Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Będzie o piekielności sprzedawców i ich jawnego oszukiwania Klientów (a nie jestem…

Będzie o piekielności sprzedawców i ich jawnego oszukiwania Klientów (a nie jestem z TYCH Klientów, którzy myślą, że są Panami Świata). Chcę być tylko uczciwie traktowana. Do rzeczy.

Zakupiłam zestaw głośników w sklepie internetowym. Znana sieć, którą reprezentuje Ewelina Lisowska. Ale nie o sieć sklepów tu chodzi, tylko o jednego człowieka w nim pracującego. Zakup był na firmę, w której pracuję. Z przyczyn mało istotnych szefowa poprosiła mnie, abym jednak zakup zwróciła. Ok, myślę, nie będzie problemu, zakup na odległość, odbiór osobisty w sklepie stacjonarnym, 14 dni na zwrot. A że od zakupu minęło raptem 5 dni, zatem karton z głośnikami w dłoń i w drogę. Wchodzę do sklepu i uprzejmie mówię, że chcę odstąpić od umowy kupna sprzętu. A pan kierownik sklepy zaczyna słowotok, że nie ma opcji, że absolutnie żadnych zwrotów, że mogłabym odstąpić, gdyby dostawa była do domu (?!). Ale jak odbiór w sklepie, to ABSOLUTNIE nie ma szans.

Jednak wychodząc na przeciw Klientom i okazując im DOBRĄ WOLĘ SPRZEDAWCY, Pan Kierownik proponuje wymienić sprzęt na coś innego z elektroniki lub na kartę upominkową. Tyle, że ja, a raczej moja firma tego nie potrzebujemy. Więc spokojnej mówię, że chyba jednak mam możliwość zwrotu. Ale Pan Kierownik stanowczo zaprzecza i proponuje ww. rozwiązania. Trochę zaskoczona jego postawą i ciągłym gadulstwem, powiedziałam, że muszę to skonsultować z szefową. Wyszłam. Wróciłam do domu, włączam laptopa. Szukam. Jest. Zapis z regulaminu tego sklepu, który jasno mówi, że Klient może w ciągu 14 dni odstąpić od umowy w przypadku zakupu w sklepie internetowym z odbiorem do domu ORAZ Z ODBIOREM W SKLEPIE STACJONARNYM, który jest punktem zwrotu towaru. No szlag mnie trafił. Żeby jednak być pewna na 200% zadzwoniłam na infolinię sklepu. Pani mnie utwierdziła, że mam prawo od umowy odstąpić. Wydrukowałam owy regulamin, głośniki w dłoń i w drogę do sklepu.

Ponownie uprzejmie acz bardziej stanowczo informuje pana kierownika, że odstępuje od umowy. Pan zaczyna słowotok, ja tymczasem ze spokojem wyciągam regulamin z zaznaczonym punktem, mówiącym o możliwości zwrotu. Pan spogląda, milknie, ja od siebie dodaje krótka wzmiankę o rozmowie telefonicznej z konsultantką z BOK, pan zmienia ton, mówi, że w sumie to jestem już drugi raz, poza tym ma lukę na półce z głośnikami więc towar przyjmie. Kieruję mnie do kasjerki, która robi korektę i zwrot gotówki. Bez kłótni, na spokojnie. Ale dlaczego jawnie wprowadził mnie Pan w błąd? Pewnie niejeden Klient wymienił niechciany sprzęt z konieczności. To po prostu nie fair.

by Pacylka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Rollem
14 14

Nie wiem jak wygląda to w regulaminie, ale ogólnie wygląda to jak ctrl c ctrl v z prawa, wg którego klient zawierający umowę na odległość lub poza siedzibą/oddziałem/punktem firmy ma prawo w trakcie 10 czy 14 dni zrezygnować z umowy (kupno to też umowa). Co ważne - dotyczy to jedynie osób fizycznych, a nie firm, przedsiębiorstw etc. - i to może być przyczyna tego problemu.

Odpowiedz
avatar Pacylka
1 7

@Rollem: Pani na infolini powiedziała, że bez problemu mogę odstąpić, poinformowała m ją, że zakup był na firme a ściślej rzecz ujmując na działalność gospodarczą prowadzącą przez osobę fizyczną. Pan Kierownik w sklepie tez nie wspomnial o tym, że to.problem bo fv na firme. Ale byc może.

Odpowiedz
avatar JohnDoe
-1 1

@Pacylka: Pozwoliłem sobie poczytać regulamin. Tak na szybko na ich stronie internetowe. Nie ma nic wspomniane, że to "klient" ma prawo do zwrotu, ale "konsument", czyli wg ich regulaminu - "osoba fizyczna dokonująca z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową." Więc możliwe, że to January (sprzedawca) miał rację a Dusia (p. na infolinii) blefowała :P

Odpowiedz
avatar timka
2 4

Po prostu może miał już więcej zwrotów, a tak było mu łatwiej coś wcisnąć..

Odpowiedz
avatar nemo333
0 2

Jesteś całkowicie w błędzie, nikt nie miał żadnego obowiązku przyjąć Twojego zwrotu z dwóch powodów - zakup na firmę nie podpada pod przepisy prawa KONSUMENCKIEGO które dotyczy tylko osób fizycznych i tylko w tych przepisach jest prawo do zwrotu zakupu na odległość. Druga kwestia to odbiór w sklepie - znaczna większość sklepów internetowych oferuje REZERWACJE, czasem dostarczenie do sklepu, nie ZAKUP. Takie sprytne obejście przepisów, nic nie kupiłaś, zakup finalizuje się dopiero w sklepie, przy kasie, jest on traktowany jako zakup stacjonarny. Tutaj jedyną możliwością zwrotu jest dobra wola sprzedawcy i regulaminy sklepu, jak chciał to mógł, jak nie to mógł powiedzieć "Do widzenia, zapraszamy ponownie" i nie jest to nic niezgodnego z obowiązującym prawem.

Odpowiedz
avatar expsorek
0 0

Dorzucając kamyczek do ogródka owej sieci. Dostając wspomnianą kartę z gotówką na niej, wcale nie znaczy, że będziecie w stanie ją zrealizować w każdym sklepie tej sieci, chociaż na niej, jak byk, występuje to samo logo. Okazuje się, że są to dwie RÓŻNE firmy występujące pod wspólnym szyldem, które wzajemnie kart przez siebie wystawionych nie akceptują, choć występują pod wspólnym logo. Tak więc możecie zostać z kartą w ręku nie do zrealizowania, jeśli w Waszym mieście akurat nie występuje firma, która kartę wystawiła. Nie dowiecie się o tym nigdzie, dopóki nie przyjdzie Wam ochotę realizacji takiej karty. Wchodząc do sklepu też nigdzie nie znajdziecie informacji do sklepu której firmy aktualnie się udajecie.

Odpowiedz
avatar papiernik
0 0

Jakbym czytał opis swojej próby zwrotu w tej sieci. Zakup przez internet, z opcją odbioru w sklepie stacjonarnym, płatność gotówką przy odbiorze. I też na dzień dobry chcieli mnie spławić tekstem "zakup w sklepie stacjonarny - nie podlega zwrotowi". Na moje szczęście regulamin przeczytałem sobie zanim dokonałem zakupu i po odpaleniu neta na komórce pokazałem im ich własny regulamin. I nagle okazało się, że owszem można, "bo kolega myślał że gra była odpakowana" (zwracałem grę na xboxa - oryginalnie zapakowaną). I bez problemu dostałem moją kasę do ręki. Wniosek jest jeden - czytać regulaminy i upominać się o należne prawa.

Odpowiedz
Udostępnij