Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Uroki mieszkania w centrum miasta. Duże miasto, duży blok, małe mieszkanie, ścisłe…

Uroki mieszkania w centrum miasta.
Duże miasto, duży blok, małe mieszkanie, ścisłe centrum. Mieszkamy w nim od roku.

Na Trzech Króli napisaliśmy na drzwiach C+M+B 2017. Dumni z siebie, że tacy dorośli, robimy takie dorosłe rzeczy :D
Ktoś nam napis starł... No komuś wyraźnie zaburzał wystrój klatki schodowej, bo przynajmniej 3 piętra w dół nikt napisu nie ma. Wyżej nie wiem, bo nie chodzę. Do tego, że tolerancja należy się wszystkim tylko nie katolikom się przyzwyczaiłam, taki urok zachodniej Polski. Nawet w pracy w zagranicznych korporacjach można na głos naśmiewać się z księży, wierzących ludzi itd., ale z każdej innej religii nie, bo hurr durr tolerancja.

Kredy nam zostało, to napis odtworzyliśmy licząc na łaskawość sąsiadów/ich gości co do tego co możemy mieć na swoich drzwiach.
Wczoraj cały dzień byłam w domu, tak jak i dnia poprzedniego, bo przeziębienie w końcu mnie dopadło z ogromną siłą.
Wraca chłop mój do domu, i pyta co się stało, bo przed drzwiami leży kupa o.O
Ludzka kupa przykryta naszą wycieraczką. Nikt nie dzwonił, hałasu żadnego nie było, tylko ktoś nam się po prostu zesrał pod drzwiami. I starł napis.

Wobec takiej siły argumentów, zostało nam kupy się pozbyć razem z wycieraczka, a napis umieścić jeszcze raz, tylko się martwię, że za czwartym razem zabraknie nam kredy. I wycieraczki...

by haszira
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar kazmirz
17 51

"Do tego, że tolerancja należy się wszystkim tylko nie katolikom się przyzwyczaiłam..." - ty tak na powaznie? A idiotów sasiadów wspólczuje

Odpowiedz
avatar Gaja_Z_czekolady
5 25

Moja mama jest katoliczką i ma to napisane po wewnętrznej stronie drzwi - polecam to rozwiązanie, skoro macie jakiegoś wariata za sąsiada.

Odpowiedz
avatar Michail
3 17

@Gaja_Z_czekolady: Amen, problem rozwiązany.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 47

@Gaja_Z_czekolady: Ale jak to tak? Przecież najważniejsze jest "na pokaz".

Odpowiedz
avatar Gaja_Z_czekolady
7 43

@zmywarkaBosch: Tam skąd pochodzę, zawsze ma się to napisane po wewnętrznej stronie drzwi. Pisanie po zewnętrznej to dla mnie kuriozum, ale może w innych województwach jest inaczej? Np. u mnie nie pisze tego ministrant, tylko rodzice w dniu kolędy i nie zostaje zmazane, aż do następnego roku. Gdy kupiłam mieszkanie, mama sama spytała, czy nie przywieść kredy i nie napisać imion królów. Co dom, to obyczaj, może gdzie indziej jest od zewnątrz? Acz pisanie, że katolicy są w Polsce prześladowani, bo ktoś w korpo śmieje się z księży, a autorce się ktoś na wycieraczkę wykasztanił, jest mega absurdalne.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
31 31

@Gaja_Z_czekolady: Taka mała uwaga - litery C M B (oddzielane krzyżykami, nie plusami) nie oznaczają imion króli (jak się prawie wszystkim wydaje, większość tych napisów jest też przekręcana na K+M+B), tylko Christus mansionem benedicat czyli "Niech Chrystus błogosławi ten dom".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 24

@Gaja_Z_czekolady: Imion królów? Katomatoł?

Odpowiedz
avatar Gaja_Z_czekolady
2 4

@Lubella: Dzięki, człowiek się całe życie uczy:)

Odpowiedz
avatar Gaja_Z_czekolady
-5 17

@zmywarkaBosch: Kto wie wszystko poprawnie o wierze katolickiej, niech pierwszy rzuci we mnie kamieniem ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 23

@Gaja_Z_czekolady: Nie wiem zapewne wszystkiego, ale podejrzewam, z prawdopodobieństwem 98%, że jako niekatolik wiem więcej o katolicyzmie niż większość takich polskich katolików. Znaczy katomatołów.

