Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

O tym, jak to w rodzinie najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Kupiłem…

O tym, jak to w rodzinie najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Kupiłem samochód od jednego z członków najbliższej rodziny. Stary 18-sto latek, bez wyglądu, zepsuty, bez ubezpieczenia, przeglądu i dokumentów.

Samochód znałem od dawna i szkoda mi się go zrobiło, jak dowiedziałem się, że pójdzie na złom, a że blacha o dziwo bez śladu rdzy wraz z podłogą i progami, to go kupiłem za nieduże pieniądze.

Pojazd naprawiłem, a wierzcie mi, było co naprawiać (po przeliczeniu kosztów naprawy, mógłbym kupić takie dwa w dobrym stanie). Dokumenty odzyskałem, ubezpieczyłem, zrobiłem przegląd i zarejestrowałem. Jeździłem tak około 3 miesięcy, aż do świąt.

Jak co roku wspólne śniadanie wielkanocne, na które przyjechałem właśnie tym samochodem. Dzisiaj rano dostaję telefon od wujka (poprzedniego właściciela).

Ja: Tak, słucham?
W: No cześć młody, słuchaj, ja tak wczoraj popatrzałem na ten samochód i jednak chcę go z powrotem, dorzucę Ci tam stówkę więcej za te naprawy i dzisiaj mi go przywieziesz.
Ja: Po pierwsze, samochód miał iść na złom. Po drugie, za same naprawy zapłaciłem tyle, że mógłbyś kupić dwa takie samochody i musiałbyś jeszcze dopłacić.
W: Nie przesadzaj już, na pewno tyle nie kosztowały te naprawy a samochód jest mój!
Ja: Nie, od momentu podpisania umowy kupna sprzedaży, samochód stał się moją własnością, ja Ci nie kazałem go sprzedawać, mogłeś go sobie naprawić i jeździć, ale dobrze. Spiszemy nową umowę sprzedaży pojazdu, a Ty mi zwrócisz wszelkie koszta, które musiałem z ponieść z tytułu naprawy, rejestracji, ubezpieczenia i odzyskania dokumentów pojazdu. Wszystkie faktury mam.
W: Ty chcesz mnie naciągnąć, pójdę z tym do sądu!

I się rozłączył...
Przed chwilą odwiedziła mnie policja w sprawie kradzieży pojazdu. Otrzymali dowód rejestracyjny do łapy i kopię umowy, sprawdzili i poszli.

Czy to ze mną jest coś nie tak, czy ktoś tu zwęszył niezły interes?

Rodzina

by ~kopieckreta
Dodaj nowy komentarz
avatar Edwin
30 32

Wujaszka unikaj jak ognia.

Odpowiedz
avatar greggor
29 33

Eee, jak to - i poszli? A ściganie wujaszka za fałszywe zawiadomienie o przestępstwie?

Odpowiedz
avatar glan
19 19

@greggor: ... zwłaszcza, że w tym przypadku masz w łapie umowę podpisaną przez wujaszka więc nie wykręci się, że nie wiedział, że samochód nie jest jego.

Odpowiedz
avatar SirCastic
7 11

@Sharp_one: pomówienie 212kk / z oskarżenia prywatnego

Odpowiedz
avatar SirCastic
2 4

@Sharp_one: Cytujesz zaproponowany przeze mnie artykuł kk, z którego siostrzeniec może dobierać się do wujaszka... bardzo jesteś miły, dziękujemy. ...czy tłumaczysz mi że złośliwe pomówienie siostrzeńca o złodziejstwo nie poniża ? Czy do kogo ta mowa?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 kwietnia 2017 o 21:26

avatar konto usunięte
-4 6

@SirCastic: Tu nie ma mowy o pomówieniu, bo wujaszek nie rozpowiada tego po ludziach tylko zgłosił na policję. Dlatego tylko art.223 i 238 kk wchodzi w grę w tym momencie. Na pewno nie 212 kk.

Odpowiedz
avatar SirCastic
0 2

@Sharp_one: Ale co ty piszesz?! Policja czy prokuratura to nie ludzie?! To nie opinia publiczna?! No co ty opowiadasz?! Autor już zawsze będzie "zamieszany w kradzież pojazdów" a ty to lekceważysz?! Co to za podejście?! Dieta roślinna ci zaszkodziła czy crosstreningów za wiele?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

@SirCastic: Prawdę piszę a z vege i crossfitem mam tyle wspólnego co z egipskim wężem wodnym :) Autor nie będzie zamieszany bo policja sprawdziła że zgłoszenie było kłamliwe. Policja i prokuratura to nie opinia publiczna bo ich rejestry zgłoszeń nie są publiczne. To są organy państwowe. Ja nic nie lekceważe jedynie zaznaczam że proponowane tu rozwiazania są błędne żeby autor się nie wpakował w koszta sądowe. Tak jak napisałem art. 223 i 238 kk w tym wypadku ewidentnie wujek naruszył i pewnie będzie miał z tego tytułu problemy.

