Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia bulwersująca, bo chodzi o ludzkie życie. Moja babcia w ostatni piątek,…

Historia bulwersująca, bo chodzi o ludzkie życie. Moja babcia w ostatni piątek, 17 marca zaczęła się dziwnie zachowywać, bełkotała, nie rozpoznawała miejsca gdzie jest, chciała wracać do "swojego" domu (który opuściła 15 lat temu), "leciała" przez ręce itd. Ja niestety mieszkam 270 km od niej, ale była u niej moja mama, zadzwoniła po pogotowie. W grupie ratowników był lekarz. Stwierdził... demencję starczą, dał pigułki i odjechali.

Stan babci nie poprawiał się, mama wzięła ją do domu, ale z dnia na dzień nie było lepiej, nie kojarzyła gdzie jest, co się z nią dzieje, nie potrafiła zapamiętać nawet gdzie jest ubikacja. Pogotowie znów wezwane, bo coraz gorzej...dalej demencja /dodam, że ta sama ekipa przyjeżdżała/. Suma summarum byli 3 razy. Do tego jedna z ratowniczek rzuciła mojej mamie, że na siłę chce wepchnąć mamę do szpitala/domu starców, a powinna się nią opiekować, bo to jej obowiązek (babcia ma ponad 80 lat, mama 67).

Koniec końców dzisiaj, tj. w poniedziałek 20 marca, mama poszła do zaprzyjaźnionej pani doktor z prośbą o pomoc. Bo babcia ma się coraz gorzej. Pierwsze co, to lekarz powiedziała, żeby wezwać karetkę... no ale trzy razy byli I nic. Więc wypisała skierowanie do szpitala. A tam...

...po badaniach okazało się, że w dzień pierwszy kiedy pogotowie przyjechało po raz pierwszy, babcia miała udar. Lekarz który babcię badał i ma na oddziale załamał się jak usłyszał, że w karetce oprócz ratowników był lekarz.
Piszemy skargę, mamy lekarza z nazwiska i imienia. Szkoda, że to pewnie nic nie zmieni, ale gość powinien mieć zakaz wykonywania zawodu.

Babcia z tego wyjdzie... podobno...

słuzba_zdrowia pogotowie lekarz

by ~smykulfc
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar ziobeermann
9 9

Wyjść, wyjdzie, ale nie będzie już taka sama. U mnie dziadek tak odleciał.

Odpowiedz
avatar WilliamFoster
6 6

Już podejrzenie udaru, bezwzglednie kwalifikuje pacjenta do zabrania do szpitala. Objawy, które opisujesz nie pozostawiaja wątpliwości, brakowało tylko klasycznego osłabienia napięcia mięśni po jednej stronie. Zgroza... Mam nadzieję, że babcia z tego wyjdzie, ale bez rehabilitacji się nie obejdzie. Trochę pracy przed wami. Powodzenia.

Odpowiedz
avatar krzycz
2 10

u mnie było to samo, a co gorsza - osoba ta leżała wtedy w szpitalu!!! Dopiero po prawie tygodniu te pier*olone konowały rozpoznały udar. Sprawa skończyła się bardzo źle. Dla tej osoby, bo lekarze oczywiście niewinni...

Odpowiedz
avatar karol2149
7 11

W tekście jest słowo klucz - ponad.

Odpowiedz
avatar plotka7
0 0

@ljubomora: Nigdzie nie jest napisane, że babcia jest mamą mamy. Może to teściowa?

Odpowiedz
avatar mikado188
11 11

Skarga? To się kwalifikuje do pozwu. Rozumiem, że nie każdego stać na prawnika, ale skoro tacy jeżdżą w karetce, to może kosztować kogoś życie.

Odpowiedz
avatar singri
6 6

Ja się nie znam, ale czy to nie są typowe objawy udarowe? Bełkot, brak orientacji, zwiotczenie mięśni...

Odpowiedz
avatar Iras
6 6

Opisywane objawy pasują zarówno do demencji, jak i do udaru (przy udarze bywa zazwyczaj jeszcze kilka dodatkowych), ale - pojawia się tu pytanie podstawowe - czy w wywiadzie twoja matka powiedziała, że dzieje się to "od jakiegoś czasu", czy że nagle.

Odpowiedz
avatar Bubu2016
4 4

@Iras: To samo mi przyszło do głowy. Pierwszą rzeczą, o jakiej poinformowałyśmy pogotowie, gdy babcia miała (lekki) udar, była nagłość wydarzenia. Absolutnie nie usprawiedliwiam lekarza z karetki, ale może myślał, że taki stan utrzymywał się od dłuższego czasu? W przeciwnym razie jego postępowanie byłoby całkowicie irracjonalne...

Odpowiedz
avatar smykulfc
3 3

@Bubu2016: Mama mówiła tym z karetki, że to się stało z dnia na dzień

Odpowiedz
avatar bookie83
0 0

"babcia ma ponad 80 lat, mama 67"... sorry, ale tak mi się nawineło. A co do samej historii...nagminne niestety

Odpowiedz
Udostępnij