Pojawiło się tu na stronie i w poczekalni trochę historii o ambicjach rodziców i dzieciach, które nie mają na nic czasu, bo mają pełno zajęć dodatkowych.
Ja opiszę, jak to wygląda u mnie. O tym kręcą nawet Reality Show...
Od urodzenia mieszkam w USA. Ostatnio mama koleżanki mojej córki (dziewczynki mają po 8 lat) poprosiła mnie, żebym pomogła za kulisami. Była jury w wyborach Małej Miss. Zgodziłam się, byłam na prawdę ciekawa, jak to wygląda, bo po obejrzeniu programu TV o tym myślałam, że to jest mocno przerysowane na potrzeby telewizji. Jednak dowiedziałam się, że nie jest...
Te kobiety naprawdę mają świra na punkcie swoich córek i tego, jak one wyglądają. Spędziłam tam dwa dni i zobaczyłam naprawdę dużo.
Ośmioletnie dziewczynki miały takie makijaże, jakich ja bym sobie nigdy nie zrobiła, a mam 20 lat więcej niż one. Kilka par doklejanych rzęs, podkłady, pudry, szminki.
Ubrania jeszcze lepsze. Kilkucentymetrowe szpilki to norma.
Tak samo taniec na róże podczas pokazu talentów. Oczywiście nie wygląda to tak, jak robi to dorosła kobieta, ale jednak...
Dzieci zachowują się i odzywają jakby miały co najmniej 10 lat więcej. Jakby były jakimiś diwami. Jest też grupa dziewczynek, które nie chcą brać w tym udziału, jednak ich matki nie widzą tego, zaślepione rządzą zdobycia korony miss...
Najgorsze w tym jest to, że to nie jest jednorazowa zabawa. Te kobiety jeżdżą z córkami po całym kraju, przez prawie cały rok, ucząc je między wyborami, bo dzieci nie mają nawet czasu na szkołę.
Co na to ojcowie? Połowa kobiet to rozwódki, część mężów nie-rozwódek jest na misjach wojskowych, reszta po prostu nie ma nic do gadania.
Kilka lat temu była afera, kilku ojców zmówiło się i "porwało" swoje córki przed wyborami. Niestety praktycznie od razu ich żony złożyły pozwy rozwodowe, bo "odebrali im szansę zdobycia korony". No właśnie IM. Nie myślą w ogóle o swoich dzieciach, że tak na prawdę odbierają im dzieciństwo.
Małe Miss
"na rurze" :) Piekielne są te całe wybory małych Miss... niespełnione ambicje amerykańskich mamusiek, ot co. Koszmar.
Odpowiedz@Pelococta: Nie niespełnione ambicje, a żerowanie na nich przez lobby pedofilskie - to jest piekielne w świecie, w którym każdy stara się udawać kogoś lepszego, gdzie każdy prezentuje siebie jako ideał, gdzie politycy tak dużo mówią co trzeba zrobić, ale tak prostej do naprawienia rzeczy nikt nie tyka. No, ale przecież... w pizzy to mają.
Odpowiedz@Pelococta: O jasny gwint, na to nie wpadłam o.O Ja pomyślałam, że "taniec na róże" to jakiś amerykański wynalazek z dziwną nazwą, coś w takim stylu, że dziewczynka w stroju Carmen pomyka z różą w zębach, po dywanie z róż, gibiąc się przy tym kusząco...:D
Odpowiedz@Pelococta: Przepraszam, trochę nie najlepiej u mnie z ortografią :(
Odpowiedz@Rollem: Prawda. Niespełnione ambicje mamusiek to tylko część problemu. Druga część to organizatorzy. Jakoś ciężko mi uwierzyć w ich normalność, skoro w tego typu konkursie kluczem do zwycięstwa jest odpowiednio zaawansowane przetransformowanie małego dziecka w obiekt atrakcyjny seksualnie. Oczywiście dla zwykłych ludzi taka "atrakcyjność" wygląda groteskowo, wręcz upiornie. Dla pedofilów wręcz przeciwnie, mało tego - od razu mają w garści argument na poparcie swoich chorych tez, że to wszystko zupełnie normalne, bo inicjatywa ma prawo wyjść także od dziecka, które przecież samo tego chce. Mówiąc krótko - ohyda...
Odpowiedz@misska: Powiem ci - po prostu popraw błąd. Prawdę mówiąc z ortografią źle nie jest - poza tymi dwoma błędami w jednym słowie xd
Odpowiedz@misska: Urodziłaś się USA, ale piszesz lepiej niż niektórzy, urodzeni w Polsce i tu mieszkający. Tę wpadkę można Ci darować:)
Odpowiedz@misska: Popraw jeszcze "żądzą zdobycia korony" i "naprawdę" i będzie wszystko super :)
Odpowiedz@misska: ależ nie przepraszaj, każdy ma prawo do błędu ;)
Odpowiedz@misska: W "rurze" zrobiłaś dwa błędy w taki sposób, że wyszedł ci prawidłowo napisany wyraz o całkiem innym znaczeniu. Dobre, dobre. Taki już urok polszczyzny. A co do tych konkursów "little miss" to jest to jakaś masakra. Jak można tak krzywdzić dzieci? A w sprawie dwuznaczności takich imprez rzeczywiście coś może być na rzeczy. Nad tematem pochylili się nawet panowie z "South parku".
