Odnośnie historii
http://piekielni.pl/77434 Arcialeth.
ad 1. Widziałam na fb niedawno ogłoszenie- ponad 10 myślników wymagań, w tym minimum 5 lat doświadczenia na stanowisku managerskim. Ogłoszenie w całości w języku angielskim, którego dobra znajomość również jest wymagana.
Pensja DO 2 tys. Brutto.
https://www.facebook.com/MordorNaDomaniewskiej/photos/a.601184346591061.1073741825.497435230299307/1372234766152678/?type=3&theater
ad 2. Wpadła mi kiedyś w ręce oferta dotycząca szkolenia umiejętności miękkich dla sprzedawców telefonicznych.
Mieszkam w Gdańsku, rozmowa w Gdyni. Na 7.30 (wstać musiałam przed 6 rano).
Okazało się, że bez doświadczenia w sprzedaży telefonicznej to ja się na kompetencjach miękkich nie znam (jestem psychologiem) i oni nie doczytali. A w ogóle to muszę najpierw popracować jako sprzedawca.
ad 2.a. Na jednej z rozmów pani w ogóle nie przeczytała CV, ba, nie znała nawet mojego imienia. Poprosiła o 5 minut na przeczytanie mojego CV, kiedy siedziałam naprzeciwko niej.
ad 3. Plejada radosnych ofert pracy typu pokojówka z prawem jazdy i biegłym językiem francuskim.
Opcjonalnie programista z prawem jazdy (wtf?).
Albo praca dla osoby niepełnosprawnej, w budynku ze schodami, bez windy...
4. Sprzątaczka. CV plus LIST MOTYWACYJNY. Serio? Do mycia kibli? CO niby tam ludzie piszą? Urodziłam się z mopem w garści?
oferty_pracy
Ad 1 - prawdopodobnie chodzi o zatrudnienie kogos spoza ue. Ogloszenie jest fikcja - papierem potwierdzajacym, ze brak kandydatow z ue. Ad. 3 - programista wdrozeniowiec jezdzi po klientach.
Odpowiedz@berlin: akurat to bylo ogloszenie na frontend czyli raczej kwestia stacjonarna w firmie, ktora chwalila sie, ze 2 dni w tygodniu mozna pracowac z domu
Odpowiedz@bazienka: Może typowym frontendem się nie zajmuję ale jako programista, który nie ma nic wspólnego z wdrożeniami, nie raz zostałam wysłana w delegację. Co prawda głównym środkiem transportu zawsze były samoloty ale jak najbardziej mogę sobie wyobrazić sytuację gdzie jadę na przykład do Warszawy samochodem służbowym. Tak się często dzieje jak nad projektem pracuje zespół międzynarodowy. Czasem trzeba zwyczajnie się spotkać i zamknąć w jednym pomieszczeniu aby coś ustalić.
Odpowiedz@berlin: na rekrutacji do LPR był wymóg prawka kat B :/ MyCha - ale tam się chyba liczy, że dojedziesz na czas, a nie że czym dojedziesz? Tak jak z tym lpr :/. Inna sprawa, że prwko jazdy =/= własne auto.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 marca 2017 o 20:29
Niepełnosprawność nie musi być ruchowa. Wtedy schody nie są przeszkodą
Odpowiedz@menevagoriel: najlepiej, to zeby w ogole byla fikcyjna bo potem zaczynaja sie problemy, z ejak to tylko 7 godzin dziennie? jak to rehabilitacja?
