Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wracałam z pracy i szłam przez jeden z najbardziej zatłoczonych punktów w…

Wracałam z pracy i szłam przez jeden z najbardziej zatłoczonych punktów w mieście - olbrzymi węzeł przesiadkowy komunikacji. Na moich oczach przebiegający chłopak wyrwał dziewczynie z dłoni jabłko, które jadła i uciekł, rechocząc.

Rozumiem wyrwanie torebki. Telefonu. Portfela przy bankomacie. Nie wiem, zerwanie naszyjnika z szyi. Potępiam, ale rozumiem kradzież czegoś cennego.

Ale kraść nadgryzione jabłko? Złodziej był ubrany w ciuchy ze znanych sieciówek, czyli jakieś 500 zł na odzież miał.

Dziewczyna najpierw osłupiała, a po chwili zaczęła się śmiać.

by Ursueal
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
1 1

może to jakiś znajomy był, a ty zaraz że kradzież.

Odpowiedz
Udostępnij