Mieszkam w USA. Mniejsza dlaczego. Poza tym, wyglądam jak skinhead(z mięśniami włącznie), ale się tak nie zachowuję, jestem po studiach itd itp. Ostatnio miałem rozprawę sądową. Dlaczego, to zaraz się dowiecie.
Był to piekny, słoneczny dzień na południu USA. Szedłem przez miasto, jedząc hot-doga. Nagle ktoś krzyknął:"Stój!", wyciągnął broń i zaczął biec w moją stronę razem z kolegą. Cóż, instynkt obronny zadziałał. Powaliłem ich, przycisnąłem do ziemi i krzyknąłem, żeby ktoś wezwał policję. Cóż, jak się okazało, ci napaleńcy to byli tajniacy(w sensie bez munduru, nie wiem, jak to się nazywa). Że niby byłem podobny do poszukiwanego(to wcale nie tak, że sebsy wyglądają tak samo). Posądzili mnie o pobicie, ale zjeby nie zauważyły monitoringu.
Koniec? 100 tysięcy piechotą nie chodzi. Dziękować prawnikom
MAKE AMERICA GREAT AGAIN!
I smoki i jednorożce... Policja w USA to debile i we dwóch daje się pokonać pomimo że mają broń. Podstawowa taktyka z bronią to nie podchodzić do zatrzymywanego we dwóch. Jeden ubezpiecza z tyłu i gdypyś choć rękę podniósł za szybko to nie miałby kto o odszkodowanie się starać. Trafiasz na moją listę mitomanów.
Odpowiedz@Rak77: zacytuję abstra: "Co, oszukiwało się na testach sprawnościowych?" Serio, wykształcenie niektórych amerykanów to masakra. Widziałem nawet takich policjantów i innych funkcyjnych.
Odpowiedzu nas był byś posądozny o pobicie i przekroczenie granic obron koniecznej i wiele więcej.
OdpowiedzBrzmi bajkowo.
OdpowiedzA wiesz, ze w USA policja nie krzyczy "Stój" i biegnie z wyciagnieta bronia? Jesli juz, to musiliby krzyknac "Stój, policja". A jesli by tak krzykneli, to atak na nich bylby kwalifikowany jako napasc na funkcjonariusza i zaden prawnik by cie nie wybronil...
Odpowiedz@micbea: Oj poczytaj o prawie w USA. Jeśli nie krzyknęli że Policja, nie wylegitymowali się - to podchodzi to pod napaść
Odpowiedz@iks: tyle, ze nie sa tacy głupi by tego nie krzyknąć..
Odpowiedz@timka: Byłeś tam? Widziałeś?
Odpowiedz@iks: nie muszę czytać, mieszkałem tam kilka lat. Policja ma obowiązek poinformować, że są z policji zanim podejmą czynności. bez tego nie mogą nic zrobić. Dlatego nie wirze, że krzyknęli stój, wyjęli broń i puścili się w pościg. W ten sposób naraziliby siebie i postronne osoby na ryzyko (bo ścigany mógłby się bronić, nie wiedząc, ze ma do czynienia z policja).
Odpowiedz@micbea: nie krzyknęli, usłyszałbym. Wtedy by było trudno, masz rację.
OdpowiedzTak 2 powaliłeś 3 radiowozy na bok przewróciłeś a helikopter to splunięciem strąciłeś
Odpowiedz@prezios: weź wyślij trochę towaru
Odpowiedz@Trumpy: to Ty z USA mnie o towar pytasz?:) Kichnij i pewnie z 10 kg bedziesz miał towaru tak jak w Twojej opowiesci
OdpowiedzPraca w szkole mnie psuje, chciałam dać plusa za kreatywność. Hahaha
OdpowiedzCzesio wyciongnoł broń i chciał atakować ale zapomnił po co ten dzyndzołek w pistoleciu i go powalono, OJOJOJ. Czesio juz nie będzie w efbijaj?
Odpowiedz@htmzor: mogę Ci postawić flaszkę? :D
OdpowiedzJa kiedyś przechodziłem przez jezdnię a tu słyszę klakson - obracam sie a tam batalion czołgów. Oczywiście nikt na mnie trąbić nie będzie, wiec złapałem pierwszego za lufę i wywinąlem dookoła ze dwa razy - wszystkie lezały gąsienicami do góry. Wołam do zszokowanych moim bohaterstwem świadków "dzwońcie po drogówkę". Ale się okazało, że to były czołgi z drogówki właśnie. Chcieli mnie oskarżyć o przechodzenie w niedozwolonym miejscu, ale na szczęscie była akurat wymalowana zebra, więc skorzystałem z porady mojego kolegi, który studiuje prawo i dostałem szesnaściedziesiat gazylionów libr tureckich odszkodowania.
Odpowiedz@Tenzprzeciwkacomakotairower: fajno fajno, ale co to gazylion? I wątpię, żeby w Turcji były libry.
OdpowiedzDobry towar. Daj namiary na dilera
OdpowiedzJak można jednocześnie obezwładnić dwóch ludzi z bronią, tak szybko, że żaden nie zacznie strzelać, nie będąc Chuckiem Norrisem? Chyba, że były to pistolety na wodę.
Odpowiedz@xyRon: I jeszcze jedno - jak można jednocześnie dwóch ludzi powalić i przytrzymać na glebie? Ławką jakąś ich przystawił czy jak?
Odpowiedz@xyRon: cóż, niektórzy mają słabe główki. Pewnie wpiszą, że zmyślam, ale sami się stuknęli ;)
OdpowiedzMasz silne pierwsze miejsce wśród piekielnych bajkopisarzy. OkrutnyKanar i Canarinios, podołacie takiemu wyzwaniu!?
OdpowiedzTakie (i jeszcze wieksze i glupsze) odszkodowania, to tylko w Hameryce. W Niemczech najwyzej daliby kilkanascie € za dzien niewinnego pobytu w kiciu i to po odciagnieciu 6€/na dzien za wyzywienie. Psow nie jada sie u nas, nawet goracych, trzeba to uwzglednic.
Odpowiedz