Zdaję sobie sprawę z tego, że nigdzie w regulaminie basenowym nie ma…
Zdaję sobie sprawę z tego, że nigdzie w regulaminie basenowym nie ma informacji o górnej granicy wieku, w jakim chłopcy mogą chodzić do przebieralni z mamusiami, ale czy 12 lat to nie jest jednak lekka przesada...?
Wkrótce będzie można spokojnie przemieszczać się pomiędzy szatnią męską a żeńską w zależności jaką płeć i jaki wiek się w danym momencie zadeklarowało. Ktoś na przykład może czuć się kobietą w męskim ciele ale może też czuć się pięćdziesięcioletnią wdową w ciele dwunastoletniego kawalera i każde zwrócenie mu uwagi będzie traktowane jako dyskryminacja i mowa nienawiści. Podobnie jak rasy, już dzisiaj na przykład Jacek Hugo - Bader mógł swobodnie na kilka godzin zmienić rasę i zadeklarować swoja murzyńskość - a każdy przejaw dyskryminacji odebrać jako rasizm.
Idąc tym tropem będzie musiała być zniesiona pełnoletność jako ageism czyli dyskryminacja ze względu na wiek. Już teraz mówi się o problemach ludzi starych, wkrótce zacznie się dyskusja o szklanym suficie w pracy dla niepełnoletnich no bo jak są dobrzy w tym co robią to bez sensu żeby wiek to ograniczał.
Jeszcze inny aspekt rewolucji obyczajowej to seks. Eurodeputowany Daniel Cohn - Bendit już proponuje w imię rewolucyjnego hasła "wolność-równość-braterstwo albo śmierć" zrównanie małych dzieci w prawach reprodukcyjno - seksualnych z dorosłymi. Na forum PE stwierdził że „uczucie rozbierania przez 5-letnią dziewczynkę jest fantastyczne, bo jest to gra o absolutnie erotycznym charakterze”.
Konkludując, skoro w imię szeroko pojętej równości nie ma żadnej różnicy między dojrzałą kobietą a dwunastoletnim pacholęciem, może on spokojnie sobie wchodzić do babskiej szatni.
@Drill_Sergeant: Przerazajace, ze tym razem ten komentarz to nie trolling, ale to juz sie dzieje, W UK na codzien spotykam sie z sytuacja opisana w pierwszym akapicie.
@nursetka:
park wodny w Polkowicach - jest jedna wspólna szatnia, po środku kabiny przebieralni. Natryski... nie pamiętam, ale chyba wspólne (kilka lat temu ostatnio tam byłem)
@tick: w Warmia Park jest tak samo. A kabiny prysznicowe indywidualne - tj. Każda oddzielna i zamykana od wewnątrz. Myślę, że to dobre rozwiązanie właśnie dla rodzin.
A teraz wyobraźcie sobie dwunastoletnią dziewczynkę w męskiej przebieralni ze swoim ojcem. Jakby go w kajdankach stamtąd nie wywlekli, to mógłby mówić o niebywałym szczęściu.
@Spyro: Prędzej mamuśka nie puści nigdzie swojego biednego synusia samego. Przecież samodzielność to jakieś dyrdymały, które wymyślają ludzie.
Miejmy nadzieje, że chłopak w przyszłości będzie miał dość motywacji i silnej woli, żeby samemu wyrwać się z pod tego "klosza".
Górną granicę wieku w takim przypadku stanowi tzw wiek szkolny, czyli max 7 lat. Jeżeli w tym wieku dziecko nie potrafi się samo przebrać na basenie, to pozostaje... szatnia dla niepełnosprawnych.
@hulakula: nie słyszałem o takim wynalazku, ale pomysł budzi mój opór. Dostosowanie do wymogów sytuacji i samodzielność to podstawa rozwoju. Jeśli ktoś wychowuje pierdołę, to niech ją trzyma sobie w domu, a nie oczekuje, że całe społeczeństwo będzie się dopasowywać.
@Patrycja0: Serio, nie spotkałem się z czymś takim. Może częściej znajdują się w aquaparkach, a te raczej, z powodu tłoku, omijam. Ale dzięki za wyjaśnienie.
