Jak 3/4 tego portalu dotąd jedynie czytałam, ale to co mnie wczoraj spotkało przeszło ludzkie pojęcie i zdecydowanie zasługuje na opisanie tutaj. Nie mówię, ze nie ma w tym naszej (mojej i narzeczonego) winy, ale bezczelność ludzka nie zna granic.
Historia właściwa:
Zamówiliśmy z narzeczonym spodnie treningowe. Nie byle jakie, bo specjalnie przystosowane do sztuk walki - porządnie uszyte, ze specjalną wstawką w kroku co by się przy mocniejszych kopnięciach i innych akrobacjach nie porwały. Wszystko ładnie, pięknie, paczuszka w drodze. Kurier pod drzwiami a raczej kratą, jakie bywają w niektórych blokach, telefon do narzeczonego, który niestety jak i ja przebywał wtedy w pracy. Narzeczony poprosił kuriera żeby przerzucił paczke przez kraty i popchnął pod drzwi (sprawdzony sposób, wiele razy tak robiliśmy z mniej wartościowymi rzeczami, no bo kto sie połasi na ciuchy zwłaszcza jeśli nie ma klucza do krat i sie za nie nie dostanie). O naiwności!
Paczka magicznie wyparowała zza zamkniętych na klucz krat, za którymi znajdują się aż 3 mieszkania w tym nasze i to najdalej wysunięte. Co lepsze, paczka wyparowała ale niczym nie przypięty rower wart ok 700 zł stał sobie jak gdyby nigdy nic.
Sąsiedzi najbliżsi wypytani, niestety nikogo nie było w domu w czasie zdarzenia. Paczki niet. Nikt nie widział, nikt nie słyszał ale juz karton po owej paczce bezczelnie wrzucony do śmietnika i to osiedlowego, do którego znów UWAGA: trzeba mieć klucze kłuje w oczy z daleka.
Chyba nie muszę tłumaczyć jaki poziom wk... osiągnęliśmy po tym znalezisku. Stosowne karteczki w bloku rozwieszone. Na razie kulturalnie.
Nie wierzę, po prostu nie wierzę, że macie pretensje do kogokolwiek oprócz siebie...
Odpowiedz@yanka: Do złodzieja chociażby?
Odpowiedz@yanka: Hmmm... może do administracji która wykleja drzwi ostrzeżeniem o rzekomym monitoringu a jak go potrzeba to nagle się okazuje, ze sprzęt został skradziony z piwnicy? ;) Albo tego kto mieszka obok i bezczelnie kradnie? No nie wiem...
OdpowiedzWiesz dlaczego stoi rower za 700zl, a nie Twoja paczka? Jakby zniknal rower to w sprawie wmieszalaby sie policja, a kto sie zainteresuje jakimis ciuchami? Poza tym rower trudniej by bylo ulotnic. Ciuchy mozna wlozyc do torebki i pojsc wyslac gdzies do rodziny. To Wasza wina, ze w taki sposob zostawiliscie paczke. Szczerze, mogla nawet zostac wywalona na smietnik, jesli ktos akurat by sprzatal.
Odpowiedz@healthandsafety: Raczej wątpię... korytarza za kratą nikt nie sprząta bo nawet dozorca nie ma do niego dostępu
OdpowiedzChyba każdy po przeczytaniu tej historii myśli to samo: jak naiwnym trzeba być, żeby poprosić o zostawienie paczki na klatce schodowej? Pozostaje obserwowanie sąsiadów, a nuż za jakiś czas zobaczycie spodnie na czyimś tyłku :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2017 o 10:59
@Librariana: albo kurier sobie wzial...
Odpowiedz@Librariana: No nie? Zwłaszcza, że to nie była klatka. Jak zobaczymy to wynagrodzimy odpowiednio. Nie na darmo sztuki walki trenujemy i nie od wczoraj.
OdpowiedzZ jednej strony nie powiedziałbym kurierowi, żeby zostawił paczkę gdzie bądź. Ale z drugiej strony, kur$a powinno być tak, że i portfel można zostawić pod drzwiami i nie powinno nic z niego zniknąć.
Odpowiedz@imhotep: Nie powinno, ale znika i każdy, kto zostawia swoje rzeczy na widoku tak, że wiele osób ma do nich dostęp musi być niesamowicie naiwny. Z tym "poziomem wk..." należy popatrzeć również na siebie.
OdpowiedzW innych krajach gdy zamawiałem cokolwiek z Amazona czy innego sklepu internetowego, kurier paczkę zostawiał przed drzwiami, przy garażu czy przed domem. I nic nie zginęło (łącznie z laptopem w wielkim pudle z napisem Dell). Kiedyś, gdy byłem dużo młodszy, była nawet firma, która zakupy rano dostarczała pod drzwi (świeże bułki, mleko itp.) w moim rodzinnym mieście. Ale nagle się to urwało bo ludziska kraść zaczęli. Bo to Polska właśnie.
Odpowiedz@manius: Taaa, bo tylko w Polsce kradną :P Mi też zostawia kurier wszystko pod drzwiami, ale trzeba liczyć się z tym, że może zginąć ;)
Odpowiedz@MelaMelo: Nie twierdzę, że TYLKO w Polsce kradną ale z mojego doświadczenia wynika, że tylko w Polsce cokolwiek sprzed drzwi zginęło. Jakim trzeba być żłobem, żeby kraść komuś sprzed drzwi 2 butelki mleka, 10 bułek i 2 serki? I to nie w patologicznej, biednej dzielnicy ale w normalnym zwykłym bloku z jedną klatką schodową. "Dzięki" takim palantom, którzy zamiast wydać 10zł na jedzenie wolą je ukraść sąsiadowi spod drzwi osoby zamawiające doświadczały wątpliwej przyjemności wstawania co rano i chodzenia do sklepu. A tak - płaciło się 2-3zł więcej i towar był pod drzwiami ładnie zapakowany. Za granicami naszego pięknego kraju żadna kradzież przesyłki spod drzwi (nawet przy ulicy sprzed domu) mi się nie zdarzyła. A mieszkałem w różnych miejscach...
Odpowiedzpaczka to cos co kwitujesz wlasnym podpisem wiec 1. namawialas pana do popelnienia przestepstwa falszerstwa podpisu 2. sama jestes sobie winna proszac o zostawienie paczki na widoku na klatce. co z tego, ze postronni nie maja klucza? problem przyjsc ze szczotka, przysunac paczke do krat i podniesc, przecisnac w otworze? w takich sytuacjach albo 1. ustalasz z kurierem godzine, o tk ejstes w stanie paczke odebrac 2. prosisz sasiadow o odebranie jej za ciebie 3. prosisz kuriera by podjechal do twojej pracy ( albo w ogole zamawiasz do pracy jesli pracujesz w godzinach pracy kuriera)
Odpowiedz@bazienka: 1. nie ja a narzeczony 2. uważam że wąski zagracony korytarz za kratą w zamkniętym skrzydle, do którego nie wchodzi nikt oprócz znanych nam sąsiadów to nie jest widoczne miejsce, zwłaszcza że blok ma 3 ramiona jakby i bardzo chciałabym zobaczyć szczotkę mającą 10 m długości... naprawdę...
Odpowiedz