Od czasu do czasu przewija się na piekielnych wątek wrednych firm które usiłują ściągnąć przedawnione długi.
Pozwolę sobie zacytować z Wikipedii
"Przedawnienie roszczeń jest obecnie zarzutem, więc nie jest uwzględniane z urzędu, lecz jedynie „na zarzut”, czyli na podstawie stanowczego oświadczenia dłużnika, że pragnie on z tego uprawnienia skorzystać"
Tak więc firmy mogą spokojnie sprzedawać przedawnione długi, bo nie było składane oświadczenie. Jest to wprawdzie czasami piekielne, lecz jak najbardziej zgodne z prawem.
Nie żeby coś, ale wiki to nie jest rzetelne źródło informacji.
OdpowiedzGeneralnie to jest tak, że dług powinno się spłacić i tyle. Dług nie przedawnia się sam. Nawet z powodu kilku złotych sprzed 10 lat można trafić na rejestr dłużników... Oczywiście - wtedy sprawa trafia do sądu i wystarczy podnieść zarzut przedawnienia i tyle - sprawa zakończona. dla osoby która stara się o kredyt taki wpis może być sporym problemem - a sprawy sądowe i wykreślenie z rejestru - może potrwać - więc czasem prościej zapłacić... Zwykle piekielność dotyczy sytuacji kiedy takie firmy w jakiś sposób wchodzą w posiadanie "długu" który dawno już został spłacony i teraz trzeba udowadniać że nie jest się jeleniem... Z drugiej strony - banki mają zapewne tysiące dłużników, którzy są im winni po kilka-kilkanaście złotych - z różnych powodów. I nie opłaca im się nawet próbować tego ściągnąć bo koszty przerosną ewentualny zysk - takie długi są sprzedawane za 1/10 (jeśli nie są przeterminowane) lub 1/100 wartości - bank ma z tego natychmiastową korzyść - a firma - cóż - świeży dług to łatwy zarobek, a stare - nawet jeśli tylko kilka osób zdecyduje się zapłacić (w końcu kilka-kilkanaście złotych nie majątek) - to firma i tak wyjdzie na swoje...
OdpowiedzZgodne z prawem to nie znaczy, że nie piekielne.
OdpowiedzNiestety poziom znajomości prawa w Polsce jest żenująco niski. A potem zdziwienie że sądy są nisko oceniane. Nic dziwnego skoro Janusz oskarża sąsiada i jest zdziwiony że to on musi udowodnić winę a nie sąsiad swoją niewinność. Halinka zdziwiona że zamiast milionów odszkodowania za straty moralne ma zapłacić koszty sądowe i koszty zastępstwa sądowego dla ochroniarza który ją złapał na kradzieży w sklepie. Z resztą według badań ponad 40% ludzi w Polsce myśli że mamy ławy przysięgłych jak w USA.
Odpowiedz