Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jeżdżę często komunikacją miejską. Piekielne sytuacje typu "wredna sapiąca staruszka", zdarzają się…

Jeżdżę często komunikacją miejską. Piekielne sytuacje typu "wredna sapiąca staruszka", zdarzają się bardzo rzadko, ale wczoraj miałam chyba pecha.

Wracałam autobusem z pracy. Wraz ze mną w autobusie kilka przypadkowych, niczym niewyróżniających się osób.

Była też pani z transporterem. Nie przeszkadzała nikomu, zwierzak tak samo. Raz na jakiś czas można było usłyszeć ciche miauknięcie. Transporterem i miauczeniem zainteresowało się dziecko siedzące wraz z mamą na poczwórnych siedzeniach. Dziewczynka zerkała na "skrzynkę" i zapytała mamy, czemu kotek w niej siedzi.

Matka spokojnie zaczęła tłumaczyć dziecku, że kotek musi siedzieć w "skrzynce" żeby nie uciekł. Dziewczynka zapytała się mamy, gdzie kotek jedzie. Jeden z przystanków na trasie autobusu jest koło dość dużej kliniki weterynaryjnej, więc mama założyła, że kot jedzie do weterynarza.

Dziewczynka ciągnęła temat. A po co, a czemu, a co tam będzie robił i tak dalej. Mama zaczęła opowiadać, że kotek może być chory. Opowiedziała też córce, że kotki i inne zwierzęta czują tak samo jak ludzie, też może im się stać krzywda i nie można się z nimi bawić w sposób, który może sprawiać im ból. Ogólnie sytuacja bardzo pozytywna, mama wykorzystała sytuację z kotem, aby wytłumaczyć córce, że zwierzaki nie są zabawkami.

Takie zachowanie powinno się chwalić, prawda? Jeden Babsztyl raczej tak nie myślał.

Babsztyl przysłuchiwał się rozmowie matki z córką z fotela naprzeciwko. Babsztyl wyczekał, aż pani z kotem wysiądzie i zaczęła tyradę w stronię matki.

Babsztyl: Tak, najlepiej o śmierdzących zwierzakach gadać. Szacunku do ludzi nauczyć, a nie pierdoły opowiadać, że zwierzęta boli. Głupia pani jest czy co?

I dalej w ten deseń, że zwierzęta teraz mają więcej praw niż ludzie, najlepiej wszystkich ludzi powybijać i tak dalej.

Mama bardzo spokojnie ale stanowczo powiedziała Babsztylowi, żeby się odczepił. Babsztylowi ze złości posiniały usta i znowu zaczęła gderać.

Matka z córką kompletnie ją olewały, dziewczynka chyba nawet nie wiedziała co się dzieje. Wysiadły na kolejnym przystanku a Babsztyl zaczął szukać wsparcia u kobiety siedzącej obok. Ta jednak była widocznie zniesmaczona zachowaniem Babsztyla i nawet nie zaszczyciła go spojrzeniem.

Mam nadzieję, że dziewczynka nie zrozumiała o co chodziło tej babie i zapamięta to, co mówiła jej mama.

Mam też nadzieję, że Babsztyl nie posiada żadnych zwierząt.

komunikacja_miejska

by konto usunięte
Dodaj nowy komentarz
avatar ZaglobaOnufry
11 15

Mimo wszystko, szkoda, ze babsztylowi nie wsadzono na pamiatke co najmniej do dupy grabie, zeby przestala niepytana bezczelnie wtracac sie w nie swoje sprawy.

Odpowiedz
avatar bazienka
7 13

" taaaak, powybijac... zwlaszcza takich, jak pani... uppps, powiedzialam to glosno?"

Odpowiedz
avatar Golondrina
10 14

Bardzo dużo ludzi uważa, że co żyje, a nie jest człowiekiem, służy do jedzenia. A jeśli żyje i jest niejadalne, to najlepiej zabić, żeby się po świecie nie plątało. Jest to podobno jakoś uzasadnione w Biblii (czytałam, ale nic takiego nie zauważyłam). A najgorsze jest to, że polskie prawo również chyba wychodzi z takiego założenia, bo kary np. za dręczenie zwierząt są po prostu śmieszne. Od razu mówię - nie jestem prawnikiem, nie wiem, jak dokładnie wygląda litera prawa, ale wiem, jakie kary ludzie za coś takiego faktycznie dostają. Bez sensu.

Odpowiedz
avatar pchlapchlepchla16
8 8

Dzień czy dwa temu zwierzoluby z Łodzi i okolic demonstrowały pod łódzkim sądem pod hasłem "Nie zakopujcie tematu żywcem". Krótko: jedna istota człekokształtna ukatrupiła starą, schorowaną wilczycę, po czym zakopała, nie sprawdzając, czy stworzenie jeszcze żyje. Jakieś miłosierne dusze ją namierzyły, jak próbowała się odkopać i dały znać, gdzie trzeba. Diana żyła jeszcze dwa tygodnie. Gość dostał pół roku bez zawieszenia plus nawiązkę na bezpańskie psy. Teraz grunt, żeby jednostki pokroju babsztyla z historii były świadome nieuchronności kary, może wtedy coś drgnie...

Odpowiedz
avatar pchlapchlepchla16
5 5

A że sama gdzieś tutaj wyraziłam się o mojej suce per "swołocz", to dokładnie na takiej samej zasadzie, jak jedna z koleżanek nazywa swoje poczęte "pasożyt" :)

Odpowiedz
Udostępnij