Odpowiedz
avatar SirCastic
0 2

@Sharp_one: Jak bardzo byś tego swojego węża nie bił, twój 223kk to czynna napaść na funkcjonariusza..., a fałszywe zawiadomienie o przestępstwie i to niezaistniałym to 234kk i 238kk - ścigane z urzędu (ale złożyć zawiadomienie też warto). Co więcej, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby organy maglowały wujka z 238kk a poszkodowany w sprawie cywilnej, albo adhezyjnie, dochodził odszkodowania z 212kk. Czy dostanie - to już decyzja sądu.... Poczytaj czasem co innego niż wiki, Blunt_one.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

@SirCastic: Na przeszkodzie stoją koszty sądowe i koszty zastępstwa procesowego. Czyli autor zabuli nie tylko za siebie ale też zasponsoruje adwokata wujka. Świetna rada nie ma co. Warto poczytać kodeksy i przepisy zanim się kogoś wepchnie na minę.

Odpowiedz
avatar SirCastic
0 2

@Sharp_one: Więc teraz już miękniesz i przyznajesz że jednak można, tylko twoim zdaniem nie warto?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

@SirCastic: Nie warto bo nie ma podstaw do tego i taka sprawa jest przegrana. To jest chyba oczywiste i cały czas o tym piszę.

Odpowiedz
avatar SirCastic
0 2

@Sharp_one: Nieprawda. Śmiesz z absolutną pewnością ferować wyrok, a mylisz się nawet przy przepisywaniu artykułów kk.... słabiutko. Wijesz się jak cieniutki wodny wąż egipski wyrzucony na gorący piasek i tyle. Nic nie jest oczywiste, ta sprawa z 212kk jest do wygrania, zwłaszcza przy 234kk i 238kk. I nie trzeba zakładać prywatnej sprawy, tylko można się przyłączyć do postępowania karnego przydatkowo. Oj, widzę że różnica między "studiować prawo" a "być prawnikiem" robi się coraz większa....

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

@SirCastic: Owszem śmiem, bo sprawa w sposób oczywisty nie wypełnia znamion czynu z art. 212 kk, przynajmniej tak jak została tutaj opisana. Autor może próbować podłączyć się do ewentualnego postępowania z art. 234kk i 238 kk o ile takie będzie, ale prokurator to odrzuci i powie to samo co ja tutaj napisałem. Widzę że zrejterowałeś grzecznie z podkulonym ogonem ze swojego beznadziejnego stanowiska o oskarżeniu prywatnym. Dobrze że coś jednak w tej twojej pustej główce pracuje.

Odpowiedz
avatar SirCastic
0 2

@Sharp_one: Oj oj oj, szarpiątko się do mojej główki i ogonka przypięło...oj oj oj... Taki sukces w dyskusji ooooch... jak słodko... Lepiej doucz się czymże jest postępowanie adhezyjne (powództwem cywilnym w postępowaniu karnym), bo źle widzisz. Bo nie prokurator decyduje, tylko sąd. Doucz się, bo mało co pojmujesz, usiłujesz błyszczeć wiedzą a tu jeno się pozłotka sypie. Doucz się zanim zaczniesz pouczać innych. Twoje osobiste zdanie nie stanowi prawa. Doucz się. Popełniasz żenujące błędy w podawaniu argumentów, popełniasz błędy logiczne w ocenie stanu prawnego, popełniasz błędy poznawcze w ocenie sytuacji, ba! popełniasz błędy w ocenie interlokutorów. Doucz się. Z takim miernym podejściem nie dziwię się że dla ciebie każda sprawa jest z góry przegrana. Doucz się a w międzyczasie przestań pisać bzdury, bo internet nie zapomina i może ty się kiedyś i douczysz, a twoje brednie będą na wieki wypalone w czeluściach piekielnych.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