Odpowiedz
avatar Gaja_Z_czekolady
1 9

@zmywarkaBosch: Nie jestem katoliczką, więc nie jest to mój problem;)

Odpowiedz
avatar afr0dyzjak
9 21

@bromba69: U mnie to samo. Uderzyło mnie przede wszystkim w opowieści "Dumni z siebie że tacy dorośli, robimy takie dorosłe rzeczy :D" i przez to mam spory dysonans, bo mam wrażenie, że dzieci się bawią się w katolicyzm, a po drugie, no, u mnie też zawsze ksiądz po kolędzie (a właściwie ministranci) pisali po wewnętrznej. Okej, zdarzyło mi się raz czy dwa w życiu widzieć po zewnętrznej u kogoś w innych miastach, ale może pisali to sami też? :) Tutaj też rozwiązaniem byłoby po prostu napisanie od wewnętrznej. Ot, i koniec filozofii.

Odpowiedz
avatar Habiel
6 10

@afr0dyzjak: U mnie w miejscowości zawsze było od zewnętrznej i zawsze pisali to ministranci.

Odpowiedz
avatar bezznaczenia
4 4

@Habiel: u nas nikt tego nie pisał. Ministrant/kościelny chyba nie miał tego w obowiązkach a rodzice nie ogarnęli (chodzili do kościoła ale jakoś nieregularnie). Dopiero w późnej podstawówce dowiedziałam się,że któregoś tam dnia nosi się kredę do kościoła żeby poświęcić i samemu się pisze. W obecnym miejscu zamieszkania też w trakcie kolędy nie ma takiego zwyczaju. Ale pamiętam,że u mojej babci pisał ministrant (jako dziecko zawsze się zastanawiałam skąd ma taki napis i czemu my nie mamy). Wszystkie lokalizacje w obrębie województwa- chyba co parafia to obyczaj.

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 3

@bromba69: ja sie spotykam z napisami na zewnatrz drzwi ( u sa siadow nie bywam, wiec nie wiem, czy ci bez napisu na zewnatrz maja go wewnetrz) jak jeszcze rodzice kolede przyjmowali, to literki pisali sami poswiecona kreda mieszkam obecnie w 3citi, jak Gaja, ktora ma przeciwne wspomnienia

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2017 o 20:08

avatar Nikorandil
27 51

Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie negował, że sąsiedzi są idiotami i prostakami. Jednak momentalnie przychodzą mi na myśl sytuacje zgoła odwrotne. Ile razy w dyskusji o homoseksualizmie i paradach równości słychać "argument" w stylu "niech robią co chcą, ale niech się z tym nie obnoszą publicznie"? Rozumiem, że osoby religijne nie chcą stosować "tabletki dzień po" z takich czy innych względów- ale starają się utrudnić lub uniemożliwić jej stosowanie i u innych. I takie przykłady można mnożyć, a wszystkie sprowadzają się do prostej zasady- moja racja jest najmojsza i masz robić to co ja chcę, inaczej pożałujesz. Sąsiedzi zachowują się podobnie, tylko w drugą, tę mniej popularną w Polsce stronę. Co oczywiście nie czyni ich mniej godnymi pożałowania fanatykami.

Odpowiedz
avatar Issander
12 46

1) - obwieszczanie całemu światu swojej wiary - "tacy dorośli" No chyba nie. 2) Nawet zakładając, że historia jest prawdziwa, to macie do czynienia z jakimś pojedynczym wariatem, a ty od razu dorabiasz sobie jakąś ideologię, jaki to nie jesteś biedny i uciśniony. Ile byś nie odwracał kota ogonem, katolicyzm jest w Polsce dominującą religią, inne poglądy religijne/areligijne/antyreligijne są wyparte z życia publicznego, i nadal znajdujesz się w lepszej sytuacji, niż każdy Polski nie-katolik.

Odpowiedz
avatar Issander
12 14

@haszira: Tak, ale te 30% to nadal więcej, niż jakakolwiek inna pojedyncza grupa.

Odpowiedz
avatar Aris
22 26

@haszira: większość ludzi homoseksualnych również nie nagabuje innych czy przypadkiem nie chcieliby spróbować też być homoseksualni. A zwykłe trzymanie się za ręce i miejscu publicznym jest uważane za obnoszenie się przez naprawdę sporą część katolików. Nie rozumiem zachowania sąsiadów, ale nie jesteście "jedyną i najbardziej prześladowaną grupą" na świecie. Nie pluj się o to, bo ludzie przestają Cię brać na poważnie i dostajesz tylko łatkę katoidioty.

