Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Rozmowa dwóch lachonów. Dorosłych na oko, bo każda paple o konkubencie, z…

Rozmowa dwóch lachonów. Dorosłych na oko, bo każda paple o konkubencie, z którym mieszka. Z bełkotu wyrwał koleżankę jeden tekst...
"Ja sobie chcę kupić zegarek, taki ze wskazówkami, bo tydzień temu nauczyłam się jak się z niego odczytuje godziny".

Tadam...

prymityw patologia inteligencja

by bazienka
Dodaj nowy komentarz
avatar z_lasu
30 30

Poszukałbym w tym pozytywnego aspektu - późno bo późno, ale się nauczyła :)

Odpowiedz
avatar I_m_not_a_robot
25 27

@z_lasu: I jaka ambitna! Żeby nauka nie poszła w las, planuje kupić zegarek i ćwiczyć nowo nabytą umiejętność :-)

Odpowiedz
avatar z_lasu
9 11

@I_m_not_a_robot: Pewnie jest dumna z nowo nabytej umiejętności :)

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
1 5

@z_lasu:Gadac (ze sie ponoc nauczyla) mozna zawsze duzo, ale udowodnic trudno. Moze n.p. tez sobie twierdzic, ze zrobila doktorat, albo wygrala miliony w totolotka.

Odpowiedz
avatar SzatanWeMnieMocny
1 13

@z_lasu: Strasznie jesteście chamscy i nie wiem dlaczego? Jakieś kompleksy. To, że mieliście szczęście i możliwości poznania jakichś umiejętności nie oznacza, że jesteście lepsi. Was mamusia nauczyła w wieku ile? 6? 8 lat? Jej może nie miał kto nauczyć? Nauczyła się sama i nie w tym nic wstydliwego. Nikogo tym nie rani. PS. Też mam konkubenta i chyba to świadczy o mojej niedojrzałości.

Odpowiedz
avatar Maelstrom
6 40

@Patrycja0: "Wydaje mi się jednak, że to nie powód do wtsydu" Źle ci się wydaje.

Odpowiedz
avatar Ara
16 28

@Patrycja0: "Nie używam to nie muszę umieć". To trochę jak pewna studentka UJ, która twierdziła że nie studiuje geografii, więc nie musi wiedzieć, w jakim kraju jest Ohio ;) Tłumacz to sobie jak chcesz, ale tego kalibru niedociągnięcia są jak najbardziej powodem do wstydu. A że nie musisz umieć? Pewnie, że nie. Czytać i pisać też nie musisz umieć. Ale ludzie będą się z ciebie nabijać - nie bez powodu.

Odpowiedz
avatar Pan_Siekierka
1 21

@Maelstrom: Nie używasz umiejętności, to Ci ona zanika. Kiedyś złapałem się na tym samym - używałem zegarka z numerycznym wyświetlaczem, i odczytywanie tarczy ze wskazówkami nie szło tak sprawnie, jakbym sobie życzył. Nie pasował mi taki stan rzeczy - następny zegarek kupiłem z tradycyjnym cyferblatem. I niestety podobnych umiejętności jest dużo, dużo więcej.

Odpowiedz
avatar Bryanka
0 4

@Patrycja0: Też nie odczytuję godziny. Nigdy nie odczytywałam, nawet jako dziecko gdy w szkole tego uczyli. Nigdy nie zdołałam się nauczyć. Podobno ma to związek z jakimś drobnym defektem w moim mózgu zwłaszcza, że poprzednio myliły mi się również cyfry (teraz zdarza się to rzadziej, głównie w sytuacjach stresowych). Czasami jest to upierdliwe, ale daltoniści też narzekają, że kolorów nie widzą. Żyję normalnie, mam wielką, cyfrową "cebulę" na ręku i nikt mnie od patologii nie wyzywa...ale może powinnam ze wstydu na grochu klęczeć :D

Odpowiedz
avatar Grejfrutowa
8 16

Tam gdzie pracuję, przychodzą wycieczki. Mamy ekspozycję o wynalzakach, przy której nauczyciele wspominają ze młodzież nie zna się na wskazowkowym zegarku. Są gimnazjaliści, którzy nie potrafią zawiązać sznurowadeł.

Odpowiedz
avatar jasiobe
4 18

Zegarek to pikuś. Konia z rzędem temu, kto potrafi liczyć na liczydle lub suwaku logarytmicznym w dzisiejszych czasach.

Odpowiedz
avatar plokijuty
8 10

@jasiobe: Kiedy byłem pierwszy raz na Ukrainie, ponad 10 lat temu, to moim oczom ukazała się taka scena. Starsza wiekiem kasjerka drukuje mi bilet autobusowy z komputera do Polski. Jednak zanim mi go wydała, to sprawdziła na stojącym poza nią liczydle, czy poprawnie komputer wyliczył kwotę.

