Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Miał być komentarz do http://piekielni.pl/76936 ale zasługuje na osobny wątek. W odpowiedzi…

Miał być komentarz do http://piekielni.pl/76936 ale zasługuje na osobny wątek.
W odpowiedzi na teksty typu: maczalka zbierze cały syf z paluszków sprzedawczyni, a potem będzie tym dzielić przy każdym użyciu. Czyli wszystkimi mikrobami z pieniędzy.

Po pierwsze - gąbki w maczałce wymienia się, chyba że ktoś jest syfiarzem, jak pracownice pana Żuka.

Po drugie - są bakterie i bakterie.

I tu przykład (za długi) na komentarz więc dlatego jest w osobnej historii, a nie przy p. Żuku.

W ciągu ostatnich paru lat kilkakrotnie przewinęły mi się w necie „sensacyjne” informacje, jaka to klawiatura komputerowa jest brudna, ile w niej syfu i bakterii. i UWAGA UWAGA! jak ustalili naukowcy (chyba drogą żmudnych, dobrze opłaconych badań) na klawiaturze jest więcej bakterii niż na muszli w publicznej toalecie.

Już trzykrotnie odpisywałem redaktorom tych sensacji, że wzywam na pojedynek: każdy wyciąga wędlinę ze swojej kanapki i kładzie na kwadrans - ja na swojej klawiaturze od komputera a pan redaktor na muszki w publicznym kiblu. I po piętnastu minutach zjadamy z apetytem drugie śniadanie. Zwycięzca dostaje od przygrywającego 1.000 zł.
Do dzisiaj czekam na moje 3 tysiaki, bo żaden z panów redaktorów nie uwierzył w podawane przez siebie bzdury i „fakty internetowe”.

PS
W uzupełnieniu do pytań z komentarzy: redaktor w słowach pełnych oburzenia wyrażał się o czystości klawiatur, telefonów itp i porównywał z toaletami, nawet publicznymi, które są 10. 200 a nawet 400 x bardziej czyste.
Więc, jak zawsze, wymagam od drugiej strony trochę konsekwencji.
Skoro pan redaktor wypisuje PUBLICZNIE jakieś teorie (wg mnie kretyńskie i nie znajdujące potwierdzenia w codziennym życiu) to niech konsekwentnie potwierdzi je swoimi czynami. Chyba, że robi szmatę z gęby (no, w jego przypadku pióra czy raczej klawiatury - oby czystej).

by AndrzejN
Dodaj nowy komentarz
avatar katzschen
8 26

Wcale się nie dziwię, że nikt nie zareagował na tak durne "wyzwanie". Naprawdę sądzisz, że ludzie w obliczu takiego wyboru rozważają ilość i rodzaj bakterii? :D bo ja sądzę, że powstrzymuje ich najzwyklejszy odruch wymiotny ;) a ludzkie instynkty nie zawsze mają związek z faktami naukowymi, co za tym idzie Twój "argument" jest bezsensowny. W innym przypadku zajadalibyśmy się wszyscy (mówię o Europejczykach) owadami - przecież są zdrowe, tanie, pewnie też smaczne. Powstrzymuje nas wyłącznie psychika.

Odpowiedz
avatar AndrzejN
-4 28

@katzschen: Wyzwanie nie było durne. tylko miało sprowokować czytelników do myślenia. Jak widać nie zadziałało w 100 %

Odpowiedz
avatar vonKlauS
-5 13

@katzschen: idąc logiką tamtych "redachtorów" to wszystkie owady roznoszą malarię i dlatego ich nie zjadamy. No bo przecie komary w tropikach malarię roznoszą, a komar to owad.

