusiakiem.
OdpowiedzI bardzo dobrze zrobiłeś. Może gówniarz nauczy się szacunku do ludzi, ich pracy i własnego czasu. Kozaczek licealny od siedmiu boleści ;/
Odpowiedz@czolgista1990: I sądzisz, że kozaczka nauczy czegoś gówniane zachowanie? Myślisz, że wyciągnął z tego wnioski?
Odpowiedz