Sąsiedzi wypuszczają swojego dużego psa na balkon. Nie byłoby w tym nic złego gdyby nie to, że pies z tego balkonu sika na przechodniów idących chodnikiem, który jest bezpośrednio pod blokiem i jest JEDYNYM dojściem do klatki (jest blok -> chodnik -> płot otaczający płatny parking).
Ofiary wielokrotnie próbowały się dobijać do mieszkania właścicieli psa, ale nigdy nikt nie otwiera drzwi (nie wiadomo czy ich nie ma czy udają, że ich nie ma). Administracja umywa ręce.
osiedle
Wobec braku odzewu ofiarom wypada odpowiedzieć tym samym - nasikać na drzwi mieszkania, skoro nie otwierają :D
Odpowiedz@quack: albo z sasiadem z gory sie zgadac, jak beda wychodzic na balkon, to oblac ich ciecz w sloiku pozostawiam do wyboru
OdpowiedzWiem, że to jest piekielne, ale chciałabym to zobaczyć :D
OdpowiedzZałóżcie fanpejdz na fb wraz z zdjęciami i nagraniami.
OdpowiedzTak głupie, że aż śmieszne :D moim zdaniem Twoji sąsiedzi zasługują na tytuł "Wirtuozów piekielności".
OdpowiedzDogadajcie się z sąsiadem z góry sąsiada z psem z balkony :D Niech mu podrzuca "Miłe prezenty" :D
OdpowiedzW bloku obok małżeństwo z pozoru normalni ludzie ma dwa jorki. Jakieś podobno super ekstra rozpłodowce. Jorki wypuszczane sa na balkon gdzie walą równo, i tak jak dwójki sa zbierane tak na własne oczy widziałam jak mocz jest taką ściągaczką do okien na długim trzonku zmiatany z balkonu. Warto dodać, ze państwo mieszkają na drugim piętrze. Nigdy nie widziałam by balkon myli, w lecie z zamkniętymi oczami można zlokalizować gdzie mieszkają. Współczuję sąsiadom, szczególnie tym z dołu
Odpowiedz@maat_: W bloku rozpłodowce wywalane na balkon zamiast na spacer... Pseudohodowle to straszliwa rzecz. :(
Odpowiedz@InuKimi: Mam identyczne zdanie.
OdpowiedzWysmarować drzwi tych sukinsynów spreyem!
Odpowiedz@Catholicbuster: lepiej kupą. Jak szaleć to szaleć.
OdpowiedzMetoda brutalna - ASG albo wiatrówka, i nauczyć psa że sikanie w stronę ludzi boli, albo że w ogóle wychodzenie na balkon boli. Skoro się nie da sprawy załatwić inaczej... Żal psa, ale jakoś trzeba żyć.
Odpowiedz@bloodcarver: Ale to nie jest psa wina, że jego opiekunowie nie wychodzą z nim na spacer, tylko wypuszczają na balkon celem załatwienia potrzeb :(
Odpowiedz@bloodcarver: Właśnie, dlaczego karać psa? To nie jego wina.
Odpowiedz@Shineoff: @InuKimi: gdzie wy widzicie cokolwiek o karaniu?! Ja przecież pisałem tylko o nauczaniu. Ból jest ewolucyjnie wykształconym mechanizmem do nauczenia "tego nie rób bo ci szkodzi" i jak wszystko inne zawiedzie to można go wykorzystać.
Odpowiedz@bloodcarver: Jasne. Sikanie na balkonie boli, a sikanie w mieszkaniu pewnie zaboli jeszcze bardziej. Pies wywnioskuje, że w ogóle nie ma prawa sikać ani srać, więc zdurnieje kompletnie. No chyba, że na spacery wychodzi regularnie, a sikanie na przechodniów to taka jego ulubiona rozrywka.
Odpowiedz@bloodcarver: zgadzam się z jedną modyfikacją: strzelać do właścicieli, nie do psa. Bo inaczej właściciele psa na balkon tak czy siak wygonią, a ten się będzie męczył.
Odpowiedz