Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Witam. Na wstępie napiszę, że w miarę często jeżdżę S8. Poruszam się…

Witam.

Na wstępie napiszę, że w miarę często jeżdżę S8. Poruszam się około (kiedy warunki pozwalają) 130km/h czasami koło 140km/h, ogólnie to co dozwolone + około 10km/h więcej, za to możecie mnie hejtować. Parę rzeczy doprowadza mnie do białej gorączki kiedy prowadzę.
Duża część kierowców jest w porządku ale niektórych mam ochotę rozszarpać. Tą drugą część (na szczęście są w mniejszości) należało by nazywać po imieniu czyli: baran, kretyn, idiota. W dalszej części tak właśnie będą nazywani.

Najpierw „TIROWCY”.
Jedziecie sobie te 130km/h, przed wami TIR w odległości 100-200m, za wami pusto. Puszczacie kierunek, zjeżdżacie na lewy pas a baran 50-30m przed wami zabiera się za wyprzedzanie tira którego ma przed sobą ponieważ porusza 3km/h szybciej. W takiej sytuacji mam ochotę gościa wyprzedzić i zrobić mu coś podobnego, tyle tylko że ja nie jestem psychopatą. Wiem że dla niego to się źle skończy. Naprawdę nie da się poczekać aż te 10s i wykonać bezpiecznie manewr? Tym bardziej że za mną nie ma nikogo na horyzoncie.
Następnie jadę jakąś wioską około 60km/h i taki idiota siedzi 1m od mojego zderzaka. Przecież to trzeba nie mieć za grosz rozumu. Jak ktoś mi wyskoczy z podporządkowanej bądź jakiś zabłąkany pieszy to co wtedy?

Teraz „osobówki”
Wyprzedzam kolumnę ciężarówek a jakiś kretyn siedzi mi na zderzaku i naparza długimi i klaksonem. Gdzie ja mam mu niby zjechać? Mam wcisnąć się miedzy dwa tiry czy przyspieszyć do 200km/h żeby idiota czasu nie tracił.
Gdy już minę kolumnę ciężarówek i odjadę już na jakąś bezpieczną odległość, zjeżdżam na prawy pas niech idiota jedzie. Co robi wtedy baran? Też zmienia pas na prawy, tylko jego tył mija się z moim przodem o 1-2m i robi to na tyle gwałtownie że zawału można dostać. Przy takich prędkościach nagła zmiana pasa może skutkować obróceniem barana (mimo że baran to fizyka go też dotyczy). Jest jeszcze odmiana turbo barana. Po wyprzedzeniu ciężarówek jak pisałem wyżej odjeżdżam na jakąś bezpieczna odległość i dopiero spadam na prawy. Turbo baran spieszy się na tyle że po wyminięciu ciężarówek zjeżdża na prawy i tym prawym pasem mnie wyprzedza! Wtedy przyprawia o zawał kierowcę tira. Turbo baran nie zna takiego pojęcia jak zasada ograniczonego zaufania (o tym że się prawym nie wyprzedza nawet nie wspomnę), on nie kuma że ktoś przed nim może nie popatrzeć w lusterka i zacząć zmieniać pas na prawy.
Są jeszcze idioci zbyt dumni żeby jechać za kimś (to muszą być te barany z tirów z pierwszego przykładu). Wyprzedzi Cię taki różnicą prędkości kilku km/h i od razu ładuje się na prawy pas. Wtedy ty musisz zwolnić, żeby zachować bezpieczny odstęp. Co zrobi jak zaskoczy go jakaś sytuacja po wyprzedzaniu (zwierzę czy jakiś patyk)? Da po heblach a ja nie będę mieć nawet czasu na reakcje.
Można jeździć bezpiecznie i rozsądnie, a i tak jakiś baran, idiota, kretyn Cię zabije.

Na koniec kilka pytań:
1. Do kierowców Ciężarówek. Widzicie wśród swoich takie zachowania i jeżeli tak to co o nich myślicie?
2. Do wszystkich. Macie też takie doświadczenia czy tylko ja mam takiego pecha?
3. Do wszystkich. Mimo że ekspresówek i autostrad przybywa nie macie wrażenia że jakaś część kierowców uparcie nie uczy się z nich korzystać?