OdpowiedzAutorko zakładasz własną firmę, czary mary pyk pyk plus ciężka praca i dochodzisz do momentu gdzie sama się nie wyrabiasz i potrzebujesz pomocnika na cały etat który musi się wyuczyć paru rzeczy by być efektywny i możesz przeznaczyć na to 2200zł miesięcznie. I teraz zaczyna się zabawa bo, żeby zatrudnić na umowę o pracę na cały etat to potrzebujesz trochę ponad 2400zł więc cię nie stać, a poza tym kto by chciał pracować za niecałe 1500zł miesięcznie, chyba tylko ci co nie mają wcale pracy i potrzebują na już żeby nie zdechnąć z głodu a potem i tak poszukają czegoś lepszego, a to cię nie interesuje bo nie możesz sobie pozwolić na ciągłe szkolenia nowych ludzi. No to co lecimy z umową zlecenie: Wprowadzili 13zł/h minimalną wypłatę. Niby średnio w miesiącu mamy 168 godzin co daje 2184zł niby się łapiesz ale co jak będzie dłuższy miesiąc? Wniosek - nie stać cię. Umowa o dzieło obarczona jest ryzykiem, że pracownik poda cię do sądu o ustalenie stosunku pracy i pójdziesz z torbami więc to też nie wchodzi w grę. I efektem takich kombinacji są ogłoszenia które widzisz.
Odpowiedz@babubabu89: Jeśli ktoś potrzebuje pomocnika na pełen etat, a nie jest mu w stanie zapłacić rynkowej stawki, to znaczy, że ten pracownik i tak by zysku nie przyniósł, więc zatrudnianie go byłoby nieopłacalne.
Odpowiedz@babubabu89: czyli traktujace ludzi jak niewolnikow? dajace jalmuzne, a nie wynagrodzenie?
Odpowiedz@Mementomoris: Tu masz całkowitą rację. Jeśli firma nie przynosi na tyle dużo dochodu aby zapłacić normalne pieniądze pracownikowi to jaki ma sens jego zatrudnianie? Dla wygody właściciela?
Odpowiedz@Mementomoris: @bazienka: @mesing: Co do przedsiębiorców to faktem jest, że dla małych i średnich przedsiębiorstw koszty pracy są ogromną barierą w rozwoju. Przecież jak drobny przedsiębiorca chce zatrudnić legalnie pracownika za najniższą krajową to musi wyłożyć ponad 2100zł miesięcznie. To ogromny wydatek, szczególnie, że pracownik z tego dostanie zaledwie 1200zł. W przypadku osoby wykwalifikowanej ten wydatek jest jeszcze większy, żeby pracownik mógł dostać 2800zł na rękę (w przybliżeniu średnia krajowa), pracodawca musi ponieść koszt w wysokości około 4800zł miesięcznie. Oczywiście zaraz tu przyjdzie @@Mementomoris @bazienka @mesing i napisze, że jak kogoś nie stać na legalne zatrudnienie pracownika to powinien zamknąć biznes. Tymczasem aż 48,4% polskiego PKB generują małe i średnie przedsiębiorstwa, przy czym aż 30,4% generują mikroprzedsiębiorstwa czyli firmy, które zatrudniają mniej niż 10 pracowników. Z kolei aż 68,9% wszystkich zatrudnionych pracuje w małych i średnich przedsiębiorstwach, przy czym aż 39% w mikroprzedsiębiorstwach. Gdyby nawet część firm z sektora MSP posłuchała @@Mementomoris @bazienka @mesing i zamknęła biznes to Polska byłaby w czarnej d#@^, po pierwsze zapanowałoby ogromne bezrobocie, po drugie w budżecie pojawiłaby się ogromna dziura budżetowa. Rozwój prywatnych firm na Zachodzie trwa od połowy XVIII wieku, tymczasem w Polsce mieliśmy zabory i socjalizm, a prywatne firmy mogą się swobodnie rozwijać dopiero od 1988 roku (ustawa Wilczka). Stąd pieprzenie, że jak kogoś nie stać na pracownika to powinien zamknąć jest zwykłym kretynizmem. Gdyby nie niskie wynagrodzenia to polskie firmy w ogóle byłby w ciemnej d$%# i poza dużymi firmami państwowymi oraz korporacjami zagranicznymi nic by tu nie było. Polskie firmy muszą na czymś budować swoją przewagę konkurencyjną żeby kiedykolwiek nadgonić Zachód. Jeżeli będziemy od polskich firm wymagać takich samych wynagrodzeń jak na Zachodzie i obciążać je takimi samymi kosztami pracy jak na Zachodzie to po prostu upadną...
