Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Czytając komentarze do przedstawianych piekielnych historii nasunął mi się chyba najpiekiejniejszy przejaw.…

Czytając komentarze do przedstawianych piekielnych historii nasunął mi się chyba najpiekiejniejszy przejaw. A jest nim hejt.

Osobiście wyróżniam dwa rodzaje hejtu:
1. W pracy przez przełożonych (który jeszcze jakoś można wytłumaczyć ale o tym za chwilę)
2. Hejt internetowy

W przypadku tego pierwszego to ci piekielni przełożeni często (choć nie zawsze) są to osoby, które w domu są malutcy przy swojej drugiej połowie i gdzieś swoją frustrację muszą wyładować. Dlatego swoją „władzę” piekielną pokazują podwładnym na zasadzie: „ja w domu nie mam nic do powiedzenia, jestem po prostu nikim dla swojej połówki, za to w pracy mam ludzi pod sobą to ja im pokażę kto teraz rządzi”. Takie postępowanie nie jest wytłumaczeniem, jednak jakoś można to że tak się wyrażę przełknąć.

Najgorszy jest drugi przypadek. Ja rozumiem, że strona „piekielni.pl” zobowiązuje i prócz opisywania sytuacji piekielnych, których dopuścili się na nas inni, lub kiedy to my byliśmy tymi „złymi” (nie z zasady ale z powodu głupoty/nieświadomości innych, kiedy to spokojne tłumaczenie nie zdaje egzaminu) ale też trzeba wyśmiać/zjechać innych bo tak. Hejt internetowy jest banalnie prosty. To czego nie powiedzielibyśmy stojąc z rozmówcą twarzą w twarz łatwo pisze się będąc anonimowym. Czytając komentarze cioć/wujków dobre rady w stylu „trzeba było myśleć wcześniej”, „jak żeś głupi to ucierpiałeś”, „analfabeto jak ty piszesz” (gdzie autokorekta potrafi robić naprawdę niezłe „michałki językowe) i wiele, wiele innych gorszych komentarzy. A kto jest tym „kochanym” hejterem? Ano ludzie sfrustrowani, niezadowoleni ze swojego życia, znudzeni codziennością i w ten sposób poprawiający swój podły nastrój lub po prostu próbujący podnieść swoje tycie ego.

Ludzie na litość boską zastanówcie się zanim coś zhejtujecie!

1. Nie podoba Ci się czyjaś sukienka na zdjęciu to zamknij je zamiast wypisywać jaka paskudna, jak ktoś mógł ją założyć (komuś najwyraźniej się podobała tobie nie musi).
2. Nie podoba ci się jakaś osoba? Nie czytaj o niej, nie obserwuj na portalach społecznościowych – żyj swoim życiem zamiast tej osoby.
3. Nie podoba Ci się czytana tutaj historia? To przerwij czytanie i przejdź do następnej lub zamknij stronę.

Czy naprawdę poziom własnego dowartościowania zależny jest od ilości jadu wylanego anonimowo? Czy cieszy ludzi, że kogoś wyśmiewa/obraża/wyzywa (niepotrzebne skreślić)?
W mojej jakże subiektywnej ocenie internet byłby o wiele milszym miejscem, gdyby ci wszyscy zgryźliwi, sfrustrowani ludzie wyrażali swoje opinie do lustra lub ugryźli się w język (tylko że wtedy mogliby zatruć się własnym jadem).

To tyle ode mnie zapraszam hejterów do używania na mojej osobie, ale zanim to zrobicie zastanówcie się czy powiedzielibyście to samo prosto w twarz i jak Wy byście zareagowali, gdyby ktoś był taki sam wobec was.

Złote przysłowie mówi „Nie rób drugiemu co tobie niemiłe”.

hejt dla hejtu

by konto usunięte
Dodaj nowy komentarz
avatar Garrett
-3 11

No i co zrobisz? Nic nie zrobisz... Znaczna część społeczeństwa niestety ma mikry iloraz inteligencji co w połączeniu z datą urodzenia po 2005 r daje takie a nie inne wyniki. A co do anonimowości to chyba nie wiesz co wypisują ludziki pod własnym imieniem i nazwiskiem chociażby na fejsie... głupoty nie wyleczysz...