@SirCastic: Oj oj oj, widzę że nie dość że się kolega musi wycofać ze stanowiska to jeszcze szczeka i warczy :) Proponujesz postępowanie adhezyjne w związku z art. 212 kk i zarzucasz komuś nieznajomość prawa? W postępowaniu adhezyjnym można dochodzić wyłącznie roszczeń o charakterze majątkowym, wynikających bezpośrednio z przestępstwa np. odszkodowanie za skradzione przedmioty, uszkodzony samochód etc. Jakie tu masz roszczenia majątkowe?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2017 o 12:52

avatar SirCastic
0 2

@Sharp_one: Ha ha ha ha.... nieprawda. NIEPRAWDA. Nie wiesz o czym piszesz. Nie wiem kim ty jesteś i skąd czerpiesz swoją niewiedzę, ale skoro składający fałszywe zawiadomienie wiedział, że jest ono niezgodne z prawdą, to jego bezprawne zachowanie stanowiło przestępstwo fałszywego oskarżenia, art.234 kk, jak również przestępstwo zniesławienia, opisane w art. 212 kk. Informuję cię, że wbrew twoim wyssanym z palca teoriom, już w postępowaniu karnym pokrzywdzony może dochodzić odszkodowania, w drodze powództwa adhezyjnego. Ba, nawet jeśli pokrzywdzony takiego odszkodowania nie dochodzi, sąd przy wyroku karnym za 234kk może z własnej inicjatywy takie odszkodowanie zasądzić. Mógłbym się wysilić i służyć orzeczeniami i literaturą, ale skoro nie douczyłeś się jak sugerowałem i dalej zanieczyszczasz internet swoją niekompetencją, to sobie sam poszukaj. Ja już pereł rzucać nie będę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

@SirCastic: Hahaha, bzdura...BZDURA!Przecież cały czas piszę że to jest fałszywe oskarżenie nie wiem czy nie umiesz czytać czy jesteś zwykłym trollem. Może jedno i drugie. Samo złożenie fałszywego oskarżenia nie wypełnia znamion z art. 212 kk czyli zniesławienia. A w postępowaniu adhezyjnym można dochodzić jak napisałem jedynie roszczeń majątkowych a tu tego nie ma. Postępowanie adhezyjne nie przewiduje oskarżenia z 212 kk. Mógłbym się wysilić i służyć orzeczeniami i literaturą, ale skoro nie douczyłeś się jak sugerowałem i dalej zanieczyszczasz internet swoją niekompetencją, to sobie sam poszukaj :D

Odpowiedz
avatar timka
1 3

@Sharp_one: no a oszczerstwo to nie było?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

@timka: nie w rozumieniu kodeksu karnego.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
36 38

Może warto zgłosić próbę wyłudzenia / naciągnięcia? Ew jeśli problem będzie się powtarzał, to nękanie? niech wuj poczuje, że ten kij ma dwa końce.

Odpowiedz
avatar ZjemTwojeCiastko
32 34

Niestety, to jest dość powszechne zjawisko. Mój znajomy zarabia na na tym, że kupuje stare rupiecie i daje im nowe życie a następnie sprzedaje za odpowiednio wyższą cenę. Przestał już liczyć sytuacje, gdy po gruntownym odnowieniu rupiecia, zgłaszał się poprzedni właściciel, któremu nagle się odwidziało i żądał zwrotu przedmiotu, oczywiście za kwotę, którą wcześniej dostał lub nawet za darmo, podczas gdy wartość przedmiotu wzrosła o 2-3 razy. Z kolei moja dobra koleżanka kupiła od swojej kuzynki za przysłowiową tabliczkę czekolady torebkę. Starą, znoszoną, przetartą, bez kilku ozdób które odpadły. Odpicowała ją tak, że wygląda jak nówka sztuka od projektanta. Kuzynka również walczyła o zwrot, gdy zauważyła, że ta torebka to jednak nie jest taki śmieć na jakiego wyglądała. Efektem jest rodzinny konflikt. Niestety, na takie osoby nie ma rady, trzeba się zabezpieczać odpowiednimi papierkami, a jeśli Twój wujek nadal będzie sprawiał problemy to pozostaje zgłosić nękanie i próbę wyłudzenia.

Odpowiedz
avatar kuba3690
36 36

Wujaszek zapalił się do pomysłu odzyskania auta, zastanów się ile kluczyków do samochodu dostałeś przy kupnie, ewentualnie pomyśl nad alarmem (jeżeli jeszcze nie masz). Może się okazać że wujek znajdzie gdzieś kluczyk którego Ci nie dał, wsiądzie jak do swojego i w długą, pół biedy jak odzyskasz auto przy pomocy policji, gorzej jak rozwali się gdzieś na płocie.

Odpowiedz
avatar Jerry_Cornelius
18 18

@kuba3690: O tym samym pomyślałem. Była kiedyś na piekielnych podobna historia, tylko tam gość żądny zemsty zniszczył pojazd bo miał dodatkowe kluczyki...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

@kuba3690: I oprócz tego niech uważa na auto podczas spotkań rodzinnych czy coś - wujaszek jeszcze gotów zdemolować auto. Nocą, polecam zamykać bramę na cztery spusty, a auto najlepiej (jeśli masz psa) to parkować w pobliżu psa. Chociaż na rodzinę pewnie nie zaszczeka, ale moje np. szczekają. Wiedzą, że rodzina rodziną - krzywdy nie zrobią, ale szczekają na ich przyjazdy. Nigdy nie uczyłam moich zwierząt zbytniej poufałości z rodziną. Po to żeby nie były zbyt ufne do wszystkich. Koty tak samo, nie zliczę kotów które nakradł mi sąsiad, sytuacja się zmieniła gdy nie pozwalałam nikomu dotykać kotów, oprócz mnie.

