Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Komentarze pod historią #77605 przypomniały mi losy mojej psinki Sonii. Psinka nierasowa…

Komentarze pod historią #77605 przypomniały mi losy mojej psinki Sonii.

Psinka nierasowa (chociaż niektórzy twierdzą, że mogła mieć coś wspólnego z chinem japońskim), przygarnięta właśnie od ludzi, których to dziecko miało "bardzo ciężką alergię na futro".

Ta, jasne.

Ludzie Ci to moi sąsiedzi z klatki obok. Suczka pojawiła się u nich na chwilę przed ciążą. Była kochana, urocza, no po prostu ich psiunia. Tylko, że nikt na nadejście dziecka nie przygotowywał się pod kątem psa.

Dziecko się urodziło. Sąsiadka zaczęła puszczać Sonię luzem - tj. otwierała jej drzwi i niech się dzieje wola nieba. Jedno szczęście, że była wykastrowana, to szczeniaków ze swych wojaży nie przyniosła.
I tak minęło pół roku, potem rok. Dziecko zaczęło pełzać, sąsiedzi mieli już psa całkiem gdzieś. Kończyło się na tak abstrakcyjnych scenach, że para szła z wózkiem, a pies za nimi, a nawet się nie obrócili, czy przetrwał on przejście przez ruchliwą ulicę. Jednak zaniedbań w karmieniu, czy udostępnianiu domu do spania, nie było, a więc według SM nie można było nic zrobić.

W końcu na FB sąsiadki pojawiło się ogłoszenie o treści, mniej a więcej (po tylu latach nie pamiętam kropka w kropkę):
"Oddam dwuletnią suczkę z powodu alergii dziecka. Nie możemy jej zatrzymać dłużej, bo dziecko dostaje ataków. Jeśli dom nie znajdzie się w ciągu tygodnia, suczka trafi do schroniska lub zostanie uśpiona".

U nas nastąpiła szybka debata z rodzicielami- bierzemy suczkę, bo to jednak uroczy pies. Jak się okazało, nie była ona nauczona żadnych podstawowych zachowań dla psa - siusiała na podłogę, nie potrafiła ogarnąć smyczy. Długo nam zajęła resocjalizacja i nauczenie, że jak na dwór, to tylko z nami.

Obecnie dziecko ma 6 lat. Od 3 mc. ma też kolejnego psa. Rasowego tym razem. Myślicie - może rasa bez sierści, a z włosem? Gdzie tam. Piesek to owczarek niemiecki. I już mogę się założyć, że póki jest małą kulką, to alergii nie będzie, a gdy zacznie sprawiać kłopoty - magicznie ona powróci.

zwierzęta

by ~Pomaranczka23
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar KIuska
12 12

@hitman57: Owczarki niemieckie należą do ras, które są niezalecane alergikom.

Odpowiedz
avatar Habiel
4 4

@hitman57: O ile dobrze wiem, to owczarek ma sierść, a nie włos, który podobno nie uczula. I zrzuca jej o wiele więcej niż zalecane dla alergików rasy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

@Habiel: a nie na odwrót? Moja siostra grozi przygarnięciem psa a jako, że jej mąż jest alergikiem, szukają właśnie hipoalergicznego. Przodują tu terriery i psy wodne.

Odpowiedz
avatar inga
0 0

@Habiel: Uczula naskórek, więc typ i rodzaj sierści nie mają znaczenia.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 13

A ja bym tę panią zapytała o cudowny lek na alergię :)

Odpowiedz
avatar tick
5 19

Ile razy trzeba tłumaczyć, że sierść nie uczula. Uczulają specyficzne białka z naskórka, śliny czy moczu. Sierść jest tylko i wyłącznie nośnikiem alergenów.