Odpowiedz
avatar Agness92
13 17

Bardzo cię proszę odróżniaj "analfabeto nie potrafisz pisać idź się zabij" (hejt) od "wypadałoby przeczytać historię przed publikacją" i "popraw kilka oczywistych błędów" (dbanie o język polski). Ta strona polega na pisaniu i czytaniu, więc jeśli ktoś publikuje historię z takimi błędami, że każda przeglądarka by je podkreśliła, to znaczy, że ma w głębokim poważaniu osoby czytające. I niech nie oczekuje, że nikt nie zwróci an to uwagi. Ps. Idąc twoim tokiem rozumowania: nie podoba ci się portal piekielni.pl i panujące tu zasady poprawnej polszczyzny to przestań go odwiedzać :)

Odpowiedz
avatar jass
3 5

@Agness92: Dokładnie. Piekielni.pl to jedna z niewielu stron, na której użytkownicy wymagają poprawnego używania języka i chwała im za to - w dobie internetu, smsów i innych krótkich komunikatów umiejętność poprawnego pisania po polsku zanika. I uważam że lepiej jest dowiedzieć się, jakie robi się błędy, żeby móc ich więcej nie powtarzać, niż nie umieć sklecić strony tekstu w języku ojczystym. Nie wspominając o tym, że zwalanie wszystkiego na autokorektę, bo nie ma się nawet tego minimum szacunku do czytelników, żeby tekst przed wysłaniem przeczytać (i to ponownie - tekst, który zwykle nie przekracza jednej strony!) jest wyjątkowo słabe.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 4

@jass: czasem powtórne czytanie nie daje gwarancji, że wychwyci się wszystkie błędy. Nie jestem za ignorowaniem wielkich błędów typowo gramatycznych, ale na boga czepianie się drobiazgów? Niech pierwszy rzuci kamień, kto nie robi błędów stylistycznych i wstawia wszystkie przecinki. I cieszę się, że dzięki temu tekstowi sfrustrowani ludzie będą mogli ulżyć sobie na mnie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 stycznia 2017 o 17:05

avatar jass
1 3

@grimm: Nazywanie frustratem kogoś, kogo rażą błędy językowe, też jest co najmniej ciekawym sposobem odreagowywania własnych problemów i frustracji ;) O ocenianiu na tej podstawie cudzego życia nie wspominając.

Odpowiedz
avatar Allice
8 10

Hejt zaraz obok nienawiści i zazdrości to chyba najbardziej nadużywane słowa w internecie. Bo co, bo jak się nie podoba powiedzmy zdjęcie które ktoś wrzucił na publiczną tablicę na jakiejś stronie to nie mam prawa się wypowiedzieć bo mam odmienne zdanie na jakiś temat? Bo aktualnie większość takich wypowiedzi jest "hejtem". Jeśli tak uważasz to sory, ale puknij się w łeb (tak, to zdanie już może podchodzić pod tą słynną "nienawiść"). Wydawało mi się że internet nie jest kółkiem wzajemnej adoracji, ale ok. Jak to gdzieś sama używam pewnego wyrażenia: "Przeszkadza ci szczerość Jak mi przykro... Mamusia nie nauczyła że życie nie jest różowe?".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-5 5

Nauczyła życia ale nie nienawiści do innych jak część internautów

Odpowiedz
avatar inotep1989
-4 4

Czytając Twój wpis, zastanawiałem się kiedy ktoś z osób, które się próbują dowartosciowac coś napiszę. I tak drugi wpis i już mamy takiego niziolka. Niestety czytając wiele komentarzy doszedłem do tego samego wniosku. I to jest smutne, że ktoś poziom własnej frustracji próbuje leczyć obrażając innych.

