Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Czytałem właśnie o sieci Play, więc dodam i coś od siebie. Z…

Czytałem właśnie o sieci Play, więc dodam i coś od siebie.

Z racji, że byłem regularnie robiony w jajo i abonament który powinien był wynieść niecałe 40zł - posiadając nielimitowane połączenia i smsy - płaciłem regularnie w kwocie minimum 66zł(czego nikt nie potrafił mi wyjaśnić jakim cudem poza stwierdzeniem 'widocznie zużycie danych') a zdarzało się i 120zł, postanowiłem opuścić cudowną fioletową sieć. Dałem się nawiasem mówiąc też wrobić, bo nie spojrzałem na umowę podczas podpisywania, sprzedawca wyczuł mój pośpiech jak hiena padlinę i tak zamiast roku uraczony zostałem wpisem na 2 lata gehenny.

Zbliżał się koniec umowy, sieci miałem coraz bardziej dość, więc przeliczyłem w którym momencie opłaca mi się zerwać umowę i przejść na inną sieć. Nie udało się, gdyż zawsze były jakieś problemy, przetrzymali mnie pół roku praktycznie do miesiąca do wygaśnięcia, to już tylko odliczałem dni do końca.

Ale do sedna. Po 2 miesiącach od wygaśnięcia umowy, pojawiających się znienacka dopłatach za niewyjaśnione cuda, udało się po wielu bataliach przenieść do innej sieci. Powinien tu być koniec historii, ale niestety. Dostałem po 2 radosnym i bezproblemowym miesiącu już w nowej sieci wezwanie od windykatora o zaległe opłaty i groźbie wpisu do rejestru dłużników. Telefon 3 sekundy potem na podany numer, i co?

Otóż kochany play pomimo zakończenia umowy i przepisania do innej sieci, wciąż przez owe dwa miesiące naliczał mi opłaty za wszystko co robiłem w nowej sieci. Sprawdzić zaległe opłaty się nie dało, bo konto online już nie istniało. Na infolinii podawali, że to jeszcze opłaty z czasu jak byłem zarejestrowany u nich, ale przecież nie da się przejść do innej sieci bez uregulowania opłat, a zadbałem by nie mieć z nimi więcej do czynienia.

Z racji okresu podupadłego zdrowia i sporadycznych szpitalnych wakacji, ryzyko wpisania do rejestru zmusiło mnie do zapłaty za coś, czego nie mieli prawa ściągnąć. Ach byłbym zapomniał. Wciąż było to naliczone 66zł za miesiąc zamiast 40zł.

Od tamtej pory mam telefon na kartę.

uslugi

by jeremyxfile
Dodaj nowy komentarz
avatar cujoo
2 4

"ale przecież nie da się przejść do innej sieci bez uregulowania opłat", nie wiem skąd to wiesz, ale jest to nieprawda. Skąd jeden operator ma wiedzieć, dlaczego ma sie interesować Twoimi opłatami u kogoś innego. Jestem po przeprawie z netią i play(problemy z przeniesieniem numeru), jedni warci drugich i dziwi mnie, że tak długo to wszystko u Cebie trwało. Jak czegoś odmawiają piszesz reklamację, proste.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
2 6

@cujoo: naucz się czytać ze zrozumieniem i nie interpretuj tego c oczytasz "na chłopski rozum". Play nie wypuściłby numeru do przeniesienia przy zaległościach na koncie.

Odpowiedz
avatar cujoo
3 3

@Iceman1973: skąd to wiesz, w przeczytanych przeze mnie regulamnach nie spotkałam się z czymś takim. Jeżeli masz telefon na abonament np. do końca grudnia, od 1 stycznia masz numer w innej sieci, do dopiero koło połowy stycznia dostaniesz rachunek za połaczenia poza abomanentem które wykonałeś w grudniu,

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@Iceman1973: przeniesienie numeru nie ma nic wspólnego z tym, czy operator numer "wypuści", czy nie. Przypadki, w których operator może odmówić wydania numeru są jasno określone, zaległości do nich nie należą(no chyba, że numer zostałby odłączony, to jest inna bajka). Taki punkt autor sobie wymyślił(jak kilka innych rzeczy).