@WilliamFoster: Jest to świetne rozwiązanie właśnie dla rodzin z dziećmi w wieku przedszkolnym lub wczesnoszkolnym przy pierwszych wizytach w nowym miejscu. Pozwala rodzicowi kontrolować jak dziecko sobie radzi i czy nie trzeba mu trochę pomóc czy pokierować, a dziecku poznać zasady korzystania z takich miejsc.
O, jak historia z mojej pracy. Widzę otwarte drzwi od damskiej (zbiorowej) toalety, więc podchodzę, by je zamknąć. Nie cierpię, gdy ludzie ich nie zamykają, zarówno wchodząc, czy wychodząc już z wc. Nie chcemy później w pracy patrzeć na rząd kabin i umywalek. No to podchodzę, a z jednej z kabin wychodzi chłopiec, też na oko 11/12 lat. Mówię: kolego, to damska toaleta, pomyliłeś się. A za chłopcem wychodzi mama i mówi: to mój syn, muszę go trochę przemyć i przebrać, bo sie spocił, ale wcześniej chciał się załatwić. Pozostało mi tylko zamknąć drzwi. Niech się myją.
@Grejfrutowa: Ech. Aż chce się się powiedzieć, że za moich czasów, to dzieci w wieku 8-9 lat (nie mówiąc o starszych) jeździły na obozy, czy kolonie i potrafiły same, bez pomocy rodziców, czy innych dorosłych, się przebrać, umyć i w toalecie samemu załatwić swoje potrzeby.
@rodzynek2: Jako opiekun kolonijny mogę napisać, że sytuacja jest tragiczna. Całe życie dzieciaka trzymają pod kloszem nie pozwalając mu nawet samodzielnie zmienić skarpetek a potem wysyłają go na oboz, bo przecież go tam nauczą. I kończy się na tym, że wychowawcy uczą dzieci kroić kotlety i ścielić łóżka. I to nie są 7letnie dzieci (chociaż uważam, że jak się dziecko wysyła samo na wakacje to powinno być w jakiś sposób samodzielne) tylko dzieci nawet 12 letnie. O.O i w górę
To gruba przesada. Na szczęście w niektórych obiektach jest tak, że są osobne szatnie rodzinne. Albo odwrotnie. Jedna szatnia dla wszystkich, za to zamykane jednoosobowe kabinki do zmiany gaci, i zamykane prysznice.
To jest jedna piekielność, dopiszę jeszcze drugą: mamusia przyprowadzająca syna w podobnym wieku (młody wyglądał na 8-10 lat) i wrzeszcząca na mnie, że jak ja śmiem brać prysznic nago, przecież TU SĄ DZIECI.
@bazienka: To po prostu chciała go edukować a przecież to najprostszy sposób. Pamiętam jak na siłowni gdzie chodziłem obie szatnie (męską i damską) sprzątała ta sama dziewczyna. Hyh czasami nie mogła oderwać wzroku od niektórych facetów po siłce/basenie :P
Też mnie to drażni. O ile rozumiem, choć niespecjalnie mnie to cieszy, że mama wchodzi z małym chłopcem do szatni, to już dużych chłopaków z damskiej szatni nie znoszę. Ostatnio to już w ogóle przedziwną sytuację widziałam. W szatni damskiej babka z chłopcem jakieś 10 lat. Po wyjściu z szatni do suszarek widzę, że na basenie był także tatuś chłopca! Tego to już kompletnie nie rozumiem.
Obecnie mam 39 lat, ale chętnie poznam "mamę", która jako moja opiekunka weźmie mnie do kobiecej szatni. Z góry zaznaczam, że jestem niepełnosprawny i pewnych reakcji swojego organizmu nie kontroluję.