Odpowiedz
avatar aklorak
3 3

@plokijuty: W pewnym biurze pracowała księgowa, która też nie ufała komputerom, ale jej szef się uparł i skomputeryzował pewne działy (ona się nie dała), było to niecałe 20 lat temu. Kobieta odeszła na emeryturę jakieś 10 lat temu, ale do tego czasu wszystkie wydruki z komputerów trzeba jej było przepisywać ręcznie.

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
6 8

@jasiobe: Suwak, to skomplikowany interes, ale nieporownywalny do glupiego zegarka, z ktorym jednak czlowiek spotyka sie w zyciu codziennym bardzo czesto (a ja z suwakiem juz od 50 lat - NIE).

Odpowiedz
avatar katem
2 2

@ZaglobaOnufry: Z suwakiem ostatni raz miałam do czynienia w liceum - nauczył mnie mój tata, bo już w szkole tego nie było - pojawiły się kalkulatory i umiejętność zanikła. U mnie też zanikła - jak i historyczny suwak logarytmiczny, który się gdzieś zapodział.

Odpowiedz
avatar krzycz
1 1

@plokijuty: mój tata do dzisiaj o przyjściu ze sklepu sprawdza każdy paragon. Ale nie żeby sprawdzić czy ma nabite dobre ilości i ceny, bo to patrzy już w sklepie. On sobie pod kreskę liczy sumę i patrzy czy kasa fiskalna się nie pomyliła :)

Odpowiedz
avatar I_m_not_a_robot
1 1

@jasiobe: Ja umiem!! Gdzie mój koń? :-)

Odpowiedz
avatar I_m_not_a_robot
0 0

@jasiobe: Moje lalki Barbie lata temu ujeżdżały podobnego! :D

Odpowiedz
avatar jasiobe
0 0

@I_m_not_a_robot: No dobra, żarty na bok. Potrafisz liczyć na suwaku, czy liczydle?

Odpowiedz
avatar Ara
-4 10

To jeszcze niech nauczy konkubenta (bo nikt z choćby przeciętnym rozgarnięciem nie zamieszkałby z takim pustakiem) to będą rodziną inteligencką ;)

Odpowiedz
avatar rodzynek2
0 6

Bardziej śmieszne, niż piekielne, ale przynajmniej poprawia humor. Pomyśleć, że kiedyś w czasach bez elektronicznych zegarków, prawie każdy, kto przystępował pod koniec drugiej klasy do Pierwszej Komunii Św. dostawał zegarek ze wskazówkami i nie miał większego problemu z odczytaniem godziny.

Odpowiedz
avatar bazienka
-4 14

@rodzynek2: no wlasnie tu ejst piekeilnosc- ze podstawowe umiejetnosci zanikaja, bo wszystko pozostawiamy maszynom jakby zabraklo pradu ( 3 wojna, apokalipsa cyz co) to polowa narodu bylaby niepelnosprawna umyslowo...

Odpowiedz
avatar sutsirhc
-2 4

@rodzynek2 tylko teraz chyba komunia święta odbywa się w styczniu i zamiast zegarka dostają sanki. (żart)

Odpowiedz
avatar piterazim
6 10

Po prostu nie dawała rady wyliczać godziny z elektronicznego. Ciężko tak w głowie wyliczyć 15 podzielone przez 24 - 15:24

Odpowiedz
avatar mrkjad
2 6

Może to był żart...

Odpowiedz
avatar bazienka
-2 2

@mrkjad: naprawde chcialabym w to wierzyc ale ogolny poziom rozmowy na to nie wskazywal...

Odpowiedz
avatar drzacek
-3 11

Nie hejtuj, nie dla każdego jest to takie łatwe jak dla innych. Sam się raczej nie uważam za przesadnie głupiego, ale ze wskazówkami mam problem - niby idee znam, ale jak mam odczytać godzinę to nie widzę jej instynktownie od razu jak na wyświetlaczu cyfrowym.

Odpowiedz
avatar Ara
5 11

@drzacek: Wiesz, to za jakiego sam się uważasz ma małe znaczenie w obliczu tego co potrafisz i wiesz. Nie znam osoby która sama siebie by uznawała za "przesadnie głupią", mimo że znam parę osób, które takie są. Nadużywasz też słowa "hejt". Uwierz mi, że zwykła krytyka i brak pochwały to niekoniecznie "hejt".

