UWAGA: HISTORIA ZE ŚWIATA GIER. NIE PODOBA SIĘ, TO POMIŃ.
Tych, co zostali ostrzegam, że będzie długo.
Otóż gram w pewną grę MMORPG. Akcja rozgrywa się w kosmosie,są 3 frakcje. W tejże grze są również klany/sojusze(jak zwał, tak zwał). Mój własny liczy ok. 50 osób. Po tym wprowadzeniu do rzeczy.
W tej grze jest specjalny statek: słaby lekki krążownik, który na mapach, gdzie ma wpływy twoja frakcja ma parę bonusów, co jest idealne do expienia na NPC. Kiedyś, kiedy expiłem razem z kolegą, przypałętał się na naszą mapę statek z innej frakcji. Myślimy "będzie wpier***". Ale on nam zaczął pomagać. I tak sobie graliśmy jakieś 10 minut. Ale, wszystko co dobre, to się kończy. Przylecieli z 3 frakcji. Zauważyli, że stanowi on większe zagrożenie od dwóch lekkich krążowników i go zabili(siła wielu na jednego), a my w tym czasie mieliśmy czas uciec. Postanowiliśmy go pomścić. Zmieniliśmy statki na "bojowe" i ich rozwaliliśmy. Ale na tym nie koniec. Zrobiliśmy rajd na ich mapy. I zaczęliśmy ich prześladować. Cały klan znał ich nicki, cały czas ktoś obserwował, czy ich nie ma. Kiedy byli, rozwalaliśmy ich. Goście po ok. miesiącu zrozumieli, że coś tu jest nie tak. Napisali do przywódcy klanu(mnie nawiasem mówiąc) o co chodzi? Odpisałem im, przypominając tamtą sytuację. Wtedy przeprosili nas i tamtego(został na stałe kolegą ;) ) i wysłali jakieś podarki. Kiedy główny poszkodowany zaakceptował przeprosiny, w końcu mieli spokój.
Morał:Nie wszystko, co robisz, wyjdzie ci na dobre.
Przepraszam, że długo, ale jak dla mnie historia warta opisania. Nawet gry mogą czegoś nauczyć.
Gry piekielne i wspaniałe zarazem
Smutne, że tyle ludzi daje minusy za sam fakt, że np. ze świata gier... Ale historia fajna ;)
Odpowiedz@Trumpy: to się zjeby nazywa
Odpowiedz@Trumpy: ode mnie minus jest nie za fakt historii o grach. Po prostu nie wiem, co w tym piekielnego. Klan zrobił akcję zabijania konkretnych graczy, gdy tylko pojawią się na horyzoncie, tylko dlatego, że ci wspomniani gracze zabili koleżkę autora historii, choć w sumie zabijanie graczy innych frakcji jest... normalne w tej grze.. chyba. Nie obchodzi mnie, że historia jest o grach. Ja jestem po prostu dziwna i oczekuję PIEKIELNOSCI.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2017 o 23:31
@Pattwor: Jak dla mnie piekielna była zapłata za pomaganie innym, a piekielny był mój klan dla tamtych ;)
OdpowiedzGdzie tu piekielność?
OdpowiedzSkładam oficjalne zażalenie- miało być DŁUGO. :P
Odpowiedz@Farellka: "Co ty nie powiesz, ojojojoj"-babka Kiepska Myślałem(czasem się zdarza) że będzie dłuższe
OdpowiedzCzy ty nie masz znajomych, z którymi możesz pogadać, że takie trywialne zdarzenia opisujesz jako historie na piekielnych?
Odpowiedz