Odpowiedz
avatar LostIzalith
8 8

@nissanowa: Powiem tak-Parady Równości nie bez powodu noszą taką nazwę. Mają pokazać, że w danej społeczności istnieje grupa, której podstawowe prawa nie są respektowane. Poza tym, są to wydarzenia z którymi wiąże się cała masa imprez, na które ściąga większość uczestników. Kobieta i mężczyzna hetero nie biegają po ulicy z transparentami na których są przedstawione genitalia, bo wszyscy odgórnie zakładają, że kobieta i mężczyzna są heteroseksualni. Nie muszą pokazywać swojej seksualności. Z kolei, w środowisku LGBT, do dziś największym lękiem jest to, jak twoi najbliżsi przeżyją twój comming out. Co zaś się tyczy tolerancji- wśród środowiska LGBT również występują przypadki nietolerancyjnych ludzi, jednak cały ruch ma za zadanie zrównanie w prawach osób homo i heteroseksualnych. BO, nie wiem czy wiesz, ale w Polsce panuje milczące przyzwolenie na nietolerancję gejów/lesbijek/biseksualistów/osób transpłciowych. Nie boli nas żartowanie z "pedziów", mówienie im, że mają się nie obnosić (czego heterycy sobie nie oszczędzają, migdaląc się na w miejscach publicznych) I jeszcze jedno- kij mnie obchodzi twój światopogląd, ale jeśli jest on porównywalny do słynnego "Ja jestem tolerancyjny, ale..." to, po pierwsze, nie jesteś tolerancyjny, a po drugie, nie powinieneś sam prosić o tolerowanie siebie i swojego stylu życia.

Odpowiedz
avatar katzschen
22 22

Te litery nie oznaczają imion królów!

Odpowiedz
avatar ziobeermann
14 14

@Armagedon: Nie czytasz komentarzy. Lubella ładnie wyjaśniła czemu C†M†B

Odpowiedz
avatar LostIzalith
7 9

@Silimarillo: To, że katolicy mają pseudoprawo do posiadania większych praw jest chore, ponieważ żyjemy w kraju które gwarantuje wszystkim równość wobec prawa, wolność światopoglądową itp. Autorka miała prawo do napisania sentencji na drzwiach, owszem. Tak samo geje czy lesbijki powinni mieć prawo iść razem za rękę czy się pocałować, muzułmanin powinien prawo na środku chodnika rozpocząć modlitwę a pacyfista powinien mieć prawo odmowy stawienia się na kwalifikacji wojskowej itp. Ale żyjemy w takim kraju jakim go tworzymy, i podejście "Katolicyzm jest dominujący, więc musimy go akceptować" nie pomoże żadnej z wyżej wymienionych grup na normalne życie

Odpowiedz
avatar Silimarillo
-1 7

@LostIzalith: Dura lex, sed lex. Nie jest to prawo pisane, ale naturalne. Nie jest to pseudoprawo. Silniejszy wygrywa, większość rządzi. I tak, geje i lesbijki mają prawo iść za rękę, czy pocałować się ( moim zndaniem nikt, czy homo czy hetero, nie powinien całować się w miejscu publicznym, ale nikt tego nie zabrania). Muzułmanin może się modlić, a pacyfista powinien mieć prawo do odmowy udziału w komisji wojskowej. Ale ci wszyscy, którzy są w mniejszości, muszą wiedzieć, że prawo większości jest pierwsze. Może brutalne, ale według mnie tak powinno być, i ja żyjąc w społeczeństwie np. ateistycznym, wiedziałbym że oni są przodem, i respektowałbym to, że w ich kraju są najpierw oni, potem ja.

Odpowiedz
avatar LostIzalith
4 4

@Silimarillo: Dura led, sed lex to prawo rzymskie. A myślenie, że silniejszy wygrywa, wywodzi się z dżungli. Zgodzę się, że nikt nie powinien się całować w miejscu publicznym. To samo z modlitwami. Nie zgodzę się natomiast, że osoby homoseksualne mogą okazywać sobie czułość bez wywoływania komentarzy, tak jak osoby hetero. Muzułmanin również spokojnie nie odmówi jednej ze swoich modlitw na ulicy. A pacyfisty nikt nie pyta się, czy chce dostać kwalifikację czy nie. Po prostu dostajesz papier i nie możesz z tym dyskutować, bo dostaniesz grzywnę albo przyślą po ciebie policję.

