Jak wiecie kanar pracuje w pojazdach, także jak była historia i w dodatku minusowana na temat młodzieży, to stwierdzam, że w 100000% tak niestety jest. A dodam osoby te sprawdzane uprawnienia do ulg i nie mieli jeszcze 18 lat.
Przykłady.
- Zdania budowane w oparciu o przekleństwa, jakby były jedynym sposobem wyrażenia emocji na dany temat. Czasem aż uszy więdną, nawet nie dam cytatów.
- Ubiór. Nawet Rumunki przy drodze więcej zakrywają. Staniki źle dopasowane, a bluzeczki coraz bardziej kuse, że sprawdzając bilety widać dokładnie sutki u siedzących pasażerek.
- Palenie. Papierosy to nie, ale vapowanie to już na maksa. Dwóch gimnazjalistów tak kiedyś paliło e-papieroski, że kierowca zatrzymał pojazd bo myślał, że pożar.
- Alkohol. Piwko to podstawa w komunikacji jak jedzie się na melanż w piątek.
-Sposób traktowania innych pasażerów, nas, kierowców jest poniżej krytyki. Plebs pracuje, a gimbaza się bawi.
komunikacja_miejska
Czytałam wstęp 3 razy i nadal go nie rozumiem. :/
OdpowiedzIstnieje taka specjalna baba do dopasowywania piersi do staników, nazywa się brafitterka (piersiodopasowywaczka). W każdej szkole powinny być organizowane wizyty brafitterek podobnie jak to ma miejsce z higienistką która sprawdza wszy na głowie albo z panią która fluoryzuje zęby czy policyjnym psem Sznupkiem. Niestety dziewczęta źle dobierają cychaltery i z tego się biorą problemy z krążeniem, z kręgosłupem i partner lub lesbijska kochanka mają problemy z rozpięciem koślawo dopasowanej bielizny. Nie mówiąc już o przypadku kiedy widać suty albo są tak ściśnięte że błagają żeby ktoś je wypuścił na wolność. To już lepiej niech nie noszą biustonoszów jakby miały nosić źle, tyle że jest ryzyko że jak bimbały są duże to na starość panna będzie nimi podłogę wycierać.
Odpowiedz@Drill_Sergeant: ale usługa brafitterska i dobry stanik kosztują. A jak sie dziecko na stanik wykosztuje, to na telefon i e-fajkę kasy zabraknie, przecież to oczywiste.
Odpowiedz@Caron: Połowę roku w szkole zajmują jakieś durne imprezy środowiskowe, dni Unii Europejskiej, Dni Ziemi, Dni Pieczonego Ziemniaka, turnieje w bierki o puchar sołtysa i tego typu bzdety finansowane zazwyczaj z kiesy rodziców lub gminnej. A wziąć zrezygnować z tego wszystkiego i pieniądze przerzucić na ratowanie piersi dziewcząt, brafitterki i staniki. Korzyść z tego nieporównanie większa i dla kobiet bo wygodnie i dla mężczyzn bo przyjemnie ułożony biust koleżanki koi oko szkolnego kolegi.
Odpowiedzdodaj jeszcze darmowa didzejke, najczesciej hiphop bo wszyscy oasazerowie sa ciekawi, co gimbaza puszcza z komorki, a sluchawki nie istnieja...
Odpowiedz@bazienka: Właśnie. Co ciekawe, nie spotkałam się z komunikacyjnym didżejem, który puszczałby coś innego niż jakiś durny hip-hop (tzw. "uliczny") lub techno/łupu cupu.
Odpowiedz@InuKimi: Marzy mi się szesnastoletnia karynka która będzie w autobusie z fona elegancko puszczała Dire Straits albo Marillion. Jeszcze na przykład Meat Loaf by uszło, Nine Inch Nails, dr Albonista, Wawele, Rage Against The Machine, Diana Ross, Milli Vanilli, New Kids On The Block, Gazebo, Ugly Kid Joe, Wały Jagiellońskie, Bill Halley and The Comets, Billie Holiday, Theolonius Monk, Nat King Cole, Moonspell, Therion, Samael, Burzum, Gorgoroth, Marduk, 2TM2,3, Armia, Houk, Stare Dobre Małżeństwo, Zacier, Nunczaki Orientu, Pieseek, Bracia Figo-Fagot, Pianohooligan, The Archies, Sceptic, Alanis Morisette, Bryan Adams, Celine Dion, Vader, Stan Tutaj, Michał Gielniak, Amadeo, Jarzębina.
Odpowiedz@Drill_Sergeant: ja już mam melodię na penie i w razie czego mogę go sobie podpiąć i raczyć DJ autobusowego czymś ambitniejszym ;).
Odpowiedz@InuKimi: A ja 2 miesiące temu spotkałem podstarzałych nawalonych żuli, którzy puszczali Metallicę, o dziwo. Jednak ich wersja nie przypadła mi do gustu :/
Odpowiedz@Ara: Ciekawe! Jeszcze mi się nie zdarzyło. :o
OdpowiedzPrawda, stanik z braffitingiem kosztują. Ale to tak naprawdę inwestycja w siebie ;).
OdpowiedzCo do wapowania, sam wapuje ale nigdy w zyciu nie odwazylbym sie w autobusie/tramwaju, ale widzialem juz takie ewenementy u mnie w miescie w polsce.(Przepraszam za brak polskich znakow, ale pisze ze szkolnego komputera w UK, i nie moge wgrac polskiej klawiatury..)
Odpowiedz@MiXon: I bardzo dobrze, że tego nie robisz. U mnie na uczelni w trakcie przerwy są takie ewenementy dymiące na prawo i lewo...
Odpowiedz