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 3

telefon na karte mam od zawsze i szczerze polecam

Odpowiedz
avatar Lolitte
0 0

@bazienka: Dokładnie tak, osobiście cenię sobie swodobę jaką daje brak umowy :) Chociaż natrętni telemarketerzy wielokrotnie próbowali mnie ściągnąć na "ciemną stronę umowy"

Odpowiedz
avatar mesing
2 2

@Lolitte: Abonament nie jest taki zły ale pod jednym warunkiem. Zanim się pójdzie do przedstawiciela jakiegokolwiek operatora to najpierw sprawdza się dokładnie ofertę, czyta wszystkie regulaminy. A przed podpisaniem umowy należy sprawdzi to co się podpisuje.

Odpowiedz
avatar butros
0 0

Chyba trzeba być idiotą by takie rzeczy wypisywać. Rachunki muszą dostarczać (choćby elektronicznie), umowa była podpisana. Wydruk, UKOK i problem z głowy.

Odpowiedz
avatar burninfire
4 4

1. Każdy normalny człowiek jak widzi za dużą sumę na rachunku to idzie dowiedzieć się skąd to się dokładnie wzięło. Jak dzieją się "niewyjaśnione cuda", sieć nie chce udzielić informacji to kontaktuje się w tej sprawie z Rzecznikiem Praw Konsumenta (można mailowo, nie trzeba latać po urzędach). 2. Jak składa się wypowiedzenie i jest się konsekwentnym to umowa zostaje wypowiedziana/zerwana. Sieć nie może zignorować takiego pisma, stąd nie rozumiem "pół roku nie chcieli zerwać umowy" - to naprawdę nieważne czego oni chcą, a czego nie chcą. 3. Play nie ma dostępu do danych Orange i vice versa. Numer przeniesiony, umowa jest zawarta między klientem a Orange, Play nie jest stroną umowy. Nie ma możliwości, żeby naliczali opłaty za usługi Orange. 4. Nie rozumiem jak można podpisać umowę w pośpiechu. Jak się szybko potrzebuje nowy numer to się idzie do sklepu, kupuje starter, rejestruje numer, doładowuje konto i dzwoni/smsuje do woli (większość sieci ma już ofertę 30 zł - nielimitowane SMSy, rozmowy i jakiś tam pakiet internetu). Jak się wreszcie znajdzie czas to można iść i podpisać umowę (chociaż nie wiem po co). Wiem, że historia albo jest fejkiem, albo naprawdę autor potrzebuje jakiegoś opiekuna.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

1. Na fakturze, na KAŻDEJ fakturze jest dokładnie wyszczególnione za co są opłaty. Wygląda to tak, że abonament tyle i tyle, jakis pakiet X zl, transmisja danych Y zl, smsy Premium Z zl. Nie ma takiej opcji, żeby nie było informacji za co się dodatkowa kasa naliczyła. Nawiasem mówiąc, jeżeli nie miałeś internetu, a z niego korzystałeś(albo miałeś smartfona) i nie zainteresowałeś się blokadą/pakietem, to pretensje miej do siebie. W każdym razie, jeśli faktury były wyższe, a nie przekonywały Cię tłumaczenia konsultantów, to istnieje coś takiego jak Play24(który poda Ci listę całego zużycia poza abonamentem), oraz reklamacje. 2.Większość ofert bez telefonu w większości sieci jest na 2 lata. Na rok najczęściej mają mniejsze pakiety/wyższą cenę. Jeżeli przyszedłeś i powiedziałeś czego chcesz, to sprzedawca dał Ci to, czego chciałeś. 3.Żadna sieć nie może odmówić wydania numeru "bo nie". Jeżeli składałeś wniosek kilka razy, to za każdym razem we wniosku były podawane błędne dane. Z tym operator, który jest dawcą numeru nie ma nic wspólnego. Zaległości też nie. 4. Operator nie mógł naliczyć Ci opłat za to, co robiłeś w nowej sieci. Kary za przedwczesne zerwanie, albo wykorzystanie poza abonamentem naliczają się po rozwiązaniu umowy, a więc kiedy jesteś już w nowej sieci. Da się, jak najbardziej, przenieść numer, na którym są zaległości. A sądząc po tym, jak "zadbałeś" o wszystko inne, nie mam problemu z uwierzeniem, że o jakichś opłatach zapomniałeś. Po pierwszym przeczytaniu wydawało mi się, że fejk, ale bardziej prawdopodobne, że nie powinieneś podpisywać żadnych umów, nie tylko w telekomunikacji. Pracuję w branży od czterech lat i 99,99% problemów z fakturami nie wynika z "naliczania nie wiadomo z czego", a z winy klienta.

Odpowiedz
Udostępnij