Może to nie był syn tylko nowy chłopak młodo wyglądał... ;)
OdpowiedzWkrótce będzie można spokojnie przemieszczać się pomiędzy szatnią męską a żeńską w zależności jaką płeć i jaki wiek się w danym momencie zadeklarowało. Ktoś na przykład może czuć się kobietą w męskim ciele ale może też czuć się pięćdziesięcioletnią wdową w ciele dwunastoletniego kawalera i każde zwrócenie mu uwagi będzie traktowane jako dyskryminacja i mowa nienawiści. Podobnie jak rasy, już dzisiaj na przykład Jacek Hugo - Bader mógł swobodnie na kilka godzin zmienić rasę i zadeklarować swoja murzyńskość - a każdy przejaw dyskryminacji odebrać jako rasizm. Idąc tym tropem będzie musiała być zniesiona pełnoletność jako ageism czyli dyskryminacja ze względu na wiek. Już teraz mówi się o problemach ludzi starych, wkrótce zacznie się dyskusja o szklanym suficie w pracy dla niepełnoletnich no bo jak są dobrzy w tym co robią to bez sensu żeby wiek to ograniczał. Jeszcze inny aspekt rewolucji obyczajowej to seks. Eurodeputowany Daniel Cohn - Bendit już proponuje w imię rewolucyjnego hasła "wolność-równość-braterstwo albo śmierć" zrównanie małych dzieci w prawach reprodukcyjno - seksualnych z dorosłymi. Na forum PE stwierdził że „uczucie rozbierania przez 5-letnią dziewczynkę jest fantastyczne, bo jest to gra o absolutnie erotycznym charakterze”. Konkludując, skoro w imię szeroko pojętej równości nie ma żadnej różnicy między dojrzałą kobietą a dwunastoletnim pacholęciem, może on spokojnie sobie wchodzić do babskiej szatni.
Odpowiedz@Drill_Sergeant: Przerazajace, ze tym razem ten komentarz to nie trolling, ale to juz sie dzieje, W UK na codzien spotykam sie z sytuacja opisana w pierwszym akapicie.
Odpowiedz@nursetka: park wodny w Polkowicach - jest jedna wspólna szatnia, po środku kabiny przebieralni. Natryski... nie pamiętam, ale chyba wspólne (kilka lat temu ostatnio tam byłem)
Odpowiedz@tick: w Warmia Park jest tak samo. A kabiny prysznicowe indywidualne - tj. Każda oddzielna i zamykana od wewnątrz. Myślę, że to dobre rozwiązanie właśnie dla rodzin.
OdpowiedzA teraz wyobraźcie sobie dwunastoletnią dziewczynkę w męskiej przebieralni ze swoim ojcem. Jakby go w kajdankach stamtąd nie wywlekli, to mógłby mówić o niebywałym szczęściu.
OdpowiedzMoże dzieciak mógłby sam sobie poradzić, ale wykorzystując nadopiekuńczą matkę, był sprytny ;)
Odpowiedz@Spyro: Prędzej mamuśka nie puści nigdzie swojego biednego synusia samego. Przecież samodzielność to jakieś dyrdymały, które wymyślają ludzie. Miejmy nadzieje, że chłopak w przyszłości będzie miał dość motywacji i silnej woli, żeby samemu wyrwać się z pod tego "klosza".
OdpowiedzGórną granicę wieku w takim przypadku stanowi tzw wiek szkolny, czyli max 7 lat. Jeżeli w tym wieku dziecko nie potrafi się samo przebrać na basenie, to pozostaje... szatnia dla niepełnosprawnych.
Odpowiedz@WilliamFoster: albo szatnia rodzinna.
Odpowiedz@hulakula: nie słyszałem o takim wynalazku, ale pomysł budzi mój opór. Dostosowanie do wymogów sytuacji i samodzielność to podstawa rozwoju. Jeśli ktoś wychowuje pierdołę, to niech ją trzyma sobie w domu, a nie oczekuje, że całe społeczeństwo będzie się dopasowywać.
OdpowiedzSzatnia rodzinna jest dla wlasnie matki z synem lub synem i corka albo okca.z dziecmi. Funkcjonuje w wielu miejscach.
Odpowiedz@Patrycja0: Serio, nie spotkałem się z czymś takim. Może częściej znajdują się w aquaparkach, a te raczej, z powodu tłoku, omijam. Ale dzięki za wyjaśnienie.
Odpowiedz@WilliamFoster: Jest to świetne rozwiązanie właśnie dla rodzin z dziećmi w wieku przedszkolnym lub wczesnoszkolnym przy pierwszych wizytach w nowym miejscu. Pozwala rodzicowi kontrolować jak dziecko sobie radzi i czy nie trzeba mu trochę pomóc czy pokierować, a dziecku poznać zasady korzystania z takich miejsc.
