Historia lotnicza! Polska błyszczy, mój kraj taki piękny.
Poleciałem sobie samolotem, a co. Po przejściu wszystkich formalności z odpowiednim wyprzedzeniem zająłem miejsce w podstawionym już samolocie. 10 minut przed odlotem i już chyba 10 minut po zamknięciu bramki wpadają oni - Sebastiany. Dziary, ortaliony, "zapach" całodniowego zmęczenia, przeplatany z awersją do środków higieny osobistej, połączony z gębowym wyziewem częściowo przetrawionego alkoholu. Start samolotu - względny spokój poza kilkoma komentarzami.
Samolot wyrównał w powietrzu i się zaczęło. Pierwsze padły słowa "te ku*wa, walim wódę hehe". Zaczepianie ludzi z tekstami "te świnia taka jesteś brzydka, że jakbym cię woził na pasażera, to bym miał miejsce dla inwalidów", proponowanie wódki każdemu pasażerowi, próby rozpinania guzików koszuli stewardessy, klepanie jej po tyłku, brak reakcji na polecenia stewardów i uwagi innych pasażerów. Sytuację doprawiło dodatkowo przebieranie się jednego z "pasażerów" z dresów i adików w krótkie spodenki i klapki. Nie obeszło się bez pokazania czterech liter załodze z przodu.
A na koniec klaskanie i kibicowskie przyśpiewki "pilocik też, pilocik też, przyjacielem kibica jest". Rzecz jasna z samolotu wyszli ledwo o własnych siłach.
I weź się później nie dziw, że z Polski się śmieją.
To co to za gówniane linie, że nie potrafili dwóch sebów usadzić? Lądowanie w najbliższym możliwym miejscu, dresów wysiadka i rachuneczek dodatkowy - nauczyliby się kultury raz na zawsze.
Odpowiedz@Jaladreips: dokładnie. Jeśli się komuś na coś pozwala, to nic dziwnego, że ten ktoś to wykorzystuje, jeśli ma ochotę. Zachowanie oczywiście piekielne, ale moim zdaniem większa piekielność pracowników linii lotniczych, bo to oni powinni zadbać o komfort pozostałych pasażerów. Po takiej akcji nie miałabym w głowie, że "Polska taka zła", tylko "linie do dupy, nigdy więcej ich nie wybierać".
OdpowiedzNie wiedziałem, że trzech latających Sebków obecnie obejmuje etat personifikacji naszego nieszczęśliwego kraju. Zresztą, za granicą czuję się szanowany, więc może to nie kwestia kraju pochodzenia a jakichś osobistych przywar? Od razu nadmienię, że do tej pory nie zauważyłem (może spostrzegawczość nie ta?), żeby ktokolwiek słysząc "Polska" turlał się ze śmiechu.
Odpowiedz@Polio: Nie trzech tylko ośmiu, to raz. Dwa, kilka razy mi się zdarzyło gdzieś tam być i zazwyczaj jak mówię że jestem z Polski, to w kółko te same tematy się przewijają: klaskanie w samolocie, robienie wiochy po hotelach i zostawianie po sobie syfu. Pany na obczyźnie. Nie mówię że wszyscy, ale wiecie jak jest z wizerunkiem. Możesz robić zakupy starszym, karmić bezdomne koty, chodzić co niedzielę do kościółka, a większość zapamięta i tak, że to ten co wybił szybę piłką 12 lat temu.
Odpowiedz@Mixio: Ja się ogólnie zgadzam z tym, że niektorzy Polacy zachowują się w opisany sposób. Tylko akurat jak ja się przyznaje, że jestem z Polski to zazwyczaj slysze, " mam fajnego kolege z Polski, pilismy razem wódke", "o mam sasiadke z Polski, jest miła", "lubię polska kiełbase" itp. czyli pozytywnie. Nie wiem dlaczego słyszysz tylko negatywy.
