Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Temat rzeka - ubezpieczyciel. W poprzednim roku miałem stłuczkę z mojej winy.…

Temat rzeka - ubezpieczyciel.

W poprzednim roku miałem stłuczkę z mojej winy. Jednak pełen luz - od czego w końcu mam AC? O czasie i piekielności związanej z wypłatą wspominać nie będę. Co ważne - była to szkoda całkowita, a co za tym idzie umowa automatycznie jest rozwiązywana (co jest dokładnie wyszczególnione na piśmie, który dostałem razem z informacją o szkodzie).

Wydawać by się mogło, że temat zakończony. Kasę otrzymałem, AC straciłem, furę udało się odratować. Niestety to byłoby za proste.
W lutym odkryłem, że pobrano mi z konta automatycznie 400 zł z tytułu... przedłużenia umowy AC. Przedłużyli rozwiązaną umowę.

Skrobnąłem maila do centrali ze skanem pisma od nich z informacją o szkodzie całkowitej. Oczywiście brak odpowiedzi, więc zadzwoniłem (dokładniej to telefonów musiałem wykonać chyba naście, bo "to nie my się tym zajmujemy/agh... bo to umowa z X, które teraz jest Y, a ten dział to Z/nie obsługujemy AC/mam dziś okres/.../.../... - niepotrzebne skreślić) i dowiedziałem się, że nie dostali w ogóle takiej informacji od działu XYZ, że taka szkoda w ogóle była.

Skontaktują się z nimi, następnie anulują umowę (czyli de facto rozwiążą rozwiązaną umowę :) i kasiorka max do końca tygodnia będzie z powrotem na koncie. Super? No nie zupełnie - takich telefonów zrobiłem już kilka, a tych max końców tygodnia było już 3.

Za każdym razem prosiłem, aby odpowiedzieli na tego maila (po podaniu daty wysłania odnajdywali go w skrzynce), aby był ślad tej rozmowy, oni zapewniali, że zaraz potwierdzą ustalenia w mailu zwrotnym i... na zapewnieniu się oczywiście kończyło.

Co dalej robić? Na maile pozostają głusi, w rozmowach telefonicznych przyznają swoją winę i tak naprawdę tyle. Spóźnij się milisekundę z opłaceniem składki, a rzucą lwom na pożarcie i naliczą takie odsetki, że będziesz jechać na szczawiu do końca miesiąca.

Natomiast żeby sami oddali niesłusznie pobrane pieniądze? Sobie kliencie poczekaj, dajemy właśnie tobie darmową lekcję nauki cierpliwości.

ubezpieczenia

by mikmas
Dodaj nowy komentarz
avatar menevagoriel
12 12

ja bym im wezwanie do zapłaty wysłała.

Odpowiedz
avatar berlin
15 15

wyslij list polecony. Pismo im wplynie do systemu i beda musieli sie ustosunkowac.

Odpowiedz
avatar SirChmiel
9 11

możesz na wszelki wypadek też nagrać którąś rozmowę, "żeby ślad był"

Odpowiedz
avatar Evergrey
12 12

List polecony za potwierdzeniem odbioru. A w liście informacja od prawnika o konsekwencjach.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
3 11

W umowie z bankiem powinieneś mieć ileś dni na zakwestionowanie i cofnięcie płatności, z którą się nie zgadzasz. Trzeba było po prostu skorzystać z tej opcji.

Odpowiedz
avatar iks
1 3

@bloodcarver: Taaa potem by się za parę lat w BIKu lub BIGu obudził...

Odpowiedz
avatar rodzynek2
0 0

@iks: I wtedy pozew o zniesławienie.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
1 5

Udać się do prawnika z tym pismem o szkodzie całkowitej i rozwiązaniu umowy, z potwierdzeniem pobrania nienależnej zapłaty oraz ze wszystkimi mailami, które do nich pisałeś i od nich otrzymałeś. Poproś prawnika, żeby napisał odpowiednie pismo na papierze z jego kancelarii lub z jego pieczątką. Pisma opatrzone przez prawników czynią cuda.

Odpowiedz
avatar imhotep
2 2

@rodzynek2: I oczywiście ma za to zapłacić ze swojej kieszeni?

Odpowiedz
avatar iks
5 5

Prawnik + przedsądowe wezwanie do zapłaty + odszkodowanie.

Odpowiedz
avatar amsala
9 9

I jeszcze zawiadomienie GIODO o bezprawnym wykorzystaniu Twoich danych osobowych

Odpowiedz
avatar Xirdus
1 5

A tak w ogóle to jakim cudem cokolwiek ci automatycznie z konta ubyło bez twojej zgody? Podałeś im dane karty czy co?

Odpowiedz
avatar mikmas
-3 5

@Xirdus: Napisałem w komentarzu fejsbukowym, jak to działa

Odpowiedz
avatar Jamalia30
1 1

Nagrywaj rozmowy, udaj sie do rzecznika praw konsumenta albo do prawnika. Oczywiscie na wstepnie musisz poinformiwac, ze rozmowa bedzie nagrywana bo inaczej taki dowod bedzie nie wazny.

Odpowiedz
avatar yakhub
2 2

Napisz zwykłe, papierowe pismo, i wyślij ZPO. Odczekaj. Jak nie będzie reakcji, to skrobnij pozew do e-sądu w Lublinie. To nie boli, nie jest trudne, złożenie pozwu przez Internet zajmie Ci mniej, niż napisanie tej historii. Ubezpieczyciel, oczywiście, piekielny...

Odpowiedz
avatar Lolitte
-1 1

Jak na piekło to strasznie dużo rzek tu płynie, zauważyliście? :D

Odpowiedz
avatar Sway
1 1

Zazwyczaj wystarcza spokojne poinformowanie, że wybierasz się na policję, bo zostałaś oszukana. U Ciebie wszystkie papiery się zgadzają, a ich burdel Cię nie interesuje. Masz prawo podejrzewać, że doszło do przestępstwa i oni wcale nie zamierzają Ci tych pieniędzy oddać. Jak nie podziała, to faktycznie na tę policję się udać. Na przepychanki z prawnikami, to oni są przygotowani. A z policją nic nie zrobią.

Odpowiedz
Udostępnij