Odpowiedz
avatar tick
5 9

Dla ignorantów, którzy dalej będą twierdzić, że to sierść uczula: https://www.cbdzoe.pl/pds/alergie/ "Wbrew powszechnie panującym opiniom oraz teoriom, które propagują informacje o różnego typu rasach przeznaczonych dla alergików z uwagi na brak sierści, to nie sama sierść jest sprawcą problemów uczuleniowych. Największym źródłem reakcji alergicznych jest naskórek zwierząt, ich ślina oraz mocz, gruczoły potowe i łojowe- zależnie od gatunku. Alergen jest rozprowadzany przez zwierzę podczas lizania na powierzchni sierści. Drobiny śluzu wysychają zaś zawarte w nich alergeny stają się lotne. Droga wziewną dostają się one do układu oddechowego a tym samym do organizmu. Sama w sobie sierść, znajduje się na ostatnim miejscu wśród czynników alergennych." I jeszcze tu: http://alergen.info.pl/Alergeny/Alergeny_zwierzat_domowych Wiedza naprawdę nie boli. Ignorancja zaś jest bardzo niebezpieczna!

Odpowiedz
avatar KIuska
3 15

@tick: To miłe, że przekazujesz wiedzę innym ale proszę cię bardzo nie rób tego w tak chamski sposób. Już bardziej wyniośle nie można było przekazać tych informacji.

Odpowiedz
avatar KIuska
5 7

@tick: Przekazując wiedzę w taki sposób jak zrobiłeś/aś to ty nie zainteresujesz nią nikogo. Uzyskasz odwrotny efekt, zamiast zachęcić zniechęcisz.

Odpowiedz
avatar Leme
0 0

@tick: Po pierwsze, pisanie, że "sierść uczula" może być po prostu skrótem myślowym, a po drugie nawet jeśli nie to czy serio ta kwestia jest tak elementarną wiedzą? I konieczne są takie nerwy, że ktoś tej wiedzy nie posiada? Zgadzam się z opinią, że ten komentarz był chamski.

Odpowiedz
avatar izamarkow
7 7

Mam w domu dorosłego owczarka. Podejrzewam, że jak się ci "miłośnicy psów" zorientują, że sierści tak dużego w mieszkaniu nawet przeciętny odkurzacz nie ogarnie to pewnie znowu będzie ogłoszenie o schronisku lub uśpieniu, bo wiecie: alergia dziecka.

Odpowiedz
avatar Anonimus
0 2

dlatego uważam że powinno być narzucone z góry prawo, że jeśli mieszkasz w określonych warunkach typu blok albo dom to możesz mieć psa tylko do określonej wielkości - jak w stanach. za złamanie tego przepisu pies będzie odebrany. nie raz spotkałem się z tym że ludzie mieszkają w bloku i mają wielkie bydle typu owczarek podhalański który przez cały dzień kwitnie na balkonie a właściciele za spacer uważają dwa kółka wokół bloku

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@Anonimus: tyle, że to nie chodzi tutaj o wielkość a o fakt jak łatwo Państwo wymienia zwierzątka gdy staja są problematyczne. Niezależnie od wielkości

Odpowiedz
avatar Dziewczynazmarcepanu
2 2

@Anonimus: I tak i nie. Niestety fakt, że ktoś ma wielki dom z ogrodem nie jest tożsamy z tym, że o psa będzie dbać. Bo wywalenie psa na dwór i nie interesowanie się nim dobrą opieką nie jest i wyrządza zwierzakowi ogromną krzywdę. Bo zazwyczaj taki pies nie dość, że sam sobie nie zapewnia odpowiedniej dawki ruchu (bo leży gdzieś pod krzakiem) to może nie mieć też zapewnionego towarzystwa swoich właścicieli. Jednocześnie osoba, która posiada niewielki metraż mieszkania może być np pracującym w domu freelancerem, który jest aktywny fizycznie i za spacer uznaje przynajmniej 10km przebieżkę w okolicznym parku. Klasyfikowanie właściciela na podstawie metrażu jaki dysponuje jest moim zdaniem krzywdzące dla części osób. Poza tym co z sytuacjami, kiedy człowiek musi zmienić lokum na mniejsze ale psa kocha i nie chce się z nim rozstawać?

Odpowiedz
avatar byczastronapl
1 1

Ta historia pokazuje, że jesteście dobrymi ludźmi. A CI wasi sąsiedzi: cóż..... nie żeby coś, ale wk******8 mnie tacy ludzie.

Odpowiedz
Udostępnij