Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Taka sytuacja: zamów herbatę, która w oryginalnym przepisie zawiera miód, jest on…

Taka sytuacja: zamów herbatę, która w oryginalnym przepisie zawiera miód, jest on podany wśród listy składników które gapią się na ciebie z tablicy ofertowej.

Nie wspomnij baristce o tym, że życzysz sobie bez miodu. Zacznij pić swoją upragnioną herbatkę i wydrzyj ryja na baristkę, bo przecież Ty chciałaś bez miodu, w końcu jesteś tu już trzeci raz i wszyscy powinni o tym fakcie pamiętać.

Nie przyjmuj do wiadomości, że nie masz takiej informacji wypisanej na czole, takich "stałych" klientów przewija się dziennie 50, a obsługująca Cię osoba nie czyta w myślach.

Rzuć tą nieszczęsną herbatą i wyjdź dostojnym, oburzonym krokiem nie zapominając przy tym trzasnąć drzwiami.

Kolejny emocjonujący dzień w pracy...

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar AgaK
9 13

Takim ludziom, powinno się móc legalnie dać w gębę.

Odpowiedz
avatar AgaK
-2 4

@Terminatoro23: @AgaK: basista jest specem od kaw, to jego główną domena ale, robi również herbatę milkshake gorąca czekoladę, ogólnie wszystko to, co oferuje kawiarnia

Odpowiedz
avatar TynaMalina
1 5

Zawsze myślałam, że basista to gra na gitarze... Człowiek to się całe życie uczy.

Odpowiedz
avatar Terminatoro23
5 5

Zgodzę się że to piekielne. Tylko tak z ciekawości zapytam. A bariści to czasem się tylko kawą nie zajmują? W sensie jako taka "specjalizacja". A herbatą ktoś inny?

Odpowiedz
avatar anka6464
4 4

@Terminatoro23: Dokładnie tak jest. Może w tym miejscu podaje się i kawę, i herbatę, i pracują tam wykwalifikowani bariści, ale też robią herbatę tak po prostu. Tak obstawiam.

Odpowiedz
avatar bazienka
-3 7

@anka6464: dokladnie tak bylo w kawiarni, w ktorej pracowalam musialam robic wszhystko- kawy, herbaty i desery, podawac gosciom i po nich sprzatac

Odpowiedz
avatar dyndns
3 17

Pisanie w drugiej osobie jest denerwujące czytelników

Odpowiedz
avatar Baobhan_Sith
6 12

@dyndns: Też tak sądzę. Czuję jakby autorka miała jakiś żal do mnie, że ją coś w pracy spotkało.

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
-1 15

Następnym razem powiedz baristce jaką dokładnie chcesz tę herbatę, a nie strzelaj fochami i drzwiami.

Odpowiedz
avatar nikelodion
-4 8

Dlatego ja pytam. Wiadomo, że nie zapytasz o wszystko i zawsze się może zdarzyć, że jednak klient nie będzie zadowolony, ale często jest tak, że po pierwszym pytaniu klient się budzi i już sam mówi co tam jeszcze chce zmodyfikować. Ja wiem, że to zadawanie pytań wydłuża czas obsługi,a czasem i takie pytania nie podobają się klientom, ale pozwalają zredukować niemal do zera ryzyko takich sytuacji

Odpowiedz
avatar burninfire
4 4

@nikelodion: No nie wiem. To tak jakby zapytać czy ta kawa z mlekiem to na pewno ma być kawa i czy na pewno z mlekiem. Ja bym stwierdziła, że ktoś ze mnie robi debila i nie przyszłabym ponownie.

Odpowiedz
avatar nikelodion
1 1

@burninfire: to zależy co powiedział klient czy po prostu "herbatę" czy pozycję nr.3 (i wtedy naprawdę nie ma pewności czy ogarnął co bierze) czy jak :P Jak powiedział wyraźnie "herbatę z miodem" a potem narzeka na miód to ma człek prawdopodobnie problemy ze sobą i nic się z takim nie zrobi

Odpowiedz
avatar gromkar
9 9

Znam to, kiedyś pracowałem w małej kawiarence. Jakoś niedługo po zatrudnieniu przyszła baba, walnęła 10 zł na ladę i burknęła "to co zwykle" Na moje, że nie znam wszystkich klientów, bo pracuję tutaj od kilku dni, wydarła się na mnie, że powinienem się dowiedzieć, kto jest stałym klientem i że ona nigdy nie czuła się tak obrażona.

Odpowiedz
avatar Balbina
7 7

Tak do stałych klientów. Sprzedaję już ho ho trochę długo,między innymi rajstopy. Mam to samo.Podchodzi klientka i rzuca krótko-rajstopy poproszę. Taaak.I zaczyna się. A jakie?Ja patrzę a klientka na mnie. No rajstopy. Więc zaczynam wyliczankę .Zwykły elastil.stretch,lycra? Eeee no takie jak zwykle. Ale ja nie pamiętam jakie pani kupuje. Nie? Dobra ustaliłyśmy rodzaj,teraz muszę wyciągnąć z gardła jaki rozmiar,póżniej jaki kolor.Masakra. I tak przez lata.Ja naprawdę nie jestem w stanie jedna zapamiętać setki rozmiarów i kolorów jakie noszą moje klientki. Znam je od lat,rozmawiam z nimi o pierdołach,dzieciach, mężach,pracy ale na Boga nie będę zaśmiecać sobie pamięci rozmiarami. Niektórym daję wycięte z opakowań rajstop rozmiar i kolor. Wciskam do portfela i mi już tylko pokazują co chcą. A inne nie nie potrzeba ja zapamiętam. I zaczyna się za jakiś czas....poproszę rajstopy

Odpowiedz
avatar voytek
0 2

barista to chyba zajmuje się KAWA a nie herbatą ;)

Odpowiedz
Udostępnij