Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Dziś dowiedziałam się, że jestem skrajnie nieodpowiedzialna i robię mojemu dziecku krzywdę.…

Dziś dowiedziałam się, że jestem skrajnie nieodpowiedzialna i robię mojemu dziecku krzywdę.

Zadzwoniła do mnie znajoma, z którą nie rozmawiałam dłuższy czas. Rozmowa przebiegała całkiem przyjemnie, sporo pytała o młodego, opowiadała o swoim, cud, miód, orzeszki. Zaproponowała videorozmowę, zgodziłam się.

Siedziałam na narożniku, maluch przypięty do swojego leżaka obok mnie. Znajoma patrzy, zachwyca się dzieckiem, pokazuje swojego i nagle... pies. Mój pies, przerośnięty jamnik wskoczył na siedzenie obok mnie i kieruje pysk w stronę dziecka. Dla mnie sytuacja normalna - pies przyszedł do mojego syna, syn zachwycony i próbuje łapać zwierza za futro.

Koleżanka w krzyk - jak ja mogę pozwalać zbliżać się kundlowi do dziecka! Przecież jeszcze krzywdę dziecku zrobi! Zarazi czymś! To kundel! Ona swojemu psu nie pozwala się zbliżać do dziecka a przecież ma yorka! Zdziwiłam się i tłumaczę, że pies czysty, zadbany, zawsze pod moim okiem bawi się z młodym, uwielbiają siebie nawzajem; poza tym oboje z mężem wychowywaliśmy się ze zwierzętami i żyjemy.

Na ten argument oburzyła się, nazwała nieodpowiedzialną gówniarą niemającą pojęcia o wychowywaniu dzieci i się rozłączyła.

Nie uważam, żeby kontakt dziecka z psem był czymś strasznym i jakoś mi nie jest przykro z powodu zakończenia tej znajomości.

Zwierzęta i dzieci

by TakaTamPaskuda
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Zlociutki
28 34

Potem podobne ku rwy, oddaja psy czy koty do schroniska bo naczytala sie czy nasluchala kretynow i zwierzat sie z domu pozbywa

Odpowiedz
avatar konto usunięte
16 18

Moje miało kontakt z trzema dobermanami i ma się świetnie

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 16

@boom_boom: Rozumiem podać za przykład lizanie odbytu, cewki moczowej czy sromu, ale jaj?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2017 o 13:21

avatar TakaTamPaskuda
14 14

@boom_boom: nie pozwalam psu lizać dziecka po twarzy. Znajomej chodziło o to, że pozwalam psu obwąchać i przytulić do dziecka a dziecku dotykać zwierzaka.

Odpowiedz
avatar aklorak
19 21

@boom_boom: Lizanie przez psa jajek czy tyłka, a następnie twarzy rzeczywiście jest obrzydliwe, ale pewnie mniej niebezpieczne niż część zabawek czy ubranek, a nawet jedzenia.

Odpowiedz
avatar Pan_Siekierka
14 16

@boom_boom: Czyli co, dziecko w watę i pod klosz, wszystko wygotowując, żeby było sterylne...? Zdaniem znajomych lekarzy (w tym mikrobiologa-immunologa), cytuję, "rozsądna ilość brudu jest niezbędna dla wytworzenia prawidłowo funkcjonującego systemu odpornościowego".

Odpowiedz
avatar Iras
17 19

@boom_boom: Akurat jajka to wybitnie nietrafiony przykład... Moszna to zwykły kawałek skóry, niczym nie różniący sie od tej np. na brzuchu, czy uszach. Dodatkowo umiejscowienie u psa jest takie, że w przeciwieństwie do ludzkich - daleko jest do cewki moczowej, a przed innym zabrudzeniem chronią po prostu nogi. No i psy się nie pocą.

Odpowiedz
avatar krystalweedon
7 11

@boom_boom: to zalezy od psa. Pies powinnen traktować dzieciaka jak szczenie w stadzie. Znam przypadek, że pies nie zakceptował dzieciaka i był izolowany. Tzn. Nie było sytacji aby dziecko z psem sam na sam. U mnie piesy były niankami, mogłabym szarpać, a pies co najwyżej przesuwał się. Jeden z nich chodził ze mną do przeczkola i czasami zostawał na placy zabaw. To były inne czasy, każdy miał kota i psa na podwórku i nikt głupawki nie dostawał, bo dziecko pies polizał.