Polska

by arni90
Dodaj nowy komentarz
avatar timo
-4 16

Z większością się zgadzam. Ale "o tym że się prawym nie wyprzedza nawet nie wspomnę" - dlaczego według Ciebie "się" prawym nie wyprzedza?

Odpowiedz
avatar le_szek
11 13

@timo: Dlatego, że nie zna PoRD najwyraźniej...

Odpowiedz
avatar le_szek
4 6

@arni90: Dobra, dobra, nie kombinuj.

Odpowiedz
avatar timo
1 1

@arni90: a gdzie ja coś pisałem o używaniu tego zaimka?

Odpowiedz
avatar SirChmiel
-1 1

@arni90: skoro jeździsz z tak wielką wyobraźnią i rozsądkiem i w ogóle płynnie i super zaje*** to czemu zostawiasz na tyle miejsca po wyprzedzeniu, że "Turbo Baran (...) zjeżdża na prawy i tym prawym pasem mnie wyprzedza!" co do reszty w sporej większości się zgodzę na polskich drogach jest o wiele za dużo Januszy drivingu, królów lewego pasa oraz szeryfów

Odpowiedz
avatar arni90
0 0

@sirchmiel: jadę jeszcze kawałek lewym ale nie 100m. Ten turbo baran o którym pisze praktycznie zmienia pas zaraz przed nosem tira. Co jest w mojej opinii niebezpieczne.

Odpowiedz
avatar Tenzprzeciwkacomakotairower
5 23

To nie są moi, ale kiedy widze, jak się cieżarówki wyprzedzają to po prostu czekam, aż sie wyprzedzą. Sam jeżdże ciężarówką, sam też wyprzedzam na autostradach i nie wierzę w te bajki o tym, ile to niby nie trwa, rzadko mi się zdarza, żeby manewr trwał więcej niż kilkanaście, no moze kilkadziesiąt sekund. Co do wjeżdżania Ci "przed nos" jak jesteś 200 m za nim - on Ci nie wjeżdza przed nos. On nie ma jak ocenić dobrze Twojej odległosci ani prędkosci, bo jak Cię widzi w lusterku, to Cię widzi jako punkcik bardzo daleko. W lusterkach cięzarówek ciężko jest ocenić odległość, że o predkosci nie mówię. Skala jest taka: - obok - na zderzaku - zaraz za - troche dalej - daleko. I tyle. Daleko 50m a daleko 300 metrow to jest taka sama plamka w lusterku i tyle. Dlatego wlasnie niedawno naukowcy z politechniki zajmujacy sie bezpieczenstwem ruchu drogowego wystosowali apel, aby ograniczyc dopuszczalna predkosc na autostradach. Bo jesli ciezarowka jedzie 90 a ty 150, to jedziesz 60 km/h szybciej niz on, czyli w kazdej sekundzie sie do niego zblizasz o niecale 17 metrow. Jak widac kierowca TIRa nie ma mozliwosci oceny jak daleko jestes i jak szybko jedziesz, a Ty najwyrazniej o zasadzie ograniczonego zaufania to lubisz tylko innych pouczac, bo juz nie przyszlo Ci do glowy, zeby ja stosowac do ciezarowek. Dlatego trzeba ograniczyc predkosc i tyle :)

Odpowiedz
avatar forg
9 15

Zatem jeśli kierowca ciągnika siodłowego nie ma możliwości oceny odległości pojazdu na lewym pasie to niech na ten pas nie wjeżdża jak widzi że ktoś tym pasem się porusza. Proste?

Odpowiedz
avatar timo
5 5

@Tenzprzeciwkacomakotairower: chyba pora do okulisty. Znam naprawdę sporo kierowców ciężarówek (wśród znajomych, z którymi regularnie się widuję jest ich około 8-10, dodatkowo dwóch w rodzinie i kilkunastu wśród nieco dalszych znajomych), sam swego czasu trochę jeździłem na ciężarówkach i kompletnie się nie zgadzam z tym, co piszesz. Ani sam nigdy nie miałem problemu z oceną odległości w lusterku, ani nie słyszałem o takich kłopotach od innych kierowców.

Odpowiedz
avatar este1
-2 8

To nawet nie o to chodzi. Kierowca ciężarówki ma swoje tacho i musi się w nim wyrobić żeby zdarzyć na bazę. Te 3km/h to dla Ciebie nic ale może on dzięki temu zdarzy do domu i nie skończy mu się czas 30km od domu i nie może zostawić auta. A jeśli jedziesz 60 więcej to zawsze będziesz niezadowolony że hamować trzeba. W Czechach bodajże jest zakaz wyprzedzania przez ciężarowe 12-20. Dobrze czy źle?

