Sypialnia dużego miasta. Uliczki w większości wąskie, idealnie na dwa samochody, trzeba zwolnić przy mijaniu się. Dzielnica dość nowa, pod każdym blokiem parking podziemny, dodatkowo przed każdym blokiem, sklepem, urzędem parkingi. Samochodów dużo, nie zawsze znajdzie się miejsce 3m od sklepu, ale nie dalej niż 5 min drogi.
1. Wyjeżdżam z osiedla i na skrzyżowaniu, gdzie dodatkowo jest przejście dla pieszych, samochód na awaryjnych. Zepsuł się tuż pod sklepem. Trójkąt bermudzki, codziennie nieustannie psują się w tym miejscu samochody. Ja wyjeżdżając na główną kompletnie nie widzę, czy muszę komuś ustąpić, samochody jadącej z głównej nie widzą, czy na pasach jest pieszy, ale kierowca daleko do sklepu nie musiał iść.
2. Jedna z głównych ulic dzielnicy m.in z urzędem miasta i strażą miejską. Dodatkowy pas do włączenia się do ruchu to idealny parking, bo sklepy blisko.
3. Ta sama ulica co w 2, tuż przed rondem samochód na awaryjnych na całej szerokości pasa.
4. Droga osiedlowa o szerokości jak napisałam na początku. Na lewym pasie samochód na awaryjnych, na prawym częściowo na ulicy częściowo chodniku. Innej drogi nie ma, ciasno jak cholera, ale jadę powolutku próbując lawirować uważając na lusterka wszystkich aut. Już prawie się udało, gdy usłyszałam, że zawadziłam. Minęłam to wąskie gardło, zaparkowałam i wysiadłam obejrzeć swój samochód i ten o który zawadziłam. Na szczęście na żadnym żadnych śladów, ale podleciał do mnie właściciel, który jak się okazało stał na chodniku i gadał z kolegą. Drze się, że ludzie jeździć nie potrafią, że to już drugie zawadzenie w ciągu 15 min. Na moją uwagę, że może to znak, że trzeba samochód przestawić i pozwolić innym jeździć się zapowietrzył, i wsiadł do auta pogniewany.
A to jest droga publiczna, czy wewętrzna? Jeśli publiczna, to Straż Wiejska chętnie poprawi statystyki.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lutego 2017 o 14:08
Co do samochodów na światłach awaryjnych. To przecież możliwość poprawienia statystyk policji. Za brak trójkąta ostrzegawczego też mogą wystawić mandat.
OdpowiedzPozdrowienia dla Koleżanki z W w W :) Mam dokładnie te same przemyślenia - nawet chciałem napisać moje pierwsze story na ten temat. BTW na tym zwężeniu, to do tej kawiarni na rogu ludzie się zatrzymują. Zauważyłaś, że tylko samochody powyżej 200k? Dlatego straż miejska nie interweniuje. Nigdy nie wiedzą na kogo trafią. Przy minutce rekordzista zablokował parking na 1h. Skoczył chyba do banku coś załatwiać. Wrócił jak wkurzony właściciel zablokowanego samochodu wezwał policję. Generalnie temat ludzi na tym osiedlu to temat rzeka. Niby ludzie na poziomie itp. ale aż boli patrzeć na ich zachowanie.
Odpowiedzprzypomina mi sie sytuacja ze stycznia chyba jakos. w mojej wiosce jest carrefour express przed sklepem 2 samochody sie zmieszcza za minimum jeden wczesniej jest tez sklep agd przed ktorym 2 samochody spokojnie moga stac a pomiedzy cf i agd jest wjazd w tzw "podworze" gdzie rowniez jest sporo miejsca ale tam juz malo komu chce sie wjezdzac (tylko ci ktorzy maja sprawe w tym podworzu). za to powstal jakis chory zwyczaj parkowania na ulicy na przeciwko tego sklepu. ludzie tam sobie parkuja i ida na zakupy jakby tam byl znak o darmowym parkingu. w efekcie jeden pas ruchu na odcinku ok 20m jest zablokowany przez pol dnia a samochody musza mijac sie wahadlowo. i wlasnie ucierpial na tym kierowca tira ktory musial zatrzymac sie przed zaparkowanymi samochodami swietych krow a kiedy chcial ruszyc nie mogl. akurat jest tam minimalne wzniesienie co w polaczeniu z masa tira i sliska nawierzchnia uniemozliwialo mu ruszenie. nie wiem jak sobie poradzil i po jakim czasie bo wracalem ze sklepu ale na jego miejscu bym sie po prostu wku*wil.
Odpowiedz