Odpowiedz@LTM87, @Rollem: Dorabiacie ideologię do zwykłych idiotek, które niespełnione ambicje zaspokajają za pomocą córek. Robią to teraz, bo za 10-12 lat większość tych dziewczynek mogłaby już stawić czynny opór. A pedofilów interesują dzieci wyglądające jak dzieci, a nie jak dorośli. To wynika z samej definicji pedofilii.
Odpowiedz@Kamaiou: Twoja wizja zryła mi beret. Dziękuję... chyba ;)
Odpowiedz@jonaszewski: Pedofila jest bardzo rozbudowanym zaburzeniem i występuje w wielu odmianach. Tak, są tacy pedofile, których pociąga czysta dziecięcość, ale są i tacy, według których dziecko to właśnie mały dorosły. To właśnie ta grupa głosi poryte teorie o tym, że dziecko ma takie same potrzeby seksualne jak dorosły, dąży więc do ich zaspokojenia (najlepiej z dorosłym), a kto sądzi inaczej, ten po pierwsze szkodzi dzieciom, bo chce ograniczyć coś rzekomo naturalnego, a po drugie oczywiście dyskryminuje inność. Ludzie mający ze sobą jakiś problem lubią czasem szukać w otaczającej ich rzeczywistości potwierdzeń na to, że to co ich dotyka jest jakąś normą. Nadinterpretacja, która jest nieodłączną częścią takich poszukiwań, prowadzi w końcu do przetworzenia "zdrowej" rzeczywistości, na pewną paranoiczną krainę w której związek z interesującą gościa tematyką mają "wszyscy". I tak pijak wszędzie widzi pijaków. Nie jest ważne, czy wypiłeś lampkę wina do obiadu, czy regularnie leżysz nawalony jak indyjski pociąg. Pijesz alkohol? Jesteś "jednym z nas". Złodziej wszędzie widzi złodziei. Znów - zabrałeś ołówek z Ikei albo obrabowałeś bank? Jeden pies. Tak samo jest tutaj. Taki konkurs pasuje do zafałszowanego obrazu rzeczywistości, w której faktycznie jest tak, jak sądzą "pobratymcy" takiego pedofila - dzieci pierwsze wychodzą z inicjatywą. To nic, że z założenia przyczyny są inne. Dzieciak będzie chciał się pokazać, bo działa pod kierunkiem zidiociałej mamuśki, ale pedofil to pominie. Ważne, że widział "jednoznaczne" objawy wskazujące na to, że ten dzieciak chciał tego czy tamtego...
OdpowiedzW wieku ośmiu lat trudno przewidzieć, co wyrośnie z takiej dziewczynki. Ile z tych dziewczątek, nauczonych przez swoje matki jedynie próżności, zamieni się w przyszłości w piękną kobietę, mającą jakiekolwiek szanse na pracę w modelingu/show biznesie (czy ewentualnie szanse na znalezienie starego, bogatego męża ;) )? A ile z nich zmierzy się z brutalną rzeczywistością, gdy jako dorosłe osoby nie będą już takie słodziutkie i urocze jak za dzieciaka i nikt z tego brutalnego świata show biznesu nie będzie chciał nawet na nie spojrzeć, a tytuły zdobyte w głupiutkim programie nie będą mieć najmniejszego znaczenia. Nie mówiąc już o zniszczonej psychice i twarzy porytej od nakładania kilogramów chemii od najmłodszych lat.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lutego 2017 o 12:46
A mogłabyś opisać jak te mamuśki wyglądają? Bo pchają córki do takich konkursów, ale zastanawia mnie jak one same wyglądają. Może mogłyby najpierw swój wygląd poprawić a potem dopiero się brać za innych.
Odpowiedzhttp://i.dailymail.co.uk/i/pix/2012/06/06/article-2155225-13794769000005DC-901_634x821.jpg Edit: przycisk "Odpowiedz obrazkiem" jakoś średnio działa chyba... Edit2: wystarczy ponarzekać i jednak działa :D.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 lutego 2017 o 13:58
http://staticimg.oldcatlady.com/wp-content/uploads/2016/06/21080802/Toddlers-and-Tiaras.jpg
Odpowiedz@themistborn: Szczerze mówiąc to ze wszystkich mamusiek może ze 2 albo 3 wyglądają tak, jakby same były modelkami czy miss i chciały, żeby dzieci szły w ich ślady, reszta to tak jakby przeciwieństwo córek, bez makijażu, przetłuszczone włosy, często otyłe. Podobno tłumaczą swój wygląd tym, że całą uwagę poświęcają córką (tak mówiła znajoma)
Odpowiedz@Kamaiou: Biedactwo.