Odpowiedz
avatar timo
2 4

@este1: aha, czyli tylko kierowcom ciężarówek się spieszy, tak? Osobówkami natomiast jeżdżą tylko ci, co pojechali na spacer i nie mają celu, do którego chcą dotrzeć na czas.

Odpowiedz
avatar kubeck30
1 3

@timo: To że Tir wyprzedza Tira, to może być frustrujące, na początku, ale tak jak wielu tu napisało, Oni sa w pracy, nie jezdżą dla "przyjemności" i to kiedy dojadą ma znaczenie. Jadąc osobówką przed takim stracisz minutę, ale potem sobie rozbujasz swoją strzałę do 140 i nadrobisz to bardzo szybko, Oni NIE, plus już wspomnianie postulaty o widoczności, jadąc za innym tirem, któremu sie tak nie "śpieszy" i jedzie 80, chcą go wyprzedzić bo przez niego tracą cenny czas. Weż głęboki oddech, zwolnij, zachowaj bezpieczną odległość i wyprzedź go jak tylko skończy manewr. Nie bądź Januszem. Co do osobówek, są debile na drogach, tacy którzy, żeby zmieścić się za kierownicą musieli mózg w domu zostawić. Kamerka i jeszcze raz kamerka, jeśli lubia zajeżdzać droge, w razie stłuczki czy czegoś (odpukać). A jeśli da się ich "olać" to niech sobie jadą w siną dal. Po co sie denerwować? 5 minut Cie zbawi? Jesli jedziesz w trasę która ma trwać 2h to osoba, kótra na Ciebie czeka, poczeka te 5 minut dłużej, to logiczne, że nie zakłada się, że trasę taką pokonasz co do sekundy w 2h jak w zegarku. Jeśli jedziesz w celach biznesowych, tez nie podajesz dokładnej godziny, tylko "około". Z jednej strony narzekasz na Januszy jednego typu z drugiej na Janusza innego typu sie kreujesz. Powodujesz mieszane uczucia.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
0 0

@kubeck30: Echhh, a Ci ludzie, którzy muszą wyhamować dość mocno to jeżdżą dla przyjemności? Też mi się takie sytuacje zdarzają, na szczęście sporadycznie. W Anglii na części autostrad jest zakaz wyprzedzania przez tiry, ma to swoje plusy, ale ma też minusy. Czasem się nie dziwię tirom, bo jedzie taka "zawali droga" osobówką 70-80 km/h i spowalnia wszystkich.

Odpowiedz
avatar le_szek
1 1

@kubeck30: "jadąc za innym tirem, któremu sie tak nie "śpieszy" i jedzie 80, chcą go wyprzedzić bo przez niego tracą cenny czas" A ile wynosi dopuszczalna prędkość dla samochodów ciężarowych?

Odpowiedz
avatar este1
0 0

@le_szek: wg przepisów 80, kaganiec pozwala 'rozbujac' do 90. A ile jest ograniczenia dla osobówek? 140. Czyli nie jeździsz 160 na autostradzie?

Odpowiedz
avatar jeremyxfile
-4 10

Są jeszcze bardziej wkurzające rzeczy. Tacy co z premedytacją i sukinsyńską złośliwością blokują lewy pas na autostradzie by ich nie wyprzedzić. Jedzie równo z tirem, i nie zrobisz nic,zero reakcji na miganie, podjeżdżanie, po prostu dzika frajda dla tego z przodu. Cóż. W większości przypadków, SUV, 4 światła na poziomie oczu świecące z maksymalną mocą w moim przypadku dają do myślenia kierowcom :) Rekord - ponad 20km jazdy w ten sposób, jeszcze zanim zmieniłem na podniesione podwozie.