Odpowiedz
avatar Issander
26 32

Ty tak na poważnie? Brud to nie tylko bakterie. W moczu praktycznie nie ma bakterii, a mimo to się go brzydzimy, prawda? Brud to także fizyczne cząstki typu piasek, oleje, albo w przypadku moczu mocznik. Jest to jeden z powodów, dla którego nikt nie zje jedzenia z muszli toaletowej. Drugim powodem są pasożyty. Większość pasożytów rozmnaża się dzięki odchodom swojego gospodarza. Na klawiaturze nie masz szans na znalezienie jajeczek pasożytów, w kiblu jak najbardziej. Zwierzęce pasożyty to nie bakterie. Trzeci powód to odruchy. Ludzie i co bardziej inteligentne zwierzęta mają pewne odruchy higieniczne - np. nie załatwiają się tam, skąd jedzą lub piją wodę. Ten odruch w ludziach jest zakorzeniony od kiedy jeszcze nasi przodkowie nie byli ludźmi, miał miliony lat, żeby się utrwalić. A ile lat istnieją klawiatury? Na klawiaturach, ekranach telefonów, słuchawkach dousznych, klamkach, wewnątrz rękawiczek, na gąbkach do zmywania i w wielu innych miejscach JEST więcej bakterii, niż w muszli toaletowej. To nie jest powód, by z muszli toaletowej spożywać posiłki.

Odpowiedz
avatar kalulumpa
11 19

@Issander: To jak gra w szachy z gołębiem - po prostu nie warto.

Odpowiedz
avatar vonKlauS
1 9

@Issander: Zgadza się. Jest więcej bakcyli. Ale nie są one tak bardzo groźne jak te kiblowe. Wydźwięk artykułów robiących takie porównania ma chyba spowodować by z obrzydzeniem godnym polowego wychodka podchodzić do klawiatur, ekranów telefonów, słuchawek dousznych itd. Dodatkowo kibel jest traktowany środkami dezynfekcyjnymi, co znacząco zmniejsza ilość mikrobów ;)

Odpowiedz
avatar Johny102
-2 16

@vonKlauS: Ale takie wnioski są powyżej możliwości redaktorów w portalach internetowych. Liczy się tylko chwytliwy tytuł, a potem mogą być same głupoty.

Odpowiedz
avatar RightIsRight
3 3

@AndrzejN: Widzę, że minusują wpis, a nikt nie odrobił zadania domowego. Jak łatwo sprawdzić: "Określenie „jogurt” jest zastrzeżone dla produktu zawierającego żywe kultury bakterii jogurtowych w ilości nie mniejszej niż 10 mln komórek/1 ml". A więc duży jogurt 0,5 zawiera ponad 5 mld bakterii, a w praktyce jeszcze więcej. Przypuszczam, że liczba tych bakterii znacznie przekracza liczbę bakterii na muszli pana redaktora.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 13

Oblizywanie paluchów? Zarażanie syfem i próchnicą. Do tego grzybice paznokci i różne inne. Jak matki bez wyobraźni, które w ramach zdezynfekowania smoczka, który spadł na ziemię oblizują dziecku smoczek. A potem o jakie ząbki zżarte próchnicą. Do tego wszelkie

Odpowiedz
avatar ern
10 12

Przecież to wynika z faktu, że z wnętrzem toalety mamy niejako automatycznie niezbyt pozytywne skojarzenia, i badania naukowe nie musza miec z tym zbyt wiele wspólnego. Nieprzyjemnie się kojarzy, i tyle - naturalnym jest, że nie jemy z miejsca w które się za przeproszeniem sra. Jak czesto myjesz klawiaturę, a jak czesto mechanicznie i chemicznie czyscisz toaletę stosujac srodki odkazajace, szczotkując i spuszczając wodę?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 lutego 2017 o 14:27

avatar ZaglobaOnufry
-2 4

@ern: Wode po klawiaturze komputerowej da sie spuscic tylko raz, tak samo jak saper moze sie tylko raz pomylic. Ale mycie klawiszy niewatpliwie spowodowaloby wybitne obnizenie ilosci przebywajacych na nich mikroorganizmow, dlatego jest "wielce" sensowne polewanie woda, herbata, czy kawa komputera i podobnych urzadzen elektronicznych (n.p. smartfona). Z punktu widzenia czystej higieny - same oklaski i bisy.

