Dziś dowiedziałam się, że jestem skrajnie nieodpowiedzialna i robię mojemu dziecku krzywdę.
Zadzwoniła do mnie znajoma, z którą nie rozmawiałam dłuższy czas. Rozmowa przebiegała całkiem przyjemnie, sporo pytała o młodego, opowiadała o swoim, cud, miód, orzeszki. Zaproponowała videorozmowę, zgodziłam się.
Siedziałam na narożniku, maluch przypięty do swojego leżaka obok mnie. Znajoma patrzy, zachwyca się dzieckiem, pokazuje swojego i nagle... pies. Mój pies, przerośnięty jamnik wskoczył na siedzenie obok mnie i kieruje pysk w stronę dziecka. Dla mnie sytuacja normalna - pies przyszedł do mojego syna, syn zachwycony i próbuje łapać zwierza za futro.
Koleżanka w krzyk - jak ja mogę pozwalać zbliżać się kundlowi do dziecka! Przecież jeszcze krzywdę dziecku zrobi! Zarazi czymś! To kundel! Ona swojemu psu nie pozwala się zbliżać do dziecka a przecież ma yorka! Zdziwiłam się i tłumaczę, że pies czysty, zadbany, zawsze pod moim okiem bawi się z młodym, uwielbiają siebie nawzajem; poza tym oboje z mężem wychowywaliśmy się ze zwierzętami i żyjemy.
Na ten argument oburzyła się, nazwała nieodpowiedzialną gówniarą niemającą pojęcia o wychowywaniu dzieci i się rozłączyła.
Nie uważam, żeby kontakt dziecka z psem był czymś strasznym i jakoś mi nie jest przykro z powodu zakończenia tej znajomości.
Zwierzęta i dzieci
Potem podobne ku rwy, oddaja psy czy koty do schroniska bo naczytala sie czy nasluchala kretynow i zwierzat sie z domu pozbywa
OdpowiedzMoje miało kontakt z trzema dobermanami i ma się świetnie
OdpowiedzFakt pies, który 5 min wcześniej sobie lizał jaja, a potem lizał buzie dziecka,to oaza zdrowia.
Odpowiedz@boom_boom: Rozumiem podać za przykład lizanie odbytu, cewki moczowej czy sromu, ale jaj?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2017 o 13:21
@boom_boom: nie pozwalam psu lizać dziecka po twarzy. Znajomej chodziło o to, że pozwalam psu obwąchać i przytulić do dziecka a dziecku dotykać zwierzaka.
Odpowiedz@boom_boom: Lizanie przez psa jajek czy tyłka, a następnie twarzy rzeczywiście jest obrzydliwe, ale pewnie mniej niebezpieczne niż część zabawek czy ubranek, a nawet jedzenia.
Odpowiedz@boom_boom: Czyli co, dziecko w watę i pod klosz, wszystko wygotowując, żeby było sterylne...? Zdaniem znajomych lekarzy (w tym mikrobiologa-immunologa), cytuję, "rozsądna ilość brudu jest niezbędna dla wytworzenia prawidłowo funkcjonującego systemu odpornościowego".
Odpowiedz@boom_boom: Akurat jajka to wybitnie nietrafiony przykład... Moszna to zwykły kawałek skóry, niczym nie różniący sie od tej np. na brzuchu, czy uszach. Dodatkowo umiejscowienie u psa jest takie, że w przeciwieństwie do ludzkich - daleko jest do cewki moczowej, a przed innym zabrudzeniem chronią po prostu nogi. No i psy się nie pocą.
OdpowiedzDzieciak, to dzieciak pociągnie psa za mocno ten się wkurzy i mu coś może odwalić.
Odpowiedz@boom_boom: to zalezy od psa. Pies powinnen traktować dzieciaka jak szczenie w stadzie. Znam przypadek, że pies nie zakceptował dzieciaka i był izolowany. Tzn. Nie było sytacji aby dziecko z psem sam na sam. U mnie piesy były niankami, mogłabym szarpać, a pies co najwyżej przesuwał się. Jeden z nich chodził ze mną do przeczkola i czasami zostawał na placy zabaw. To były inne czasy, każdy miał kota i psa na podwórku i nikt głupawki nie dostawał, bo dziecko pies polizał.
