Boguswojciech, powiem Ci jak to rozwiązano na jednym z osiedli w moim mieście.
Sytuacja ciut podobna. Grodzone osiedle zarówno z lokalami mieszkalnymi jak i usługowymi. W godzinach pracy różnych instytucji (powiedzmy 8-18) szlaban na osiedle był zawsze podniesiony, by klienci z zewnątrz mieli jak dojechać do banku, sklepu etc.
Nie podobało się to jednemu panu. W końcu kupił, płacąc pewnie krocie, mieszkanie na osiedlu grodzonym 24/7 a nie tylko w nocy i w weekendy. No i rację miał. Więc pan zaczął pisać petycje, walczyć, chodzić itd.
No i wychodził nakaz zamykania szlabanu. To z kolei nie spodobało się instytucjom i usługodawcom, przecież nie po to najmowali lub kupowali lokal, by teraz do nich klient (zwłaszcza ten zmotoryzowany) nie dotarł. No i też mieli rację. Nastał pat. Chwilowy.
Jedna z instytucji zatrudniła panią emerytkę, która siedzi sobie gdzieś schowana, ale ma widok na szlaban. Dali jej pilot od niego i praca pani polega na nieustannym ciśnięciu guzika, tak by szlaban się nigdy nie zamykał :)
Nie wiem, co z tym fantem zrobi pan, bo to dość świeża historia.
Osiedle
Pomysł całkiem ciekawy, ale to jest przesada w drugą stronę. Jeżeli ktoś płaci za ochronę i płot wokół osiedla to chce, żeby nie przebywały tam osoby nieuprawnione. Taka Pani będzie otwierać każdemu, również złodziejowi. Dodatkowo takich emerytek trzeba by zatrudnić kilka, bo szlabanów i wjazdów jest też kilka.
OdpowiedzIstnieje coś takiego jak komentarze pod historiami.
Odpowiedz@Jorn: zrobiłam z tego historię i co mi zrobisz?
Odpowiedz@Grejfrutowa: Po co zaśmiecać stronę nie potrzebnymi historiami? Jak wszyscy zaczniemy pisać historie zamiast komentarzy to zrobi się straszny bałagan. Mogłaś to napisać w komentarzu, za tą historię i tak nie zbierzesz plusów bo ludzi wkurza bezsensowne dodawanie głupot.
OdpowiedzTa historia powinna być komentarzem do mojej historii :)
Odpowiedz@boguswojciech: Dokładnie - widać, że to jest komentarz, w dodatku wcale nie jest taki ,,wielki". Ludzie aż tak odzwyczaili się od używania języka, że taki tekst jest już dla nich ,,za wielki na komentarz"?
OdpowiedzStrasznie glupie opisane tu rozwiazanie sprawy. W ogole do publicznych posiadlosci powinno byc zawsze wolne dojscie i dojazd, oraz prawo do parkowania w dozwolonych legalnych miejscach. Inaczej powstaja getta, pozamykane morami/plotami, pod nadzorem ludzi, czesto naduzywajacymi ta odrobinke oddanej im wladzy, wedlug swojego widzimisie.
OdpowiedzU nas na osiedlu ten problem rozwiazano w ten sposob, ze na wjezdzie jest budka i stroz. Pan stroz otwiera szlaban kazdemu, kto powie w jakim celu wjezdza na parking (chyba, ze jest mieszkancem - to pokazuje przepustke) i sa spisywane dane samochodu (model, marka i nr rej.) dodatkowo gosc jest "anonsowany" w mieszkaniu, ktore chce odwiedzic. Mysle, ze takie rozwiazanie rowniez byvsie tam sprawdzilo
Odpowiedz