OdpowiedzO, jak historia z mojej pracy. Widzę otwarte drzwi od damskiej (zbiorowej) toalety, więc podchodzę, by je zamknąć. Nie cierpię, gdy ludzie ich nie zamykają, zarówno wchodząc, czy wychodząc już z wc. Nie chcemy później w pracy patrzeć na rząd kabin i umywalek. No to podchodzę, a z jednej z kabin wychodzi chłopiec, też na oko 11/12 lat. Mówię: kolego, to damska toaleta, pomyliłeś się. A za chłopcem wychodzi mama i mówi: to mój syn, muszę go trochę przemyć i przebrać, bo sie spocił, ale wcześniej chciał się załatwić. Pozostało mi tylko zamknąć drzwi. Niech się myją.
Odpowiedz@Grejfrutowa: Ech. Aż chce się się powiedzieć, że za moich czasów, to dzieci w wieku 8-9 lat (nie mówiąc o starszych) jeździły na obozy, czy kolonie i potrafiły same, bez pomocy rodziców, czy innych dorosłych, się przebrać, umyć i w toalecie samemu załatwić swoje potrzeby.
Odpowiedz@rodzynek2: Jako opiekun kolonijny mogę napisać, że sytuacja jest tragiczna. Całe życie dzieciaka trzymają pod kloszem nie pozwalając mu nawet samodzielnie zmienić skarpetek a potem wysyłają go na oboz, bo przecież go tam nauczą. I kończy się na tym, że wychowawcy uczą dzieci kroić kotlety i ścielić łóżka. I to nie są 7letnie dzieci (chociaż uważam, że jak się dziecko wysyła samo na wakacje to powinno być w jakiś sposób samodzielne) tylko dzieci nawet 12 letnie. O.O i w górę
OdpowiedzO, który to basen? Może i 32 nie będzie za późno :D
Odpowiedz@zyxxx: Ale musisz iść z mamą...
Odpowiedz@WilliamFoster: ale koniecznie z własną? ;)
OdpowiedzTo gruba przesada. Na szczęście w niektórych obiektach jest tak, że są osobne szatnie rodzinne. Albo odwrotnie. Jedna szatnia dla wszystkich, za to zamykane jednoosobowe kabinki do zmiany gaci, i zamykane prysznice.
OdpowiedzNa wielu basenach są już przebieralnie koedukacyjne, posiadające zamykane przebieralnie.
OdpowiedzTo jest jedna piekielność, dopiszę jeszcze drugą: mamusia przyprowadzająca syna w podobnym wieku (młody wyglądał na 8-10 lat) i wrzeszcząca na mnie, że jak ja śmiem brać prysznic nago, przecież TU SĄ DZIECI.
Odpowiedz@marchewka: haha norma u mnie tylko ja babonom odpowiadam- tu jest DAMSKA szatnia
OdpowiedzTylko jedno nie jest jasne: weszli razem do damskiej czy do męskiej?
Odpowiedz@Kefir33: raczej do damskiej, zwazajac na plec autorki i tendencje mamus
Odpowiedz@bazienka: To po prostu chciała go edukować a przecież to najprostszy sposób. Pamiętam jak na siłowni gdzie chodziłem obie szatnie (męską i damską) sprzątała ta sama dziewczyna. Hyh czasami nie mogła oderwać wzroku od niektórych facetów po siłce/basenie :P
OdpowiedzTeż mnie to drażni. O ile rozumiem, choć niespecjalnie mnie to cieszy, że mama wchodzi z małym chłopcem do szatni, to już dużych chłopaków z damskiej szatni nie znoszę. Ostatnio to już w ogóle przedziwną sytuację widziałam. W szatni damskiej babka z chłopcem jakieś 10 lat. Po wyjściu z szatni do suszarek widzę, że na basenie był także tatuś chłopca! Tego to już kompletnie nie rozumiem.
OdpowiedzObecnie mam 39 lat, ale chętnie poznam "mamę", która jako moja opiekunka weźmie mnie do kobiecej szatni. Z góry zaznaczam, że jestem niepełnosprawny i pewnych reakcji swojego organizmu nie kontroluję.
Odpowiedz