Odpowiedz
avatar Silimarillo
-5 5

@LostIzalith: Ale to jest nastawienie społeczeństwa i poszczególne wypadki,a ja mówię o sytuacji ogólnej jaka powinna występować. Dura lex, Sed lex nie jest prawem, tylko powiedzeniem. I co z tego, że wywodzi się z, jak to określiłeś/aś, dżungli. Ale działa również dziś. Weźmy chociażby sport: wygrywa ten który jest silniejszy(w tym czytaj, sprawniejszy, sprytniejszy, ogólnie cechy bardziej rozwinięte niż przegrany). W bójce wygra silniejszy. W sprawie sądowej wygra silniejszy, czyli ten który ma lepszego adwokata i mocniejsze argumenty.

Odpowiedz
avatar LostIzalith
3 3

@Silimarillo: https://pl.wikipedia.org/wiki/Dura_lex,_sed_lex Prawo dżungli działa tylko w nienormalnych społeczeństwach, które nie akceptują równości wszystkich podmiotów względem prawa. Dlatego obecnie sportowcy mają masę rystrykcji, do których muszą się stosować, aby uczestniczyć w życiu zawodowym. Bójka to dżungla, jak jakakolwiek przemoc. Z adwokatem przyznam Ci rację, bo historia zna parę przykładów, kiedy oczywisty sprawca został uniewinniony dzięki pracy swojego adwokata. Generalnie jestem jak najbardziej za tym, aby podporządkowywać się prawu- po to ono jest. Ale nie prawu zwyczajowemu, bo to zwyczajna dzicz. Będąc ludźmi posiadamy świadomość i potrafimy kształtować rzeczywistość w której żyjemy, m.in. przez szereg zakazów i nakazów pozbieranych w kodeksy. Jeżeli tylko według widzimisię paru ludzi np: muzułmanie powinni zginąć za zamachy ma stanowić prawo, to ja podziękuję. Sprawa jest jasna- jeżeli coś nie jest prawnie zakazane bądź nakazane, nie mam prawa wymagać od osoby która to wykonuje zaprzestania bądź wykonywania danego działania.

Odpowiedz
avatar ciotka
2 4

@Silimarillo: Co to jest "chrześcijanizm"?

Odpowiedz
avatar Silimarillo
-1 3

@LostIzalith: Nie istnieje coś takiego jak równość wśród ludzi. Ludzie nie są równi(Wobec prawa tak, wszyscy są równi, mówię o socjalistycznych wymysłach jakoby każdy powinien mieć tak samo, tyle samo itp.). Ludzie są różni, istnieją osobniki elitarne, istnieją osobniki średnie, istnieją również mierne, i miliony stopni pośrednich. Prawo naturalne, tabu czy tego typu wykształcone przez wieki sytuacje są właśnie mocniejsze, ponieważ wynikają z mądrości i doświadczeń wielu, wielu pokoleń. Są wyższe niż prawo stanowione, gdyż prawo stanowione może zależeć od jednej osoby/lobby na potrzeby teraźniejszych czasów, i takie prawo może służyć komuś do czegoś, a nie porządkowaniu społeczeństwa. Prawo naturalne to właśnie nie widzimisię grupki osób, a jak już wspomniałem rzecz wypracowana i przetestowana przez wieki.

Odpowiedz
avatar LostIzalith
1 1

@Silimarillo: Prawo naturalne jest właśnie pod tym względem słabsze, że było stanowione kiedyś tam, i jest najczęściej nieprzystosowane do wciążzmieniającej się teraźniejszości. Skądś wiedziałem, że użyjesz stwierdzenia "socjalistyczne wymysły" albo "socjalistyczne brednie"... Ludzie nie są różni, ponieważ są ludźmi- każda istota ludzka powinna być traktowana jednakowo, bez względu na to, czy jest biała, czarna, żółta, różowa, hetero, homo, bi, ma dwie nogi czy jedną. Względem prawa, każda powinna być traktowana jednakowo. Nie istnieje, wg mnie, coś takiego jak osobnik elitarny bądź średni. Takie myślenie prowadzi do bardzo niebezpiecznego odczytywania filozfi Nietzschego o nadludziach. Człowiek to człowiek, nie ma lepszych bądź gorszych.