Odpowiedz
avatar nyktimene
21 21

A ja myślę, że duża rolę odgrywa również to, do kogo należy klawiatura i toaleta. Z własnej klawiatury (nieszczególnie czystej, przyznaję) nie brzydziłabym się zjeść kanapki, jedzenia ktore leżało na klawiaturze np publicznego bankomatu nie tknęłabym metrowym kijem. Bakterii na moim laptopie jest zapewne dużo więcej, ale są to MOJE bakterie, z ktorymi mój organizm zdążył się zapoznać i sobie z nimi radzi. Kanapkę leżącą na muszli w moim domu dałabym radę zjeść, choć z odrazą, gdyby ktoś mnie zmuszał do zjedzenia kanapki leżącej na zawsze idealnie czystej toalecie mojej znajomej, wymioty gwarantowane

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@nyktimene: Wiem jak sprzątam więc z klapy własnej toalety też bym się nie brzydziła

Odpowiedz
avatar tick
5 17

Po komentarzach widzę, że ludziki kompletnie nie rozumieją o czym piszesz. Możesz tłumaczyć, że na sobie i w sobie mamy więcej bakterii niż własnych komórek, to również nie zrozumieją. Możesz tłumaczyć, że w jelitach mamy całą armię sympatycznych bakterii z grupy escherichia (EColi) i bez których byśmy mieli ogromne problemy, to też nie zrozumieją, ale rozumieją, że jak te same bakterie dostaną się do przewodu pokarmowego "od góry", to też mamy ogromne problemy ;) Na skórze mamy kilkanaście gatunków równie sympatycznych stworzonek włącznie z gronkowcem złocistym (tak, tym od MRSA ;) ). Całując się z kimś, wymieniamy tysiące różnych bakterii. I co? I nic... Bo wszystko zależy co to za bakterie. Niewielka ilość bakterii kałowych może poważnie zaszkodzić, ogromna ilość bakterii z klawiatury czy ekranu smartfona może nic nie zdziałać, bo warunki wewnątrz organizmu są niekorzystne (za kwaśne, zbyt ciepło itp.) Tak jak kiedyś przylazł gościu prezentujący filtry odwróconej osmozy... Bierze szklankę wody, coś tam wkłada i po chwili wytrąca się osad... No to proszę gościa, żeby to samo zrobił na wodzie mineralnej (jakaś wysoko zmineralizowana była), osadu wytrąciło się z trzy razy więcej :D Więc pytam, na jakiej podstawie twierdzi, że kranówka jest niezdrowa, szkodliwa i należy ją filtrować? No osady, chlorowanie... ogólnie się bardzo motał (woda ze studni głębinowej, niechlorowana :D ) Wygoniłem typa z komentarzem, że woda destylowana (czyli po odwróconej osmozie) jest wręcz szkodliwa i żeby najpierw się douczył. Całe szczęście, że byłem, bo by staruszkom wcisnął filtry za sporą kasę...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

Publiczn toaleta pewnie nie jest czystsza niz klawiatura, albo pieniadze. Ale regularnie czyszczona toaleta w domu to na pewno. Jak czesto myjesz pieniadze i klawiature?

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
-3 7

@nursetka: Banknotow sie NIGDY nie myje przed zrolowaniem i wciaganiem przez nie sciezki kokainy przez nos, bo ta i tak dziala znieczulajaco, to wtedy zadne glupie bakterie nie maja szansy zaszkodzic. Pecunia non olet.

Odpowiedz
avatar GythaOgg
0 2

Ale przecież w przytaczanym przez Ciebie artykule (wnioskuję z Twojego opisu) nie ma mowy o większej szkodliwości bakterii z klawiatury od tych z kibla, lecz o większej ilości. Rozumiem że w artykule nie było wniosków, że klawiatura groźniejsza od muszli klozetowej, nic takiego nie napisałeś a i ja rzeczonego artykułu nie czytałam. Jak to się ma do jedzenia z kibla nie wiem.

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 3

slyszales moze o czyms takim jak plyn antybakteryjny? przeciez maczalki nie trzeba zwilzac woda a plyn mozna wymieniac codziennie, maczalke i gabke wyparzyc wrzatkiem itp. wiesz, nie tylko o bakterie chodzi, w koncu wiecej jest ich na bilonie czy telefonie niz w toalecie ale z jakiegos jednak powodu myjemy rece po skorzystaniu z toalety np. z powodu tego, ze znaczenie przedmiotow wydzielinami ciala jest zwyczajnie obrzydliwe? ciekawe czy bylbys zadowolony, gdyby ci ktos np. naplul do goracej herbaty? wrzatek przeciez, bakterie umra?