Odpowiedz
avatar Pan_Siekierka
4 6

Znaczy wychowywałeś/aś się bez zwierząt w domu?

Odpowiedz
avatar TakaTamPaskuda
5 5

@boom_boom: w tym jest interes rodzica, żeby do tego nie dopuścić i pilnować wspólnych zabaw.

Odpowiedz
avatar Iras
20 22

@Kataszka: Żeby z powodu niedotlenienia doszło do trwałego uszkodzenia mózgu, musi najpierw dojśc do utraty przytomności wraz z zatrzymaniem oddechu, a wręcz pracy serca. Zanim do tego dojdzie z kolei kazdy śpiący się obudzi i będzie próbował się bronić - tak, nawet noworodek. To podstawowy instynkt samozachowawczy. Na takiej samej podstawie noworodek wsadzony do wody wstrzymuje oddech. To co piszesz to jeden z popularnych przesądów na temat kotów, że "duszą dzieci" Inny to, że przegryzie gardło bo we śnie tchawica się rusza, a kot zapragnie polować...

Odpowiedz
avatar kicius
16 16

@Iras: Ten przesąd o kotach, które rzucają się na tchawicę trzyma się wyjątkowo mocno. Mam bardzo "zakoconą" rodzinę i nigdy nie spotkałam się z czymś takim. Po pierwsze koty od razu poznają, że człowiek to człowiek (nawet niemowlę) i to w dodatku swój człowiek (bo pachnie domownikami), więc od samego początku go akceptują - po krótkim obwąchaniu zaczynają domagać się miziania. A z bardzo małymi dziećmi nie pozwala się im spać nie dlatego, że je zaduszą, zagryzą, itp, tylko dlatego, że koty się podczas snu strasznie rozpychają i ciągle budzą dzieci.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
3 3

@Iras: Ale przecież napisała, że widziała dziecko. Może i dziecko miało niedotlenienie mózgu, ale nie wierzę, że sprawcą był kot. Zgadzam się z Tobą, że jest to jeden z wielu bzdurnych mitów, a Kataszka dla podniesienia powagi czynu powiedziała, że widziała dziecko, a w rzeczywistości pewnie ktoś jej powiedział, że widział zdjęcie takiego dziecka w Internecie.

Odpowiedz
avatar Crook
-3 5

Przepraszam, zamyśliłam się i wpadka - miałam dać "mocne", dałam "słabe". Mea culpa, TakaTamPaskuda wybacz. Jak chciałam zmienić, napisało mi "już głosowałeś". No wiem...

Odpowiedz
avatar TakaTamPaskuda
2 2

@Crook: no jak to tak! Ty niedobra kobieto! :D a tak serio to nie szkodzi, chcę przekazać piekielność a nie zabijać się o "mocne" jak Karyny o "lajki" ;)

Odpowiedz
avatar MrSpook
1 3

Oho, kolejna znajoma matrona z pierdylcem macierzyńskim bo się naczytała rad łuczonych ekspertów bez dzieci na necie, a potem olaboga rety dziecko ma tyle alergii na sro i pstro...

Odpowiedz
avatar Kokapofy
6 6

Dla mnie najlepszy (najgłupszy) argument to, że kundel jest bardziej niebezpieczny niż pies rasowy.

Odpowiedz
avatar oggie
3 3

O, skąd ja to znam! W domu 4 koty i pies. Do tego 11 miesięczne dziecko. Jaka jestem nieodpowiedzialna! Toksoplazmoza! Zarazki! Umrze! :D

Odpowiedz
avatar TakaTamPaskuda
1 1

@oggie: Ty... morderczyni... zabijasz dzieciaka! Powinien się nim zająć MOPS i go uwolnić od tak toksycznego środowiska! :D

Odpowiedz
Udostępnij