Odpowiedz@babubabu89: >Gdyby nawet część firm z sektora MSP posłuchała @@Mementomoris @bazienka @mesing i zamknęła biznes to Polska byłaby w czarnej d#@^ Tylko ich najwyraźniej stać na zatrudnienie pracownika. Fajnie, że niska praca minimalna pozwala małym firmom konkurować, tylko wtedy dzieje się to kosztem pracownika - za 1300 na rękę miesięcznie nie jest łatwo, a to jeszcze nie licząc śmieciówek. No i dodajmy do tego że nikt nie postuluje żeby firmę /zamykać/ jeśli jej na pracownika nie stać - jedynie żeby takiego pracownika *nie zatrudniać* jeśli miałoby to przynieść więcej strat niż zysku.
Odpowiedz@babubabu89: Muszę Cię rozczarować. Wcale nie nawołuję do zamykania biznesu z małym dochodem. Wręcz przeciwnie - niech się rozwija. Ja rozumiem wiele rzeczy, ale jeśli pracodawca twierdzi, że jest słaby ruch w interesie to po co w takim razie zatrudnia człowieka. Przecież przy niewielkiej ilości zleceń jest w stanie sam wszystko ogarnąć i nie potrzebuje do tego pomocnika, z którym musi dzielić się swoimi dochodami. Pracownika bierze się wtedy gdy zleceń jest dużo.
Odpowiedz@HaxtonFale: @mesing: Ech widzę, że nie dociera. Chyba lubicie jak państwo zabiera wam ponad 50% tego co wypracujecie...
OdpowiedzSerio? Kogoś dziwi wymóg posiadania prawa jazdy w ogłoszeniu o pracę?
Odpowiedz@Kumbak: na stanowiskach, które w ogóle nie wymagają poruszania się samochodem? No mnie na przykład bardzo dziwi. Chyba, że rekrutuje firemka, w której pracują trzy osoby na krzyż i każdy robi wszystko.
Odpowiedz@grupaorkow: Skąd wiesz, że nie wymagają jak nie znasz dokładnego opisu stanowiska?
Odpowiedz@Kumbak: w pracy programisty, ktory moz epracowac nawet w domu? ( akurat taka byla tam oferta) w pracy np. pokojowki? w pracy typowo biurowej, np. w urzedzie? w takich ogloszeniach to wymaganie spotykam
Odpowiedz@bazienka: Jestem programistą i średnio raz na miesiąc dwa wyjeżdżam w delegacje. Nie mam również nic wspólnego z wdrożeniami. Mogę parę dni w miesiącu pracować zdalnie. Twierdzisz, że nie istnieje?
Odpowiedz@bazienka: Pokojówka może być zatrudniona np. przez agencję która wysyła je do klientów w prywatnych domach.
Odpowiedz@Kumbak: a w lotniczym pogotowiu ratunkowym? powinno ich interesować czy dojadę na bazę na czas, a nie czym przyjadę. A wymóg B jest. Wymogu posiadania auta nie ma. Pojazdu służbowego też z wiadomych przyczyn nie poprowadzę... ;P
Odpowiedz@Caron: Jeszcze musisz dojechać z bazy do klienta albo z klienta A do klienta B i dostajesz w tym celu służbowy samochód. Ludzie naprawdę robicie taki problem, jakby chodziło o naukę staroaramejskiego.
Odpowiedz@grupaorkow: A być może to JEST firemka z trzema osobami na krzyż? To coś złego? Ja wiem, nie jest to idealne miejsce pracy, ale takie firemki też istnieją i potrzebują pracowników.