Odpowiedz
avatar Crook
7 9

bazienko, czy możesz mi wytłumaczyć co to są te lachony? Ja niestety, nie jestem najlepsza w rozumieniu grypsery. Jestem chyba staromodna, ale zajrzałam nawet do słownika slangu i znalazłam "W zależności od środowisko może oznaczać dziewczynę: pustą, głupią i puszczalską lub ładną i obdarzoną świetną figurą." ...???... Żadne mi nie pasuje, bo dziewczyna nie dość, że nauczyła się odczytywać wskazówki (za co jej chwała), to jeszcze chce wykorzystywać zdobytą wiedzę. A że nie umiała wcześniej - no, cóż. Niektórzy nabywają podstawowych umiejętności dopiero na starość i też to cieszy... I zrezygnuj może z tego "tadam", bo to się robi taki synonim "kurtyny".

Odpowiedz
avatar bazienka
-3 3

@Crook: no i wlasnie takie byly- obdarzone ladna figura tipsami opraz ciuszkami, i jednoczesnie puste i glupie takie typowe Karynki przyslowiowe nauczyla sie sama odczytywac wskazowki ale PO 20stym roku zycia!!! no blagam cie to umieja kilkuletnie dzieci ( przebywam czesto z rodzenstwem 3 i 5 lat i oni takie rzeczy umieja)

Odpowiedz
avatar emilyana
0 2

@bazienka: Człowiek ma to do siebie, iż dopiero w pewnym wieku zdaje sobie sprawę, że pewne umiejętnosci faktycznie przydają się w życiu i zaczyna żałować, że ich nie posiada. Ja w wieku 21 lat nie umiałam ugotować ziemniaków. Tak wyszło. W szkole tego nie uczą, mama nie pokazała. Umiałam już zrobić jakieś potrawy,a do ziemniaków musiałam szukać "przepisu" w internetach. Zrobiło mi się głupio i się nauczyłam. W ogóle późno się nauczyłam gotować (pierwsze jajecznice w wieku 19 lat może), teraz już normalnie robię wszystko. Ja tam byłam z siebie dumna jak posiadłam tę umiejętność (mimo świadomości, że kumpele mając lat 13 już pichciły), ale rozumiem, że powinnam raczej spłonąć ze wstydu i nie pokazywać się nikomu na oczy. "Nie wstyd nie wiedzieć, lecz wstyd nie pragnąć swojej wiedzy uzupełnić".

Odpowiedz
avatar Chronoss
3 15

Zupelnie nie rozumiem skad to fetyszyzowanie umiejetnosci czytania czasu z zegarka ze wskazowkami. To jest jakies przywiazanie do formy kosztem tresci. Jak ludzie, ktorzy nie toleruja e-czytnikow i twierdza, ze to nie jest prawdziwe czytanie. "Ludzie zapominaja podstawowych umiejetnosci!" czytam w komentarzach. Nieprawda. Po prostu zestaw podstawowych umiejetnosci zmienia sie caly czas. Ilu z was potrafi rozpalic ogien, upolowac krolika? Jeszcze lepszym przykladem jest przytoczony przez @jasiobe suwak logarytmiczny. "Laboga, gimby nie znajo suwaka!" Ale po grzyba mieliby znac skoro dysponujemy dalece doskonalszym (precyzyjniejszym, poreczniejszym) przyrzadem obliczeniowym (chocby aplikacja kalkulatorowa w telefonie)? Czytanie z zegara ze wskazowkami to sprawa prosta. Na tyle, ze wiekszosc z nas nauczyla sie tego w stosunkowo wczesnym dziecinstwie. Ale w dzisiejszych czasach absolutnie nie jest to konieczne. Zegary cyfrowe sa wszedzie! Wiekszosc z nas nosi w kieszeni/torebce urzadzenie, ktore jest w stanie pokazac nam aktualny czas w postaci jaka nam sie akurat podoba (analogowej, cyfrowej, slownej, za pomoca kolorow etc.) Mozna przezyc cale zycie - zalozyc rodzine, isc do pracy, jezdzic na wczasy, placic podatki, przejsc na emeryture, wychowac dzieci i wnuki - nie majac pojecia co chocby oznaczaja mala i duza wskazowka zegara. Prosze mi podac jakies prawdopodobne okolicznosci, w ktorych to mialoby bohaterce historii albo jej otoczeniu przeszkodzic w zyciu w jakikolwiek sposob.

