Wracałem do domu z gitarą na plecach i wstąpilem po drodze do sklepu po wodę.
Ekspedientka: Przepraszam, tu z bronią nie wolno...
Ja: Z jaką bronią?
E: To co pan trzyma na plecach to chyba karabin, nie?
Odwróciłem się do niej plecami, żeby dobrze widziała.
Ja: Tak się składa (śmiech), że to jest gitara.
E: Akurat. Już tu taki jeden był, co niby komórkę trzymał w etui, a tam był scyzoryk i on mi tym scyzorykiem groził! Źle panu z oczu patrzy...
(Co prawda, to prawda - z brodą i w glanach wyglądałem jak rasowy rozbójnik!)
Wyjąłem zatem zawartość mojego pokrowca i pokazałem jej.
E: Rzeczywiście, gitara... Ale to prawdziwa?
Ja: (śmiech) Co mam pani zagrać?
W sklepie chwilowo nie było nikogo. Babka chyba jest fanką Kaczmarskiego, bo wybrała sobie "Jałtę" z jego repertuaru. Tutaj się na szczęście dogadaliśmy - ja też go uwielbiam.
To widać u Kolegi braki w znajomości kinematografii :D "Desperado" widział? :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 marca 2011 o 20:34
Nie widziałem. Przyznaję.
OdpowiedzTo obejrzyj :) http://www.youtube.com/watch?v=xcKv1_xRVO0
OdpowiedzHa, ha... już wiem, dlaczego ludziom to się kojarzy.:)
Odpowiedz''Desperado'' jest świetny :D i ten patent też miał dobry :D
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 marca 2011 o 9:00
Za dużo naoglądała się "Desperado" :)
Odpowiedzehehe karabiny zamiast pokrowców pamiętam
OdpowiedzA ja zrobiłem, mówiąc wprost, minę wiewiórki, której ktoś wsadził kijek w ... pewną część ciała.
Odpowiedz"Desperado" to samo chciałam powiedzieć :D
OdpowiedzHe he :P a jak kiedys stałyśmy z przyjaciółką na peronie PKP z treningowymi mieczami w pokrowcach na plecach miałyśmy niezłą gadkę z panem... "a panie to na rybki jadą?"... Wytrzymałyśmy... i nawet trafiłysmy w to, co aktualnie bierze :P :D
OdpowiedzA jak by tak iść po ulicy będąc przygotowanym na deszcz: http://demotywatory.pl/2759391/Zwykle-rzeczy ;)
OdpowiedzNaogladala sie Desperado kobieta. Ps. Kaczmarskiego tez uwielbiam.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 marca 2011 o 10:41
To nic. W związku z nauką (szkoła muzyczna) zdarza mi się jeździć komunikacją miejską z jednym-czteroma futerałami ze skrzypcami. Przestraszone spojrzenia ludzi są niesamowite, a w zatłoczonym autobusie nagle znajduje się dookoła mnie mnóstwo miejsca ;)
Odpowiedza moze powinienes wziac prysznic? :D
OdpowiedzHehe :D Ja kiedyś bawiłam się w ASG i kupiłam sobie strzelbę. Znaczy się jej replikę, ale zapakowana była w takie fajne, kartonowe pudełko, na którym jest narysowana właśnie owa broń i napisy: "M56B, Pump action shot-gun". Generalnie, patrząc na to pudełko, człowiek nie ma wątpliwości, co jest w środku. A ja zadowolona z siebie, wsiadłam w autobus, broń swoją trzymając w owym pudełku. Ludzie dziwnie się na mnie patrzyli, a ja jakoś wyjątkowo nie miałam problemu, żeby znaleźć miejsce siedzące :) A kiedy dojechałam do celu, kumple ze strzelanki się ze mnie śmieli, że ja z takim kartonem sobie jeżdżę przez pół miasta :)
OdpowiedzDo sklepu wchodzi rabuś z kałachem. E: "Przepraszam, tu z bronią nie wolno...". R: "A to przepraszam. Do widzenia."
OdpowiedzSkoro wszyscy gratulują Ci udanej historii, ja będę inna i pogratuluję gustu muzycznego. Również uwielbiam Jacka Kaczmarskiego :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2011 o 16:56
Hahahaha !! W ferie miałam coś podobnego :D Wracałam do Wawy od siostry, a że do odjazdu autobusu miałam ponad pół godziny to stwierdziłam że pójdę do Lidla po coś do picia. I też akurat miałam gitarę na plecach, bo wzięłam ją z domu żeby siostrzenicę gry pouczyć :) No w każdym razie pod Lidlem podchodzi do mnie jakiś pijaczek i z takim krzykiem "Strzelające gitary ?!?!?! Jak on miał ? Eeee... Eee" to mu odpowiadm - "El Mariachi" - pijaczek - "Desperado !! Tylko niech Pani uważa i nikomu nic nie zrobi" Pośmiałam się chwilę i poszłam do sklepu :D
OdpowiedzNo cóż... Skoro gratulacje co do historii już były, co do gustu muzycznego już były, to ja zachwycam się Twoim gustem ubraniowo - stylowym ;) Glany rox ;)
OdpowiedzTeż uwielbiam Kaczmarskiego :)
OdpowiedzHmmm.. W sumie takie akcje też się zdarzają ^^ Pamiętam jak niedawno jakaś starsza pani mnie z biblioteki wygoniła.. A w sumie nie wiem czemu.. Miałam mundur wojskowy (US) i glany.. Chociaż byłam taka nie najświeższa, bo z poligonu wracałam xD Z drugiej strony pewnie przeszkadzał jej tunel, który mam w uchu.. Hmm.. W każdym razie.. Masz gitarrę! (Wiem, bardzo odkrywcze) I glany! I brodę! I.. I w ogóle! Jakby sie nad tym zastanowić to ludzie boja sie takich osób.. Bo są inni xD
Odpowiedz