Mamy przed pracą wyznaczone 3 miejsca parkingowe dla pracowników. Na ziemi są koperty, a przed nimi znak (znak, który dało nam Miasto - nie taki, jak to sobie ludzie sami czasem malują). Po prostu te miejsca są dla nas, myśmy za to zapłacili i tylko my możemy tu stawać. Tym bardziej, że kiepsko z miejscami wokół. Ale nie jesteśmy czepialscy, uprzedzę komentarze, kiedy ktoś staje na chwilę, no problem, tylko coś załatwić, spoko. A ci, którzy zostawiają samochody na dłużej, otrzymują od nas uprzejme karteczki za wycieraczką, żeby jednak nie stawali.
Ale oczywiście jest jeden uparty, czarna Hondzia, który staje na naszych kopertach dość często i kiedy ci mobilni przyjeżdżają do pracy rano, miejsca brak. Dostał karteczkę jedną, drugą, trzecią, ostatnie ostrzeżenie i... widzę właśnie przed chwilą, jak koleżanka go przydybała, że wsiada do samochodu (który stał tu do samiusieńkiego rana):
[K]oleżanka: Panie kochany, tu nie można stawać, to są nasze miejsca, jest znak jak byk i karteczki, i koperty (może teraz nie widać, ale upomnienia dostawał, jak jeszcze widać było)
[Cz]arna [H]ondzia: Takie znaki to se możecie...
[K]: To jest normalny miejski znak, jeśli się pan nie będzie stosował, to wezwiemy policję, to jest tylko dla pracowników "W"!
[CzH]: No i mam cię ślicznotko, ja pracuję w "W" i co mię teraz zrobisz?
[K]: No chyba nie, bo ja tam pracuję i cię gościu nie znam!
[CzH]: (chwila konsternacji)... A to spie*dalaj!
I poszedł.
Laweta zgarnia Hondzię właśnie.
Będziemy mieć jutro wybite szyby?
parking praca
Odgrzewana historia
Odpowiedz@Balbina: Jak większość tu ostatnio, Balbinko, jak większość.... Zamieszcza historie od: 19 czerwca 2012 - 9:36 Ostatnio: 28 lutego 2020 - 12:59
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 grudnia 2020 o 21:19
@KatzenKratzen: jest tu dużo starych historii, często daje losuj (więc trafiam na powtórki) ale jak admin dalej będzie tak robił i traktował ludzi jak debili. Rychła śmierć czeka ten portal bo nawet ja mam opory przed czytaniem czegoś co już czytałem a na główną trafia jako nowość. YAFUD też już padł przez reklamy i rozmazywanie tekstu.
Odpowiedzproponuje kogos na czaty postawic, najlepiej z kamera na podoredziu ;p
OdpowiedzLaweta ma tę wadę ze kosztuje. Ale sprawę rozwiązuje się prościej i bez spiny. Skoro miejsce jest wasze (albo miasto dało, albo od miasta kupiliście, albo wynajmujecie) wiec macie prawo dysponować swoją własnością. Jednym z takich praw jest wynajem. Wystarczy więc takie miejsce chętnemu wynając. Typu: za dzień parkowania 100, 200 albo 300 zł. Stosowna informacja przed miejscem parkingowym, a jak nie pomoże zrobić umowę najmu, włożyć za wycieraczkę, zgłosić fakt Policji (nie przyjadą, ale będzie ślad po zgłoszeniu) i cyknąć fotkę na dowód. Albo gość wymięknie (sukces) albo nie. Jak nie to sprawa do sądu i jeszcze będziecie mieli kasę. Mało kto nie wymięka.
Odpowiedz