Odpowiedz
avatar Allice
0 2

@grimm: no chyba nie bo nie niekoniecznie wiesz co to jest nienawiść. Cholernie mocne słowo jak na to jak często się go używa

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 4

Ciekawe, że większość komentarzy krąży wokół poprawności językowej, choć nie był to jedyny wspomniany przykład. No poloniści mają radochę. Pamiętajcie, kilkukrotne czytanie nie znaczy, że wyłapiemy własne literówki. Przykład 1 Jestem nauczycielem na szczęście innego przedmiotu jednak nie raz ani dwa byłam świadkiem kiedy polonista prosił innego polonistę o korektę tekstu twierdzac tak jak ja, że nie widzi się wszystkich własnych błędów. Przykład 2 Kolega napisał książkę coś z fantastyki. Poświęcił jej rok kilkanaście razy czytając każdy rozdział. Kolejny etap korekta przez profesjonalistę. Zapłacił krocie za usługę. Pewien, że wszystko pod względem gramatycznym, stylistycznym i interpunkcji jest ok wysłał książkę do druku. Jakie było jego zdziwienie, kiedy okazało się, że po korekcie książka ma multum błędów stylistycznych i interpunkcyjnych. Więc nie ma ludzi doskonałych.

Odpowiedz
avatar jass
-1 1

@grimm: Komentarze krążą wobec tego jednego tematu bo w sposób oczywisty dotyka części użytkowników portalu, w przeciwieństwie do pozostałych - więc faktycznie wielkie zaskoczenie, że większość akurat na ten temat pisze. I pewnie, że nikt nie wyłapie wszystkich swoich błędów, to żadne odkrycie. Ale czym innym są literówki czy pojedyncze błędy interpunkcyjne, a czym innym np: losowe stawianie przecinków bądź nie stawianie ich niemal wcale, czy też rażące błędy gramatyczne. W Twoich tekstach te dwa ostatnie przykłady pojawiają się dosyć często, więc cała ta "historia" wygląda na zwykłe wyładowanie frustracji po tym, jak pewnie niejednokrotnie zwrócono Ci na te błędy uwagę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 3

@jass: to proszę wskaż mi te gramatyczne błędy. Dziwne word mi szwankuje chyba.

Odpowiedz
avatar jass
1 3

@grimm: Cóż za argument :D Word poprawia ortografię, z gramatyki wielu rzeczy nie wyłapuje. Przy tłumaczeniach z obcego języka też ufasz bezgranicznie translatorowi? Proszę bardzo: - "są to osoby, które w domu są malutcy" - "opisywania sytuacji piekielnych, których dopuścili się na nas inni" - zupełny koszmarek, sytuacje których dopuszczają się ludzie? - czy urokliwe: "ów mszę" z drugiej historii. Nie wspominając o przecinkach, które w Twoich tekstach wiodą własne życie. Generalnie widać, że masz problem ze związkiem zgody. Ale wypadałoby się dokształcić albo więcej czytać, to świetnie wpływa na umiejętności językowe, zamiast oburzać się, że ktoś śmie Ci zwrócić uwagę. A skoro tyle osób Ci to wytyka to niestety, ale należy przyjąć do wiadomości, że coś jest na rzeczy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 3

@jass: polonisto nie myl stylistyki z gramatyką. Mam nadzieję, że lepiej się poczułeś po swoich wywodach. I tak wiele jest tutaj podobnych opinii, ponieważ ludzie mają tendencję do podążania za innymi

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 stycznia 2017 o 22:44

avatar jass
1 3

@grimm: PoczułAś, jeśli już, znaczek przy moim nicku jest jednoznaczny. I dzięki, nie mylę, to błędy gramatyczne a nie stylistyczne, czyli dosyć poważne u natywnego użytkownika języka w wieku późniejszym niż nastoletni. Swoją drogą - fajną bańkę sobie stworzyłaś, oczywiście że osoby wytykające Ci błędy robią to, bo jak owce podążają za pierwszym który to zrobił, a nie dlatego, że masz faktycznie problem z poprawnym pisaniem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

@jass: cieszę się, że mogłaś ulżyć sobie na mojej osobie. Mam nadzieję, że trochę się dowartościowałaś i poprawiłaś swój nastrój. Na przyszłość będę wiedziała , że ta strona poświęcona jest językowi polskiemu a nie piekielnym historiom.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2017 o 10:35

Udostępnij