Potrzebuję pilnej i szybkiej porady. Mój piesek skoczył z łóżka i uszkodził sobie łapkę. Była niedziela więc zapłaciłam za wizytę 10minutowa 150zl i Pani doktor podotykala łapkę i stwierdziła że nadwyrezona i poda leki p/bólowe. 2 dni z rzędu. Po kilku dniach kontrola i gdyby było nadal coś nie tak to miało być rtg, ale Pani twierdziła że to tylko nadwyrezenie lub zwichniecie i się zagoi a zdjęcie jest zbędne mimo że mówiłam że nie staje wogole na tej łapie. Kontroli już nie ustaliła, opatrunku od początku żadnego, tylko kazała za kilka dni podjechać po suplementy na wzmocnienie stawów. Minął drugi i trzeci tydzień i Łapka niby się goila ale coś było nie tak. Pojechałam bo mnie tknelo- ta łapka była dziwna i nadal niesprawna. Nagle pani zauważyła luznosc w stawie i że jednak trzeba zrobić zdjęcie bo to za długo i już powinien biegać . Okazało się że łapka jest złamana. Za zdjęcie zapłaciłam Kolejne 100zl. I okazuje się że trzeba naprostowac łapkę i wstawić śrubę, koszt 500-1000zl. Później konsultacje i ewentualną rehabilitacja czyli kolejne wydatki. Pies jest rasowy(2-3tysiace).
Piesek się nacierpial i do tego zostałam narażona na ogromne koszty: podsumowując całe leczenie około 1000-1500zl plus leczenie po operacji. Uważam że to błąd i zła Diagnoza pani weterynarz. Gdyby mnie nie tknelo to okazuje się że łapa się zaczela źle zrastać i byłaby krzywa do końca życia. i co teraz? Jak mogę domagać się zwrotów kosztów leczenia i odszkodowania? Czy mam Szanse? Jak To Zrobić? Z góry dziękuję za pomoc.
Początkowa zła diagnoza miała jakiś wpływ na tak wysokie koszty leczenia?
Odpowiedz@NiePyskuj: Ciężko będzie to określić laikowi patrząc na zdjęcie, a specjalista bez zdjęcia raczej też 100% pewności nie uzyska. Możliwe, że złamanie było tak paskudne, że od razu trzeba by było je złożyć operacyjnie poprzez zastosowanie śruby. Prawdopodobne jest jednak to, że wcześniej wystarczyłoby zastosować jedynie nastawienie złamania i odpowiednie zabezpieczenie przed ponownym przemieszczeniem złamanej kości, a śruba będzie obecnie potrzeba na skutek inwazyjnego zabiegu wymagającego ponownego złamania źle zrastającej się kości. Po samym opisie nie da się wywnioskować. Moim zdaniem jednak błąd lekarza. Osobiście zrobiłabym zdjęcie już na samym początku, żeby wykluczyć ewentualne złamanie i nie dopuścić do powstania powikłań tego typu.
OdpowiedzSerio? Co będzie następne, prośba o poradę prawną jak was pracodawca zwolni dyscyplinarnie?
OdpowiedzDo prawnika idź, a nie w internecie szukasz pomocy.
OdpowiedzJeśli stać Cię na 3 tys. za psa i 1,5 tys. za leczenie to wydatek 100 zł za poradę prawną nie brzmi groźnie.
Odpowiedz