Odpowiedz@Mixio: Co do hoteli: bardzo szczerze, głęboko serdecznie wątpię. Jako student dorabiałem na recepcji w dużym ośrodku turystycznym i nikt, nigdy nie robił takiego gnoju jak Zachodnia Europa. W moim i kolegów pracujących na podobnych stanowiskach rankingu wygrywały 1.WB 2.Hiszpania 3.Niemcy (z tym, że zwykle Ci mało biali), więc nie za bardzo wiem, kto by miał nas krytykować. Zwykle polskie szkolne wycieczki, aczkolwiek męczące, zostawiały pokój w lepszym stanie niż stateczne pary z ww. krajów. A co Cię obchodzi klaskanie w samolocie? Zazdrościsz sławy pilotowi? Jak był ŚDM w Krakowie Hiszpanie opozniali odjazd miejskiego autobusu, żeby podziekować za jazdę, i co? Są przez to gorsi od Ciebie? Jedno łączy Cię z tymi ochlejusami bezsprzecznie - wyczuwalny na kilometr kompleks nizszosci: w przypadku Sebków nadganiany chamstwem i prostactwem, w Twoim - nieproszoną ekspiacją za naród polski. Jak Cię bolą nieeuropejskie, polskie korzenie to zmień obywatelstwo i nie wstydź się więcej za nasze przewiny, bo to, że kilku pijaków, tym razem z Polski, a innym z Madrytu, zrobiło gnój w samolocie ma tyle wspólnego z polskością, co pijani Angole sikający na pomnik Mickiewicza z królową Elżbietą.
Odpowiedz@Mixio: A, i jeszcze jedno: obiecuję Ci, że choć nigdy wcześniej tego nie robiłem, od teraz za każdym razem będę klaskał pilotowi przy lądowaniu, a obyczaj ten będę przekazywał razem z zasadami klasycznego savoir-vivre moim dzieciom, a także dzieciom moich dzieci, i dzieciom dzieci moich dzieci, na złość takim zakompleksionym pisowczykom.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 kwietnia 2017 o 0:44
@Polio: Dzięki za machnięcie tego tekstu, miałem coś podobnego napisać, ale zostałem uprzedzony. Props!
Odpowiedz@Windowlicker: Dzięki :) chciałem napisać komentarz a wyszło wypracowanie na kilka stron A4.
Odpowiedz@nursetka: Nie "słyszy negatywy", lecz "słyszy głosy w swoim zakompleksionym rozumku". Cała ta historyjka jest wymyślona, bo o ile jestem skłonny uwierzyć, że wpuścili kogoś po zamknięciu bramki (rzadko, ale jednak się zdarza), to absolutnie nie wierzę, że załoga samolotu w ogóle nie reagowała na chamskie zachowanie pasażerów.
Odpowiedz@nursetka: dokładnie, nawet na głupim czacie z osobami zagranicznymi było ,,Poland? Polska? I like polska kielbasa and pierogi, go to plis stor to buy. I have polish friends!". http://prntscr.com/evnbp2 http://prntscr.com/evnbyb http://prntscr.com/evnc3t Co jest złego w tych słowach? :/ Przeginacie!
OdpowiedzLinie mongolskie czy chińskie? Bo w Europie i USA masz tzw. powietrznych szeryfów - najczęściej kolesie po AT na pokładzie samolotów. Więc albo kłamiesz, albo zapomniałaś podać skąd linie były.
Odpowiedz@iks: Nie na każdym locie zawsze jest "powietrzny szeryf", a po drugie on ma za zadanie nie uciszać jakiś debili, tylko interweniować w wypadku gdy ktoś chce przejąć samolot. Wiem co mówię, pracuję już w tym biznesie dobre 10lat.
Odpowiedz@takaonatakion: Dziwne pracujesz i nie wiesz ze w każdym są? Może zmień pracę bo w tej ciebie okłamują.
Odpowiedz@iks: Bzdury piszesz. W mało którym są.
OdpowiedzHm... ja się nadal dziwię, że z Polski się "śmieją" (sama się z tym nie spotkałam, choć w Polsce nie mieszkam i mam wiele okazji do spotkani się z takimi komentarzami). Jechałam raz w autobusie (trasa międzynarodowa) z podpitą parką starszych Rosjan... czy mam teraz uważać wszystkich Rosjan za pijackich chamów? No raczej nie.