Odpowiedz@misska: ooo... dzięki wielkie :) czyli jest tak jak myślałem. Mamusie swoje kompleksy leczą dzieckiem wysyłając je na konkursy piękności. Same mogłyby coś zrobić u siebie ale po co skoro łatwiej jest dzieciaka przerobić na małą misskę. Mniej zachodu z tym i zmiany widać od razu. A tak by się mamusia musiała spocić na siłce i rzucić hamburgery.
Odpowiedz@Kamaiou: Z ciekawości pokazałam to zdjęcie mojej sześcioletniej córce (typ księżniczka-baletnica, z ciągotami do mody, zwykła dziewczynka, co matce kosmetyki podbiera :-D) JA: Jestem ciekawa twojego zdania. Uważasz, że ta dziewczynka ładnie wygląda? Natalia: Ona ma makijaż? Dostanie uczulenia! Ja: Może nie. A taka fryzura, czy jest odpowiednia? I ubranie? Natalia: Nie. Małe dziewczynki tak się nie ubierają. A kto to jest? Ja: To jest dziewczynka, która jeździ z mamusią na różne konkursy, gdzie wybierają najładniejszą. Ciągle jeździ, nie chodzi do szkoły nawet. Chciałabyś tak? Natalia: Nie. To nie jest mądre. Moja córka jest mądrzejsza od tej mamuśki?
OdpowiedzTo jest chore.
OdpowiedzJak dla mnie wybory Małej Miss to pomyłka. Jak już chcą oceniać dzieci za piękno, to bez makijażu, solarium i masy sztuczności. Za coś więcej niż podkład (bo on zapobiega świeceniu się na zdjęciach) powinna być dyskwalifikacja. Jak oglądam czasem na TLC to aż mnie dziw bierze, że z brzydkiego dziecka, robią kogoś, kto wygrywa Grand Supreme.
Odpowiedz@Habiel: z tym, że to dziecko jest dalej brzydkie tylko ładnie zapakowane. Tak jakby gówno w papierek zawinąć.
Odpowiedz@themistborn: generalnie po to wynaleziono makijaż.
Odpowiedz@Xirdus: ale raczej nie dla kilkuletnich dziewczynek...:/
OdpowiedzMiałem okazję zobaczyć coś takiego na żywo w Atlantic City. Masakra i raj dla pedofilów
Odpowiedz@mokry42: a czy przypadkiem nie zostało to zakazane w paru stanach?
Odpowiedz@Day_Becomes_Night:nie wiem, byłem na wczasach
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: We Francji zakazano
Odpowiedzhttps://youtu.be/6qgpxXI1suU Najsłynniejsza mała miss ameryki. Honey Boo Boo Child.
Odpowiedz@InessaMaximova: O jeżu kolczasty... O_O
Odpowiedz@InessaMaximova: Z całym szacunkiem, ale co jest ładnego w tej małej, wyblakłej pyzie?
Odpowiedz@SunnyBaby: A gdzie powiedziałam, że w mojej opinii jest ładna? Ja tylko przytaczam przykład.
Odpowiedz@InessaMaximova: Wygląda jak świnka Peppa
OdpowiedzNa TLC leciał kiedyś (leci nadal?) ten program o małych miss. Ale widziałam też gdzieś dokument o tym. Dzieciaki raczej nie opalają się na solariach, mają opaleniznę natrskową, sztuczne rzęsy, paznokcie, nakładki na zęby, czasem chyba peruki. Te konkursy też między sobą się różnią i nie wszystkie dopuszczają używania tych "wspomagaczy". No te rzeczy to akurat każdy widzi. Ale jest też coś czego nie widać, te dzieciaki mają czasem osobistych trenerów, którzy uczą je tańca, chodzenia, gestów. Mamuśki serwują dzieciom jakieś dziwne specyfiki pobudzające, pokazywali jakieś saszetki, chyba z glukozą, które dziewczynka wypijała przed pokazem, napoje energetyczne. Także podejrzewam że poza tym to mogą je szprycować jeszcze bóg wie jakimi suplementami, oby nie gorzej.
Odpowiedz@aklorak: nie wiem jak po polsku się nazywa, ale oryginalna nazwa to "Toddlers & Tiaras"
OdpowiedzI od małego uczą się, że najważniejszą zaletą, jaką posiadają, to ich ciało. Raczej wiadomo, co z nich wyrośnie (no chyba że pójdzie w odwrotną stronę - będą miały tego dosyć w 100%). Nota bene dlatego ja wierzę prawnikom Polańskiego, że mamuśka mu wcisnęła małą, która wyglądała jak 20letnia dziwka.
Odpowiedz"Małe Miss" to patologia sama w sobie. Dzieci należy uczyć empatii, rozwagi, wrażliwości i wiedzy, a nie sprawdzać które "ładniejsze" (zresztą jednego kanonu nie ma, piękno to rzecz niepodlegająca ocenie).
Odpowiedz