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
3 5

Spiesz sie pomalu i jedz z duza rezerwa czasu i nie przejmuj sie drobiazgami. Jak jakis idiota chce mi zrobic z bagaznika garaz, nie trzymajac sie minimalnego ostepu, to czesto pomaga spryskanie mu (parokrotnie) szyby, albo wlaczenie swiatel awaryjnych na chwile, a jak nie, to i tak kit mu w oko. Mozna wprawdzie na takiego zlozyc donos na policje (niewystarczajacy odstep i ciagle miganie swiatlami, to gardlowa sprawa i traci sie prawko na miesiac, albo dluzej, oraz grzywna), ale normalnie - po diabla, tylko czas i nerwy. Niech lepiej glupek je traci, a spokojny, prawidlowy kierowca nie da sie zmusic do czegokolwiek.

Odpowiedz
avatar paski
7 17

Nie lubię takich opowieści drogowych, bo ich autorzy zwykle są przekonani, że jeżdżą najlepiej a całą reszta to idioci. Czytelnik natomiast nie ma możliwości zweryfikowania jak to z tym autorem jest w rzeczywistości.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 6

@paski: Czytając historię oceniamy piekielność w niej zawartą, nie własne domysły na temat autora.

Odpowiedz
avatar Rammsteinowa
9 11

@este1: Ile wspaniałych rzeczy zdążyłeś zrobić w czasie, który zaoszczędziłeś pisząc "wgl" zamiast "w ogóle"? Już pomijając, że taki skrót nie istnieje...

Odpowiedz
avatar SirChmiel
4 4

@este1: włączanie kierunkowskazu 500m wcześniej nie jest najlepszym pomysłem. Patrząc z drugiej strony: Jechałem ostatnio we mgle za jakimś kierowcą, widoczność słaba, jedziemy sobie spokojnie, nikt nikomu nie wadzi. W pewnym momencie samochód przede mną włącza kierunkowskaz w lewo jadąc wesoło cały czas na wprost i tak mijamy jeden skręt, drugi, ... po czwartym zaczynam w końcu mrugać długimi, no i udało się w szósty w końcu skręcił.

Odpowiedz
avatar Kumbak
1 7

Mi też się zdarza to co opisałeś. I gdybym miał wszystko opisywać to co tu zamieściłeś, to ok. 1/4 historii należałoby do mnie. A rocznie robię mniej niż 20000 km.

Odpowiedz
avatar este1
-3 3

Ja mniej i to samo. Jeszcze w Niemczech ludzie albo są dobrymi kierowcami albo nie wiedzą gdzie mają akumulator w aucie.

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
7 7

@este1: Mozna byc dobrym kierowca i nie wiedziec, gdzie jest akumulator, czy cos innego, dzialajacego normalnie, az przestanie dzialac. Wtedy mozna popatrzec do instukcji obslugi, to sie juz wie.

Odpowiedz
avatar Trufla98
0 4

Kierowcy ciężarówek to największa zmora naszych dróg. Rozpoczynanie wyprzedzania zajeżdżając drogę, bez włączenia kierunkowskazu to standard. Jeżdżę bardzo często po całej Polsce i generalizując kierowcy z rejestracją KR(x) mają wszystko i wszystkich głęboko, a najgłębiej chyba schowali swoje mózgi...

Odpowiedz
avatar Agatorek
-1 1

Najpierw autor narzeka, że ktoś inny (dla mnie jest to obojętne czy to osobówka, czy nie) wyprzedza zbyt wolno TIR'a (w domyśle: pewnie ciężarówkę z naczepą/przyczepą - bo nie każda jest TIR-em), a kilka zdań później ma pretensje, że ktoś mu siedzi na zderzaku i błyska, jak sam zabierze się za (zbyt wolne - w mniemaniu osoby dojeżdżającej) wyprzedzanie.

Odpowiedz
avatar arni90
0 0

Nie kolego, głównym zarzutem było ze zmieniał pas kiedy byłem tuż za nim a za mną nikogo. Czytaj ze zrozumieniem. Kiedy jest duży ruch i wykona manewr dostatecznie wcześnie nie mam pretensji.

Odpowiedz
avatar nuclear82
0 2

Mnie najbardziej drażnią mameje, co jadą 90 km/h przyklejeni do środkowego pasa. Prawy wolny ale co tam, będą uparcie jechać środkowym. Najczęściej są to busiarze. Teraz pytanie: wyprzedzać prawą, czy robić akrobacje przez 2 pasy na lewy? Kiedyś próbowałem wyprzedzać prawą i omal się gnój na mnie nie wpakował. Jak go brałem to mu się zachciało zmieniać pas. Oczywiście bez patrzenia w prawe lusterko.

Odpowiedz
Udostępnij