OdpowiedzZ Polski to się śmieją głównie Polacy, bo to jest teraz w modzie. A tego typu sytuacje nagminnie zdarzają się w USA (mogę ci od ręki pokazaćz 15 nagrań w których osoba była nawet trzeźwa, a i tak robiła burdy w samolocie), i bardzo często w UK. Wyobrażam sobie, że Francja i Niemcy też mają takie jednostki u siebie. Po co więc uogólniać?
Odpowiedz@Ara: Dla lepszego samopoczucia. " Jestem taki ą ę, a Ci nieobyci debile( oczywiście tylko i wyłącznie Polacy) są tacy źli."
OdpowiedzOJKOFOBIA (z gr. oíkos - dom, środowisko + phóbos - strach, wstręt) - zaburzenie osobowości przejawiające się jako niechęć, odraza, a częstokroć i nienawiść do własnej, rdzennej wspólnoty osób, zwłaszcza rodzinnej, narodowej i cywilizacyjnej.
OdpowiedzKatopolactwo w przestworzach. Takich to zrzucić na spadochronach (albo i bez w ramach oszczędności) nad jakąś bezludną wyspą i niech tam zwierzęta wegetują. O ile oczywiście historia jest prawdą, bo za molestowanie i akcję z gołą dupą powinni trafić do aresztu.
Odpowiedz@Catholicbuster: Oczywiscie z gory wiesz, ze to nie byl ateista, prawda? :D
Odpowiedz@Ara: Bardzo mało prawdopodobne, bo znaczna większość ateistów w Polsce to ludzie inteligentni, a na pewno świadomi społecznie i nie odpie r dalają cyrków.
Odpowiedz@Catholicbuster: Jakies statystyki na podparcie swoich slow? Bo wiekszosc tak zwanych ateistow ktorych ja widzialem, to ludzie ktorzy w zyciu nie przeczytali Biblii ale maja wiele od powiedzenia na temat tego, co tam jest, oraz ktorzy nie maja pojecia o historii. Nie wspominajac juz o tym, ze myla ateizm z antykatolicyzmem.
Odpowiedzzbanujcie tego trolla, OchydnaFormaDobra jest przynajmniej zabawny a ten to jest najczystszy z czystszych bezbeków.
OdpowiedzUogólnianie jest niedorzeczne i bezmyślne, a głównie w tym wypadku nieprawdziwe, bo nikt się Z POLSKI nie śmieje. Owszem bywają kretyńskie pociągnięcia (szczególnie polityczne), wzbudzające w lekkim stopniu śmiech, jak ostatnio n.p. Jaroslava Kaczuszenki pod względem niejakiego Donalda, ale tu to przeważnie nikogo nic takiego nie obchodzi.
OdpowiedzTrudno wymagać kultury od narodu, który cywilizacyjnie jest gdzieś na poziomie wozów drabiniastych.
Odpowiedz@Fomalhaut: Przeciez w historii nie ma slowa o zadnym przedstawicielu krajow arabskich, wiec o co Ci chodzi?
OdpowiedzBardzo lotnicza ta historia, o matko :) Jakby siedzieli w autobusie to byłaby autobusowa a w łodzi podwodnej podwodna...
OdpowiedzA później wstyd za taki bezwartościowy kraj.
Odpowiedzi samolot nie lądował awaryjnie? należy wytoczyc proces przewoznikowi - o narazenie pasazerów na niebezpieczenstwo - zgadajcie sie z osobami ktore lecialy tym lotem i wystapcie z pozwem zbiorowym (potrzeba 10osob) o odszkodowanie
OdpowiedzAwantura na pokładzie może strącić samolot. Więc agresywny pasażer musi być spacyfikowany maksymalnie szybko. Ludzie razem wzięci trochę ważą, jeśli zacznie się zadyma, jeden ją rozkręci, drugi weźmie udział, trzech kolejnych spróbuje ich rozdzielać, pięciu doskoczy do pomocy i mamy kilka ton, które się nagle przemieściło. W powietrzu może to oznaczać przechył nie do opanowania sterem. Znany jest przypadek gdy panika doprowadziła do strącenia samolotu. Z luku bagażowego wydostało się jakieś niebezpieczne zwierzę i ludzie uciekli przed nim w stronę dziobu. Piloci nie mieli szans poderwać maszyny, która nagle zaczęła pikować.
Odpowiedz