Odpowiedz
avatar timka
0 0

@welcomeTOmyWORLD111: gorzej jak cos Ci sie stanie, wylądujesz w szpitalu i kto wtedy zajmie sie zwierzakami skoro nikomu nie pozwolą do siebie dojśc?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
28 28

Nie mam jakiejś idealnej rodziny ale jak czytam takie historie (a jest ich naprawdę sporo) to nie rozumiem jak może być taka patologia w społeczeństwie, rodzina powinna się wspierać a nie tylko wyzyskiwać. Trzymaj auto w garażu albo pod nadzorem kamer bo jeszcze przyjdzie i Ci zniszczy, jak on nie może mieć to i Ty nie będziesz miał.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
25 25

@cracoff: W sprawach o kradzież gdzie znane są dane domniemanego złodzieja - owszem. Wiesz, tanim kosztem mogą sobie doliczyć jedną więcej sprawę zakończoną sukcesem, zawsze to na plus do statystyk skuteczności policji oraz walki o premie i awanse. A jak i tak mieli siedzieć na komendzie i się nudzić na dyżurze, no to czemu nie? Nic nie tracą, profit niemal pewny.

Odpowiedz
avatar SomewhereOverTheRainbow
0 0

@bloodcarver: A tutaj im autor historii taką niemiłą niespodziankę zrobił na święta. ;)

Odpowiedz
avatar bazienka
-5 11

mam nadzieje, ze skorzystales z mozliwoci oskarzenia zbywcy o znieslawienie i skladanie falszywych zeznan?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 6

@bazienka: Do zniesławienia nie ma podstaw. Składanie fałszywych zeznań też nie trafiłaś, zeznania składa się w innej sytuacji. Chodziło Ci zapewne o fałszywe zawiadomienie o przestępstwie, ale to ścigają z urzędu a nie na wniosek.

Odpowiedz
avatar voytek
-5 9

i tak to zostawiles? nie zgłosil sprawy o zniesławienie i probę wyłudzenia? NATYCHMIAST NA PROKURATURE

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 11

@voytek: Gdzie tu zniesławienie? Gdzie próba wyłudzenia? Nie szafujcie drodzy użytkownicy pojęciami których nie znacie/nie rozmiecie. Tutaj wchodzi w grę art. 238 KK i jest ścigany z urzędu więc w gestii policji leży czy coś z tym zrobią.

Odpowiedz
avatar Lynxo
2 2

Kochajmy sie jak bracia liczmy sie jak.... wujek :D

Odpowiedz
avatar mabmalkin
8 8

Jak kupiłam od Niemca pierwszy motocykl- kilkunastoletni, zapuszczony GN za grosze, zapuszczony strasznie. Również za grosze odnowiliśmy go razem z ojcem. Jako, że z właścicielem ojciec się znał, pokazał mu kiedyś zdjęcie moto po "odświeżeniu". Już się nie kolegują, bo Niemiec również zażądał zwrotu moto, bo jak nie to blablablala.

Odpowiedz
avatar timka
1 1

@mabmalkin: Ludzie chyba myslą, że te auta, motocykle itd kupują ludzie tylko na części albo na złom a jak ktos odpicuje to już im mina rzednie ;p

Odpowiedz
avatar Pytajnik
9 9

"Spiszemy nową umowę sprzedaży pojazdu, a Ty mi zwrócisz wszelkie koszta, które musiałem z ponieść z tytułu naprawy, rejestracji, ubezpieczenia i odzyskania dokumentów pojazdu. Wszystkie faktury mam." Czlowieku, cen sie lepiej. Jakby sie cudem na to zgodzil to co, za darmo poswieciles czas by komus wyremontowac auto. Czas i nerwy, bo jednak zawsze jak cos nowego wychodzi to jest to pewne nieprzyjemne napiecie.

Odpowiedz
avatar singri
0 0

Zaraz, bo za pierwszym razem nie zatrybiłam... Wujek Ci proponował "stówę" za naprawy? W sensie że sto złotych?! Czy jest jakaś część do samochodu (poza żarówkami i wycieraczkami), która tyle kosztuje? Jedna jedyna...

Odpowiedz
Udostępnij