Odpowiedz@MyCha: nie ma obowiazku wyjezdzac prywatnym samochodem, mozesz jechazc innym srodkiem transportu :)
Odpowiedz@bazienka: A o samochodach służbowych i wypożyczalniach to słyszałaś?
OdpowiedzCo do punktu 4, widziałam kiedyś na fb, na stronie hotelu, ogłoszenie o pracę dla personelu sprzątającego. CV + list motywacyjny. Na pytanie na co im ten list motywacyjny, stwierdzili, ze to z szacunku. To mnie juz za dużo nie zdziwi.
Odpowiedz@tysenna: z szacunku? hmmm z szacunku czesto osoba z wyzszym albo srednim wyksztalceniem ma przekonywac pracodawce, ze od dziecka marzyla o szorowaniu podlog? bo przeciez o tym, ze nie wiem jestem matka dlugotrwale bezrobotna i ta praca jest dla mnie jedynymn ratunkiem, to sie w LM nie pisze
OdpowiedzProblemem nie są odrealnione ogłoszenia z wymaganiami "z dupy". Problemem jest to, że ludzie na takie traktowanie się godzą, aplikują i biorą udział w wyścigu "kto zrobi więcej za mniejszą kasę". PS. Programista z prawem jazdy nie takie dziwne czy nietypowe, bardzo często masz pracę, gdzie musisz uruchomić swoje oprogramowanie u klienta na jakiejś maszynie - musisz dojechać. Zauważ, że wymagają prawa jazdy, nie własnego auta.
Odpowiedzja to tu tylko tak zostawie https://www.facebook.com/NonsenseInstitute/photos/a.236913076441517.60959.236905026442322/1030113740454776/?type=3&theater
Odpowiedz@bazienka: No i? Pewnie jakieś filmowanie ślubów, pracodawca chce kogoś, kto odpowiednio zachowa się w kościele. Kiedyś pracowałem w tej branży, na szczęście tylko przy montażu, chociaż i do ganiania z kamerą mnie zachęcano. Odmówiłem, bo zwyczajnie, o ironio, diabli by mnie wzięli :)
OdpowiedzZ drugiej strony to też wcale nie wygląda różowo ;) Mój brat od niedawna pracuje w HR, ostatnio szuka ludzi do jakiejś większej firmy, jest trochę wymagań, między innymi biegły angielski, ale i płaca przyzwoita - 3-5tys (nie pamiętam dokładnie, ale raczej koło pięciu). Do tej pory dostał JEDNO sensowne CV.
OdpowiedzNa moje szczęście jestem w grupie ludzi, których szukają, a nie ja szukam i mam tą wygodę, ze mogę odmówić. Zawsze uczyli mnie pisać listy motywacyjne i za każdym razem na rozmowie z potencjalnym pracodawcą tłumaczyłem mu czemu nie zastosowałem się do jego zaleceń. Odpowiedź jest banalna. "To Wy szukacie pracownika, to Wy się zgłosiliście do mnie i nie widzę potrzeby pisania listu dlaczego chciałbym u was pracować. Nie jesteście jedyni i tak na prawdę nie wiem czy chcę u Was pracować". Jak pracodawca jest mądry to patrzy na doświadczenie. Jak chce mieć podkładkę pod zatrudnienie Ukraińców, to pisze nierealne wymagania. Gorzej jak wynajmuje headhunterów, którzy robią z siebie błaznów próbując sprostać wymaganiom takiego klienta. Po czym jeśli cudem delikwent się znajdzie, to spotykają go realia pracodawcy i szybko zwija się gdzie indziej, żałując ze dał się skusić tej "jedynej w swoim rodzaju" ofercie...
OdpowiedzTakie rzeczy to norma, ale dla mnie szczytem było, gdy jakiś czas lat temu, szukając praktyk studenckich (!) kazali mi przesłać CV i lost motywacyjny xD
Odpowiedz