Odpowiedz
avatar Silimarillo
-2 4

@LostIzalith: Prawo naturalne nie było stanowione "kiedyś tam", tylko powstawało przez długi, długi okres czasu, nie w głowie jedej/kilku osób, a w głowach wielu, i to często jednocześnie w kilku miejscach na świecie. Prawo stanowione zazwyczaj jest oparte na prawie naturalnym. Teraźniejszość nie jest tak naprawdę bardzo odmienna od przeszłości, a ludzie dzisiejsi wiele nie różnią się od osób z przeszłości, więc prawo naturalne jest tak samo dobre dziś, jak kiedyś. Ludzie nie są różni, ponieważ są ludźmi: Są różni. Poczynając od cech wyglądu(kolor skóry, kolor włosów, wzrost, waga itp.), idąc przez cechy charakteru(Jeden człowiek może być po prostu stworzony do czynienia dobra, drugi może być zwyrodnionym mordercą), a kończąc na umiejętnościach(Gdyby ludzie byli wszyscy sobie równi, nie mielibyśmy jednostek bogatych czy biednych, nie mielibyśmy naukowców, a więc nie istniałby postęp, bo wszyscy byliby równi typowemu panu Januszowi, ni mądremu, ni głupiemu.) Są ludzie lepsi lub gorsi, chociaż zgadzam się z tobą, nie w rozumieniu filozofii nazistowskiej, w której to przynależność do rasy determinuje elitarność. Elitarność determinują wyżej wspomniane cechy i nakład pracy, by te cechy wykorzystać. Przykładowy pan Andrzej, właściciel wielkiej firmy produkującej coś tam, może być genialnym strategiem ekonomicznym, idealnie zarządzać zasobami ludzkimi i znać się na produkcji tego czegoś. Za to w innych dziedzinach może być kompletnym matołem, nie potrafić wymienić żarówki itp. Za to przykładowy pan Mietek, który popadł w alkoholizm, przesiaduje codziennie pod sklepem, nie ma zdolności ekonomicznych, przez co żyje w biedzie. Ale może być na przykład znakomitym murarzem, którego każdy chciałby mieć na budowie. Każda jednostka może być elitarna albo mierna, zależy przez jaki pryzmat na nią patrzymy. @ciotka: Chrześcijanizm jest to monoteistyczna religia objawiona, określana niekiedy jako chrystianizm. Jest oparta na nauczaniu Jezusa Chrystusa przekazanym w ewangeliach kanonicznych oraz treści pism religijnych składających się na Biblię. Należą do niej różne odłamy, np: Katolicyzm, Prawosławie, Protestantyzm itp.

Odpowiedz
avatar LostIzalith
0 0

@Silimarillo: Ludzie się zmieniają, więc prawo musi się do nich dostosować. To, że kiedyś coś było dobre, nie znaczy, że jest teraz np: zmuszanie kobiety do siedzenia w domu było czymś naturalnym. Obecnie zmuszanie jej do tego uznaje się, bardzo słusznie, za dyskryminację. A czemu ktoś ma być stworzony do czynienia dobra, a ktoś ma być mordercą z powołania? Nie istnieje coś takiego, jak człowiek zdeterminowany. Człowiek rodzi się z białą kartą, którą może dowolnie zapisywać, a to, że środowisko może sprzyjać powstawaniu patologii nie jest jego winą. Pod względem umiejętności również większość z nas jest sobie równa, bo, również w tym przypadku, największy wpływ na rozwój człowieka ma otoczenie. Nie ma ludzi lepszych i gorszych, bo dla mnie pan Andrzej i pan Mietek są ludźmi, po prostu. Jeden stał się bogaty, inny stoczył się na dno przez szereg zewnętrznych czynników, na które nie mieli wpływu, a ponieważ są ludźmi, ich prawem jest błądzić lub dokonywać odkryć.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2017 o 10:49

avatar Silimarillo
0 0

@LostIzalith: Nie chodziło mi o to, że są tak stworzeni. Źle się wyraziłem. Jeden jest człowiekiem czyniącym dobro, drugi jest mordercą. Czy oni nie różnią się wcale? Otoczenie jest czynnikiem, nie determinuje człowieka. Jeżeli osobnik ma mocne cechy np. odporności, wytrwałości to patologiczne otoczenie nie będzie stanowić przeszkody do osiągnięcia celu, a jedynie czynnikiem utrudniającym. To może inaczej: W klasie jest 30 osób. 5 osób oscyluje w obrębie oceny 5,6, 15 ma oceny od 2 do 4, 10 zazwyczaj ma 2-1. Czy pod względem nauki te osoby nie różnią się? Wszyscy są równi?

