Uwaga, będzie niesmacznie.
Stoję na kasie, restauracja prawie pusta, bo i taka godzina. Przychodzi pan i mówi:
- W męskim nie ma papieru i jest trochę brudno.
Biorę rolkę, kluczyk do podajnika i kopytkuję w stronę zachodzącego słońca, czyli męskiego przybytku. Nie wyobrażacie sobie jak wielkim niedopowiedzeniem było "trochę brudno".
Ktoś za przeproszeniem rozsmarował g*wno po muszli, desce, umywalce i jeszcze dopełnił dzieła ładnie przyklepując bucikiem na podłodze.
Pointy nie będzie.
gastronomia
Gówniana historia, a dałam mocne.
OdpowiedzEhh jak ja to dobrze znam . Pracuje jako babcia klozetowa i wiem co ludzie potrafią zrobić . Baby najgorszepotrafia byc. Co chwilę można do nich chodzić i znów to samo . Tampony z krwią i podpaski przyklejone na drzwiach to norma . Faceci i kibelku lubią popijac . A i zawsze wiadome kiedy jest godziną 8*50 17*15 i około 23 przychodzi mr raczkowski. Co tam robi domyscie się skoro u nas ma taką ksywka
OdpowiedzEh znam to . Pracuje jako babcia klozetowa i takich historii mogę masę przytoczyć . I to kobiety są gorsze . Podpaski z krwią przyklejona do ściany lub drzwi to norma . Średnio na jednej zmianie 12goszunnej zdejmujemy ich z 10. Faceci lubią pić srajac. A i wiadome kiedy jest 8*50 17*15 i 23 przychodzi mr raczkowski
OdpowiedzZa każym razem kiedy słyszę o czymś takim (lub widzę korzystając z publicznych toalet) zastanawiam się co ci ludzie mają w głowach?? Ja to się nawet z deczko brzydzę patrzeć na to co zrobiłam a co dopiero mówić wziąć to w ręke i walnąć graffiti :-/ Ciekawe czy w domu też tak robią? Może to jakiś fetysz??
Odpowiedz@coccinelle: Mnie za to zawsze zastanawia - jak oni to robią? Rękawiczki, goła ręka, umyta później lub nie, przez papier?
Odpowiedz@coccinelle: Dokładnie miałam to samo napisać! Jak można wziąć kupę (nawet własną) do ręki i nią smarować dookoła... A co najważniejsze: PO CO? Czym kieruje się zryty łeb idąc do kibla? Myśli sobie "Nudny dzień, a może pójdę do publicznej toalety wymazać ją fekaliami - to dopiero rozrywka!"
Odpowiedz