Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Ostatnio, po raz pierwszy od zakończenia związku z Holendrem, zawitałam w Polsce.…

Ostatnio, po raz pierwszy od zakończenia związku z Holendrem, zawitałam w Polsce.

Na mieście spotkałam dzieciatą znajomą ze szkoły i jej potomstwo. Dziewczyna stwierdziła, że głupia byłam, że nie zrobiłam sobie dzieciaka przed zakończeniem związku. Jak zauważyła, dostawałabym alimenty w euro, więc mogłabym wrócić do Polski i żyć tutaj jak pączek w maśle. A jakby się urodziły bliźniaki to w ogóle super, bo bym 500+ dostała.

Szybko zakończyłam rozmowę mówiąc, że nie zrobiłabym tego mojemu byłemu, dziecku, ani sobie.

Co jest nie tak z niektórymi ludźmi? A może to ja nie ogarniam tego świata.

Mamuśki

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
-1 21

czekaj, ta znajoma ma pewnie każde dziecko z innym i od każdego ojca ciągnie alimenty? czy ma tak niedorobionego faceta który nie potrafi zarobić na rodzinę i muszą brać 500+?

Odpowiedz
avatar Armagedon
22 26

@Day_Becomes_Night: Kochaniutka, 500+ bierze każda rodzina, której się ono należy. Nawet jeśli facet zarabia kokosy. Jakoś nie słyszałam, żeby ktoś tam zrzekł się tej kasy na rzecz, powiedzmy, któregoś bidula.

Odpowiedz
avatar xyRon
-1 9

@Armagedon: A dlaczego miałby się zrzekać? Frajer daje za darmo, to trzeba go doić. Inna rzecz, że frajera na to nie stać, więc okrada całe społeczeństwo w postaci podatków, co z kolei przekłada się na ceny w sklepach...

Odpowiedz
avatar illis
15 15

Nie na darmo zawsze mówili, że "dziecko to inwestycja" :D

Odpowiedz
avatar bazienka
23 31

i wlasnie dlatego powinna to byc pomoc RZECZOWA darmowe przedszkola obiady w szkolach wyprawki i inne konkretne RZECZY najlepiej w formie bezgotowokowej- jak te obiady czy przedszkole- zeby tkaie pasozyty nie mogly tego w zaden sposob spieniezyc

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
10 10

@bazienka: I tak spieniężąją. Przynajmniej alkoholicy. Dostaną bony na artykuły spożywcze czy środki czystości, które potem sprzedają za połowę ceny, a to już idzie na chlanie. Była dziewczyna kumpla pracowała w sklepie, gdzie takie rzeczy się działy i pewnie dzieją nadal.

Odpowiedz
avatar timka
-3 7

@pasjonatpl: azgłosiłaś znany Ci taki przypadek? Jeśli nie to Ty też jestes piekielna bo dopuszczasz do tego co się dzieje..

Odpowiedz
avatar timka
0 4

@bazienka: dokładnie!

Odpowiedz
avatar Jorn
8 8

@pasjonatpl: Publicznego przedszkola byle żul nie sprzeda.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 10

@bazienka: albo znaczace odliczenia od podatku dla tych, ktorzy pracuja.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
2 4

@Jorn: Nie, nie sprzeda. I właśnie tak powinno się organizować pomoc dla dzieci z biednych i patologicznych rodzin. Przez zapewnienie im wielu rzeczy w szkołach czy innych insytucjach publicznych, ale żeby jak najmniej przynosiły do domu, bo rodzice im to zabiorą i przepiją.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
0 0

@timka: Nie piekielna, tylko piekielny. Nic sobie nie wyciąłem, więc wypraszam sobie używanie rodzaju żeńskiego w przypadku mojej osoby. Poza tym to historie zasłyszane, a sam osobiście nie byłem świadkiem. Nie mieszkałem w tej części miasta i raczej starałem się nie utrzymywać kontaktów z bywalcami sklepów nocnych.

