Moja onkolog powinna być mianowana do jakiejś nagrody...
Dzisiaj o 8 dzwoni do mnie telefon że szpitala, że zapraszają na badanie PET, czy wie pan jak się przygotować i tak dalej, ja w strachu, wygląda za regularną wznowę choroby, dzwonię do doktor,zajęta oddzwoni,na ja piórkuje....
Oddzwania, nie panie Tomku ja tak już dawno zarezerwowałam miejsce na PET jak by było potrzebne, wyników pana TK jeszcze nie ma, wyniki krwi dobre, ona się zorientuje i zadzwoni....
No rzesz....
Sytuacja piekielna jak sam diabeł, ale w sumie doktorka świetna. Bo gdybyś jednak potrzebował, to byś miał "na już"...
OdpowiedzA ja bym tam poszła na to badanie. Dostać się na PET nie jet sprawą prostą. Przynajmniej miałbyś jasność sytuacji. TK nie jest aż tak miarodajne.
Odpowiedz@Armagedon: Nie jestem przekonany czy faszerowanie się izotopami promieniotwórczymi bez powodu jest dobrym pomysłem...
Odpowiedz@Morog: Nic ci nie będzie. W końcu nie robisz tego na co dzień. Poza tym - wyników TK jeszcze nie masz. A co będzie, jeśli wyjdą niejednoznaczne, a ty już zdązyłeś PET olać?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lutego 2017 o 12:00
@Armagedon: Nie rozumiem po co komentujesz tekst z którego niewiele rozumiesz?
Odpowiedz@Morog: Powiadasz? Jeśli nie rozumiem (a, tak na marginesie, konkretnie CZEGO?), oznacza to, że tekst jet napisany niezrozumiale. A twoich skrótów myślowych nikt nie ma obowiązku pojmować. Też mnie faszerowali izotopami promieniotwórczymi, a jakoś żyję i mam się dobrze. A jeśli robiono ci TK - to chyba w jakimś CELU? Więc, tak naprawdę, to właściwie nie wiadomo o co TOBIE chodzi?
Odpowiedz@Armagedon: Pewnie często ci się zdarza nie nie wiem o co w czymś chodzi, współczuje. Faktycznie było Badanie TK którego wyniku nie znam, poranny telefon zapraszający na Pet pozwala się domyślić że jest źle, a nie tak pacjent powinien się o tym fakcie dowiedzieć. Teraz rozumiesz, czy trzeba ci to narysować?
Odpowiedz@Morog: Współczuj to ty raczej sobie, skoro nie ogarniasz realiów polskiego lecznictwa. Wygląda na to, że NIE WIESZ ile się czeka na badanie PET. I, biedaku, przyszło ci do głowy, że twoja wszechmocna pani doktor, obejrzawszy wyniki analizy krwi, oraz badania tomografem - Z DNIA NA DZIEŃ załatwiła ci PET, nawet cię o tym nie informując. Z czego ty wyciągasz wniosek, że badania kontrolne wyszły źle. Ufasz ty tej swojej lekarce bezgranicznie, jak widzę. A może ty jesteś jakimś vipem, którego kolejki do badań nie obowiązują? Ale raczej nie, skoro doktorka zapisywała cię na PET "już tak dawno", na wszelki wypadek? Trzeba było pomyśleć, a nie srać ogniem na zapas.
OdpowiedzZastanawiam się po jaką cholerę pisałem maturę z polskiego na 4, skoro prostego tekstu na piekielnych nie potrafię zrozumieć.
Odpowiedz@Kumbak: To nie kwestia języka polskiego ale raczej inteligencji
Odpowiedz@Kumbak: Ja napisałam na pięć i okazuje się, że też gówno zrozumiałam.
Odpowiedz