Odpowiedz
avatar Chronoss
0 0

@Silimarillo: Albo chrystianizm albo chrzescijanstwo. Ty stworzyles jakas dziwna hybryde.

Odpowiedz
avatar Kiwi
1 1

@Silimarillo: Jeśli chodzi o człowieka dobrego i mordercę, owszem różnica polegała na wychowaniu. Odporność, wytrwałość są cechami nabytymi. A z Twoim przykładem z klasą - tak, są równi. Mają równy, taki sam dostęp do nauki (w danym przykładnie). Co z tym dalej zrobią, zależy tylko od nich.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 2

ja polecam atrape kamery :)

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
6 12

"Do tego, że tolerancja należy się wszystkim tylko nie katolikom się przyzwyczaiłam, taki urok zachodniej Polski.Nawet w pracy w zagranicznych korporacjach można na głos naśmiewać się z księży, wierzących ludzi itd ale z każdej innej religii nie bo hurr durr tolerancja". Gdyby nie ten fragment, dałbym mocne. Brak tolerancji dla katolików? Można i tak. Znam sytuację z drugiej strony, bo żadnej religii nie wyznaję. Ciężko się nie wkurzać, jak każdą ważniejszą decyzję politycy negocjują z Kościołem katolickim, a katolicka doktryna dosłownie wpier...a się w życie każdego, niezależnie od tego, czy tę religię wyznaje. Powiedzenie czegoś negatywnego o Kościele i jego przedstawicielach wiele razy kończyło się nazywaniem mnie satanistą itp. Dlatego, póki mieszkałem w Polsce, to naprawdę często myślałem, że wszystkie kościoły powinno się pozamykać. A brało się to tylko stąd, że właśnie przedstawiciele dominującego w Polsce kościoła wpier...ą się w życie przeciętnego obywatela, nie pytając go o zdanie, a co najwyżej naciskają na polityków w różnych sprawach, a w szczególności finansowych. Teraz żyję w kraju, który kiedyś był bardzo katolicki, a teraz polityczne wpływy kościoła są prawie żadne. I wiesz co? Przeszło mi. Nie jestem już wkur... na katolików. A to dlatego, że tutaj każdy sam sobie wybiera, w co wierzy i jakoś nikt nie próbuje nikogo na siłę przekonywać. A co dowcipów na temat innych religii i tolerancji, to przepraszam bardzo, ale dowcipy na temat Kościoła Katolickiego, jakie znam, trzymają jakiś poziom, a przynajmniej większość z nich. Mogą katolików nie śmieszyć, ale ich nie obrażają. Chyba, że ktoś uznaje za obraźliwe uwypuklenie hipokryzji niektórych przedstawicieli albo sprzeczności w niektórych doktrynach. W takim przypadku to owszem, obrażamy katolików na potęgę. Za to dowcipy np. na temat islamu, to często coś w stylu, jak to Ahmed wy...ł kozę albo o terrorystach. Normalnie boki zrywać. Coś takiego jest zwyczajnie prymitywne i obraźliwe. Zresztą mam znajomego muzułmanina, który też często się nabijał z innych muzułmanów i wyraźnie stwierdził, że to, jak przez radykałów jest interpretowany islam, nie ma nic wspólnego z koranem.

Odpowiedz
avatar Curt
-2 2

Przecież tego napisu nie wykonuje się samodzielnie, tylko robi to ministrant/ksiądz/kościelny podczas kolędy, święconą kredą i po wewnętrznej stronie drzwi.

Odpowiedz
avatar MinkDragon
3 3

@Curt: W mojej rodzinnej miejscowości zawsze pisało się samodzielnie, po zewnętrznej stronie drzwi. We Wrocławiu to samo.

Odpowiedz
avatar szafa
0 2

Współczuję. Niestety taki mamy klimat, że po wszystkich stronach licznych barier jest mnóstwo ludzi, co najchętniej by się rzucili z nożem na tych, co mają inne poglądy. Pozdro od tolerancyjnego agnostyka mieszkającego w zachodniej Polsce :) (PS moja sąsiadka codziennie mnie katuje Radiem Maryja, a jakoś jej nie zostawiam kup pod drzwiami ;) )

Odpowiedz
avatar marius
2 2

Wywieś ogłoszenie. "Następny napis zrobię białą farbą. Na każdych drzwiach w tej klatce. Dobrze się zastanów, zanim go zetrzesz."

Odpowiedz
Udostępnij