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 1

@pasjonatpl: powodzenia zycze w odsprzedaniu przypisanego do konkretnego dziecka miejsca w przedszkolu albo w wytlumaczeniu glodnemu dziecku, ze ma odebrac obiad po czym oddac go komus innemu

Odpowiedz
avatar InuKimi
0 0

@pasjonatpl: Pewnie, ludzie pracujący w pomocy społecznej słyszą o takich sposobach, że hoho...

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
9 15

Twoja znajoma ponad wszelką wątpliwość udowodniła, że czasami nie ma wielkiej różnicy między matką a prostytutką. I w jednym i w drugim przypadku chodzi o zarabianie d...ą. Chociaż w sumie to chyba różnica jest. Prostytutki podchodzą do sprawy uczciwie. Płacisz za usługę i ją otrzymujesz, za to taka mamusia... Mam nadzieję, że nie ma ich wiele.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 12

Niestety jest mnóstwo bab, dla których dziecko jest środkiem - do siedzenia w domu (gdy dziecko np. chodzi już do przedszkola czy szkoły), do ciągnięcia kasy, do zatrzymania faceta, do roszczenia sobie pierwszeństwa zawsze i wszędzie (ile na tym portalu jest takich historii). A są to z reguły matki rozwrzeszczanych, "bezstresowych" dzieci, ponieważ celem tego rozmnażania nie jest wychowanie fajnego, mądrego dziecka, posiadania zgodnej, szczęśliwej rodziny, tylko własne, żałosne pomysły na życie...

Odpowiedz
avatar Ara
5 9

@xyRon: Biorac pod uwage jak wiele osob jednak jest w zwiazkach miedzynarodowych, jest szczesliwych i wychowuje dzieci to jednak nie masz racji.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

@Ara: nie zgadzam się do końca z xyRon, ale nie mogę się nie zgodzić, że w związkach międzykulturowych jedna strona zawsze musi się przystosować do tej drugiej kultury. Sama to przechodziłam, denerwowanie się o rzeczy, które dla drugiej strony były całkowicie naturalne i moralnie akceptowalne. I tak nie miałam najgorzej, znam dziewczynę, która się wpakowała w związki z panem z rodziny poligamicznej (teściu ma 5 żon), pan ją zdradza na prawo i lewo i nie widzi w tym nic niestosownego, bo tylko frajer ma jedną kobietę.

Odpowiedz
avatar Ara
1 1

@helena: O, na pewno. Z tym ze mowisz tutaj o skrajnie roznych kulturach. A na przyklad zwiazek Polki z Francuzem, czy Polaka z Irlandka to juz inna para kaloszy, bo wcale nie jestesmy od siebie tak bardzo rozni :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@Ara: no właśnie nie do końca, jednak istnieją jakieś różnice w mentalności, nawet w Europie. Umawiałam się z Hiszpanem, który cały czas w ostatniej chwili odwoływał spotkania- dla mnie totalny brak szacunku do mnie i mojego czasu, dla niego całowicie naturalna sprawa, bo przecież też sobie mogę inaczej czas zorganizować (to samo dotyczyło znajomych, więc to raczej nie odosobniony przypadek). Na któryś zajęciach na studiach uczyłam się o tym, że najtrwalsze związki to te, w których obie osoby wychowały się w podobnych wartościach, statusie materialnym itd, dlatego wbrew wszelkim pozorom związki "swatane" zadziwiająco często się sprawdzają (choć druga możliwość też jest taka, że nikt im się rozwieźć nie pozwoli :P) Związki międzykulturowe są jak najbardziej możliwe, ale wymagają więcej pracy i kompromisów imho.

Odpowiedz
avatar Ara
0 0

@helena: Powiem tak: Ja byłem wychowany w Glasgow i spotkalem osobe z Krakowa. Nie odczuwam jakiś obcych naleciałości :) A wierz mi, że czuje się bardziej Brytyjczykiem niż Polakiem.

Odpowiedz
avatar SzatanWeMnieMocny
2 2

Przykro mi z powodu zakończonego związku. Fajnie się o was czytało :(

Odpowiedz
avatar leonkennedy
-1 1

Wiekszosc lasek to po prostu szmaty lecace na kase

Odpowiedz
Udostępnij