Odpowiedz
avatar tick
3 3

@bazienka: nie chodzi o ilość bakterii, ale ich gatunki. Zwyczajnie, na klawiaturze, ekranie itp bytują bakterie dla nas nieszkodliwe, bądź takie, które nasz organizm łatwo zwalczy. Bakterie kałowe zaś mogą być bardzo niebezpieczne (chociaż normalnie zasiedlają jelito grube - tam są bardzo pożyteczne). Nie zapominaj również, że na skórze masz całe tabuny różnych bakterii, które chronią cię przed bardziej zjadliwymi.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 1

@tick: nie chodzilo mi o same bakterie a o obrzydliwosc dotykania czegos palcami pokrytymi wydzielinami ciala czy to poslinionymi, czy nieumytymi po podtarciu sie no blagam, oprocz strony higienicznej jest jeszcze ta estetyczna

Odpowiedz
avatar RightIsRight
2 4

Tak jak niektórzy komentatorzy też nie czytałem przywołanego artykułu. Ale zadałem sobie trochę trudu i wygooglałem, np. http://viralka.pl/10-rzeczy-codziennego-uzytku-na-ktorych-gromadzi-sie-wiecej-bakterii-niz-w-toalecie/. Wnioski po lekturze - klawiaturę i kuchnię zalewać lizolem, z laboratorium mikrobiologicznego wypożyczyć ubranie. A tak na poważnie. Jak skomentować zdanie: Twoje biurko może się wydawać najczystszą powierzchnią w pomieszczeniu, jednak w rzeczywistości grasuje na nim około 400 razy więcej bakterii niż w Twojej toalecie! Chyba jak biurka nie sprzątam przez kilka tygodni a kibel jest zaraz po dezynfekcji. Bo w przypadku badania losowo wybranego kibla i klawiatury (i to badania powtórzonego wielokrotnie - kilka tys. razy) wynik będzie na pewno inny. I tu stawiam dolary przeciwko orzechom (nie chcę powtórzyć wyzwania autora bo też zostanę zmieszany z błotem, więc daję :cywilizowane" wyzwanie). A ci, co mają na biurku 400 x więcej bakterii niż w toalecie i podobnie na klawiaturze, telefonie, klamce - to muszą być straszne flejtuchy, bo chyba nigdy nie sprzątają

Odpowiedz
avatar julin685
-1 1

@RightIsRight: A wiesz, że porcelana i niektóre deski sedesowe mają właściwości bakteriobójcze, których nie ma drewno? Nawet jeśli niektóre nowe klawiatury mogą być pokryte taką warstwą, to po kilku miesiącach będzie już starta.

Odpowiedz
avatar RightIsRight
3 3

Przeczytałem artykuł http://viralka.pl/10-rzeczy-codziennego-uzytku-na-ktorych-gromadzi-sie-wiecej-bakterii-niz-w-toalecie/ uważnie do końca. Zastanawia mnie zdanie o klawiaturze: Wyliczono, że pozostawiasz na niej około 200 razy więcej bakterii niż w toalecie. Nie wiem jak pan, redaktorze, ale ja "klocka" z miliardami bakterii zostawiam w toalecie, więc nie mogę sobie wyobrazić, co Pan robi z klawiaturą, że jest na niej więcej bakterii (200 x). Może to ktoś wyjaśnić?

Odpowiedz
avatar GythaOgg
0 0

@RightIsRight: Chociażby częściej używa klawiatury niż toalety. Na dłoniach ma bakterie zebrane z wielu różnych miejsc, pozostawia je później na klawiaturze. Ta dyskusja mnie przeraża. Krytyczne myślenie jest w totalnym zaniku. Nie mówię, że trzeba uznać tezę artykułu za prawdziwą - ale argumenty "przeciw" są tak, hm, niewyrafinowane intelektualnie, że aż przykro czytać...

Odpowiedz
Udostępnij