Odpowiedz
avatar katzschen
2 10

@Chronoss: Nie zgodzę się. To nie jest tak, że wraz z wynalezieniem zegarów cyfrowych wszystkie analogowe zniknęły ;) zapewniam Cię że na wielu dworcach zobaczysz tylko te pierwsze. I masz okoliczność, bohaterka spóźnia się na pociąg :P Pomijając względy estetyczne elektronicznych (nie wyobrażam sobie takiego na ścianie w salonie) to nie byłoby mądrze ograniczać się do zegarka w telefonie, bo ten zawsze może się rozładować. Uprzedzę komentarz: nie, to nie tragedia, zawsze można zapytać o godzinę przechodnia ;) ale ja tam się cieszę gdy umiem sobie poradzić samodzielnie. Nawet jeśli żaden to powód do dumy, to tym bardziej nie jest nim brak umiejętności. A co do tego co napisałeś "można przeżyć całe życie...". Pewnie że można. Tak samo jak bez umiejętności czytania i pisania (w niektórych społeczeństwach) czy ugotowania sobie najprostszej potrawy. Nie rozumiem tylko, czemu się dziwisz, że w powszechnej - wniosek wyciągnięty po przeczytaniu komentarzy - opinii tego typu umiejętności są uznawane za użyteczne...

Odpowiedz
avatar z_lasu
2 4

@Chronoss: Na stacji kolejowej w Wielkim Mieście na peronach są tylko zegary ze wskazówkami. Więc gdybym zapomniał, rozbił lub ukradziono by mi telefon nie wiedziałbym czy mogę jeszcze przed odjazdem zjeść kebaba, czy już nie zdążę. :) To samo dotyczy Starego Miasta. Widoczny tylko "zwykły" zegar. (skąd mam wiedzieć kiedy będzie te 15 minut, kiedy podjedzie taksówka?). Widzisz zazwyczaj lepiej wiedzieć i umieć niż nie wiedzieć i nie umieć. Takich rzeczy jak czas (kalendarz i zegar) uczą w przedszkolu i w szkole podstawowej. I wypadałoby to wówczas opanować.

Odpowiedz
avatar Chronoss
-1 9

@katzschen @z_lasu: Otoz bohaterka nie spoznia sie na pociag. Bo nie dosc, ze ma zegarek cyfrowy na rece to jeszcze telefon w kieszeni. Nawiasem mowiac - coraz trudniej spotkac dworzec na ktorym bylyby tylko i wylacznie zegary analogowe. W duzych miastach to juz w ogole, bo coraz czesciej montuje sie ekrany z tablicami odjazdow/przyjazdow na ktorych jest zegar cyfrowy. Nigdzie nie zasugerowalem, ze brak umiejetnosci jest powodem do dumy - sprzeciwiam sie po prostu, ze jest powodem do wstydu, tak jak zdaje sie uwazac wielu komentujacych. "Widzisz zazwyczaj lepiej wiedzieć i umieć niż nie wiedzieć i nie umieć." Lepiej byc zdrowym niz chorym i lepiej byc atrakcyjnym niz brzydkim. Mozemy sie przerzucac truizmami. Lepiej wiedziec niz nie wiedziec ze dowodca wojsk Swietej Ligi w bitwie pod Lepanto byl Juan de Austria. Ale byloby nie na miejscu, gdybym mial cie wyszydzic z tytulu takiej wlasnie ignorancji. Chodzi po prostu o to, ze czytanie ze wskazowek to jest cos co wiedza tzw "wszyscy". Uczono tego ze wzgledow praktycznych. Jezeli chcialo sie znac czas bez zdawania sie na laske innych ludzi, trzeba bylo posiasc ta umiejetnosc. Obecnie to juz troche odchodzi do lamusa. Ale jak "wszyscy" poczuja krew w wodzie tj. kogos kto nie wie czegos co wiedza owi "wszyscy" (nawet pomimo kwestionowalnej uzytecznosci takiej wiedzy) to od razu trzeba go napietnowac. To jest niemal plemienne zachowanie. Wcisneli nam wszystkim do glowy mase bezuzytecznej wiedzy a tobie nie? ODMIENIEC!

Odpowiedz
avatar tycjana12
0 4

Czytając tą historię,czuję się troszkę dziwnie jak dinozaur,bo mam już"sorok liet" i będąc dzieckiem małoletnim,nauczyłam się i umiałam odczytać godziny z budzika,na którym były cyfry rzymskie,nie arabskie,i pamiętam,że jak się budzik nieodwołalnie zepsuł i kupiliśmy"normalny"na baterię,nie nakręcany i z cyframi arabskimi,to się nie mogłam przestawić.Ale z drugiej strony-jak panienki miały po ok.20 lat+,to nie dziwne,że nie znały takiego"dziwa" ;-)Ps:czy ktoś z obecnych pamięta prosze do mycia zębów w różowym pudełeczku?Myślę,że 90% obecnej młodzieży też by nie wiedziało co to i jak się z tym obejść.

Odpowiedz
avatar Lynxo
1 1

Nigdy nie jest za pozno zeby sie troche odchamic.

Odpowiedz
avatar Windowlicker
1 1

Od takich pań nie oczekuje się umiejętności obsługi zegarka, tylko innych talentów. Czepiasz się i tyle :)

Odpowiedz
Udostępnij