Wiele się mówi o pokazywaniu zdjęć dzieci, często nagich na profilach na facebooku, czy innych mediach społecznościowych, co może przyciągać pedofili itd.
Opiszę coś innego, co widziałam ostatnio i chciałam też zwrócić uwagę rodziców, szczególnie dziewczynek, żeby bardziej pilnowali dzieci pod tym względem.
Jadę ostatnio przez osiedle. Pełno wąskich uliczek, więc rozglądam się dookoła, czy ktoś nie wyjeżdża. Na placyku zaraz obok ulicy znajdują się trzepaki. Pewnie większość z nas się kiedyś na takich bawiła. Ale do rzeczy na jednym z nich bawią się dwie dziewczynki, na oko 7/8 lat. Pogoda ciepła, więc obie w sukienkach. I tu właśnie ten "problem". Bawią i wieszają się na tym trzepaku tak, że widać wszystko, co mają pod sukienkami.
Nie żebym się czepiała, ale nie wiemy, kto kręci się po osiedlu i patrzy na nasze dzieci, więc pilnujmy ich i zwracajmy uwagę nawet na takie "pierdoły" jak strój w jakim wychodzą na dwór się bawić.
Ot, polityka strachu w pełnym rozkwicie. Cofnij się myślą kilka(naście) lat wstecz. Byłam jednym z tych dzieci, które ganiały po plaży w samych gaciach. Też śmigałam po trzepakach i drzewach w krótkich kieckach. I co? I JAJCO. Przestańcie panikować, pedofile to jakiś nieznaczący ułamek społeczeństwa. Teraz jakaś paranoja panuje, nawet ojciec z własnym dzieckiem na spacer wyjść nie może, bo czujne społeczeństwo zaraz pedofilii się dopatrzy. Ot, lud zmanipulowany, przerażony, łatwo sterowalny. Ot, atomizacja coraz większa, bo sąsiad to pewnie psychopatyczny morderca, każdemu źle z oczu patrzy, znieczulica jedna wielka i w ogóle, człowiek człowiekowi wilkiem.
OdpowiedzTo już jest paranoja w czystej postaci.
Odpowiedz