OdpowiedzZnaczy wychowywałeś/aś się bez zwierząt w domu?
Odpowiedz@boom_boom: w tym jest interes rodzica, żeby do tego nie dopuścić i pilnować wspólnych zabaw.
OdpowiedzWidziałam dziecko, któremu miły kotek położył się na twarzy. Kotek może miał dobre zamiary, może chciał ogrzać maluszka ale doprowadził do niedotlenienia i trwałego uszkodzenia mózgu. Dlatego zwierzaki niech sobie będą ale ufać bym nigdy nie zaufala.
Odpowiedz@Kataszka: Żeby z powodu niedotlenienia doszło do trwałego uszkodzenia mózgu, musi najpierw dojśc do utraty przytomności wraz z zatrzymaniem oddechu, a wręcz pracy serca. Zanim do tego dojdzie z kolei kazdy śpiący się obudzi i będzie próbował się bronić - tak, nawet noworodek. To podstawowy instynkt samozachowawczy. Na takiej samej podstawie noworodek wsadzony do wody wstrzymuje oddech. To co piszesz to jeden z popularnych przesądów na temat kotów, że "duszą dzieci" Inny to, że przegryzie gardło bo we śnie tchawica się rusza, a kot zapragnie polować...
Odpowiedz@Iras: Ten przesąd o kotach, które rzucają się na tchawicę trzyma się wyjątkowo mocno. Mam bardzo "zakoconą" rodzinę i nigdy nie spotkałam się z czymś takim. Po pierwsze koty od razu poznają, że człowiek to człowiek (nawet niemowlę) i to w dodatku swój człowiek (bo pachnie domownikami), więc od samego początku go akceptują - po krótkim obwąchaniu zaczynają domagać się miziania. A z bardzo małymi dziećmi nie pozwala się im spać nie dlatego, że je zaduszą, zagryzą, itp, tylko dlatego, że koty się podczas snu strasznie rozpychają i ciągle budzą dzieci.
Odpowiedz@Iras: Ale przecież napisała, że widziała dziecko. Może i dziecko miało niedotlenienie mózgu, ale nie wierzę, że sprawcą był kot. Zgadzam się z Tobą, że jest to jeden z wielu bzdurnych mitów, a Kataszka dla podniesienia powagi czynu powiedziała, że widziała dziecko, a w rzeczywistości pewnie ktoś jej powiedział, że widział zdjęcie takiego dziecka w Internecie.
OdpowiedzPrzepraszam, zamyśliłam się i wpadka - miałam dać "mocne", dałam "słabe". Mea culpa, TakaTamPaskuda wybacz. Jak chciałam zmienić, napisało mi "już głosowałeś". No wiem...
Odpowiedz@Crook: no jak to tak! Ty niedobra kobieto! :D a tak serio to nie szkodzi, chcę przekazać piekielność a nie zabijać się o "mocne" jak Karyny o "lajki" ;)
OdpowiedzOho, kolejna znajoma matrona z pierdylcem macierzyńskim bo się naczytała rad łuczonych ekspertów bez dzieci na necie, a potem olaboga rety dziecko ma tyle alergii na sro i pstro...
OdpowiedzDla mnie najlepszy (najgłupszy) argument to, że kundel jest bardziej niebezpieczny niż pies rasowy.
OdpowiedzO, skąd ja to znam! W domu 4 koty i pies. Do tego 11 miesięczne dziecko. Jaka jestem nieodpowiedzialna! Toksoplazmoza! Zarazki! Umrze! :D
Odpowiedz@oggie: Ty... morderczyni... zabijasz dzieciaka! Powinien się nim zająć MOPS i go uwolnić od tak toksycznego środowiska! :D
Odpowiedz