Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Co do niesprawiedliwości pomiędzy traktowaniem rodzeństwa przez rodziców. Rozmawiam właśnie z przyjaciółką.…

Co do niesprawiedliwości pomiędzy traktowaniem rodzeństwa przez rodziców.

Rozmawiam właśnie z przyjaciółką.
Jej brat (13) dostał w prezencie konsolę Xbox. Koszt ok. 1000 zł.

Ona (20) jakąś Avonową wodę toaletową, która spodobałaby się raczej jej matce. Odpakowaną. Koszt ok. 50 zł.
Matka zamówiła sobie, stwierdziła, że nie pasuje jej zapach, przekazała w prezencie świątecznym córce.

Mi byłoby wstyd coś takiego zrobić.

prezenty święta rodzeństwo faworyzowanie

by bazienka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar SunnyBaby
18 20

A matka co dostała w prezencie?

Odpowiedz
avatar bazienka
8 20

@SunnyBaby: jakies kosmetyki z wyzszej polki niz avon za zdecydowanie wiecej niz 50 zl nie chodzi mi tez o licytowanie sie ja np zalapalam rozczarowanie, jak ktos, komu kupilam prezent za ok 70zl dal mi miska za zlotych 10 nie chodzi o kwote, po prostu kupilam taki prezent, jaki sie tej osobie spodoba ( mazaki do pisania po koszulkach i roznych powierzchniach plus kubek do kolorowanie, bo narzekala, z enie ma), a ja wszystkim znajomym jasno mowilam, z enie lubie miskow i maskotek ucieszylabym sie chocby z lakieru do paznokci za 5 zl czy herbaty, kubka, kolczykow, takie rzeczy uwielbiam no i nawet jakby ktos zobil mi prezent wlasnorecznie z braku kasy cyz chocby laurke, to bym sie cieszyla a nie zapchajdziura totalnie nie w moim guscie

Odpowiedz
avatar Madeline
47 47

@berlin: A właściwie dlaczego poza etapem prezentów od rodziców? W mojej rodzinie wciąż kupujemy sobie prezenty świąteczne, nie muszą być drogie, ale ważne, że są przemyślane. Poza tym chyba rzeczywiście lepiej by było nic nie dostać niż używane kosmetyki...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
41 51

Bez przesady, 20-latka z reguły zaczyna studia i jest jeszcze na całkowitym lub częściowym utrzymaniu rodziców. Poza tym jeśli rodzice mają na prezenty dla dzieci budżet np. 1000 zł to chyba logiczne, że powinni go podzielić w miarę po równo...

Odpowiedz
avatar Nulini
51 55

@berlin: Mam 30 lat, moi bracia 26 i 24 i co roku dostajemy prezenty od rodziców i od dziadków, sami też kupujemy prezenty. Co to za farmazony, że pełnoletnie dziecko przestaje być dzieckiem swoich rodziców...

Odpowiedz
avatar matias_lok
33 37

@berlin: tak, bo ty też jednemu dziecku kupiłbyś prezent za tysiaka a drugiemu używany, niepotrzebny rupieć i byłoby to dla ciebie sprawiedliwe traktowanie.

Odpowiedz
avatar bazienka
16 22

@matias_lok: dokladnie, to jakbys jednemu kupil komputer, a drugiemu czekolade ja mam 30 lat, od 10 utrzymuje sie sama, a z bratem i mama dajemy sobie prezenty, nie tylko na swieta, rowniez spontanicznie

Odpowiedz
avatar hulakula
20 22

@berlin: dziecko to dziecko, nieważne ile ma lat. wiadomo, że takiemu dorosłemu, które samo się utrzymuje nie kupuje się może niewiadomo jak drogich prezentów. ale od drogich prezentów- jest jeszcze WIELE opcji pomiędzy, zanim się daje używany prezent, który nam się nie spodobał.

Odpowiedz
avatar bazienka
5 7

@hulakula: ja moim doroslym bliskim kupuje takie rzeczy, ktorych nie kupia sobie sami, bo zawsze kasa rozejdzie sie na cos innego. tez takie rzeczy mam i niektore osoby maja moja wishlist ;) i np. czasem dostaje taki spontaniczny prezent za jakies przyslugi albo na jakas okazje

Odpowiedz
avatar Paolcia
13 19

Z jednej niby strony liczy się gest, ale mimo wszystko mi by było po prostu przykro. Mam dwie siostry, młodszą i starszą, chociaż matuli się nie przelewało, zawsze kupywała nam coś w podobie.

Odpowiedz
avatar hulakula
45 45

ja mogłabym tak wyliczać w nieskończoność. mój ojciec uwielbiał moich braci. mieli rowery, ale zażyczyli sobie motorynki- dostali. jak tylko dostali motorynki, to rowery rzucili w kąt. a dokładnie; zostawili je u kolegów i już po te rowery nie wrócili, bo motorynki. x lat później- ja chcę rower. efekt mojego chcenia był taki, że musiałam przepracować wakacje, żeby kasę na rower odłożyć. i jeszcze nasłuchałam się durnych komentarzy, że po co mi rower, że mogłabym sobie buty/płaszcz na zimę/cokolwiek kupić, to by rodzice mieli mniej na mnie wydatków. żeby ofc w tym czasie tę kasę nadal pchać w moich braci. i tak do porzygu ze wszystkim było.

Odpowiedz
avatar bazienka
12 12

@hulakula: utrzymujecie jakies kontakty?

Odpowiedz
avatar hulakula
18 18

@bazienka: z moimi braćmi? wcale. ale na to uzbierało się wiele piekielnych historii.

Odpowiedz
avatar KurkaRurka
17 17

@hulakula: możemy sobie razem ponarzekać...ja gdy oznajmiłam, że chcę kupić sobie laptop (za swoje pieniądze) bo zwyczajnie potrzebowałam na studia to się nasłuchałam, że po co, nie umiem obsługiwać komputera itd, a za pół roku siostry dostały nowiuśkie laptopiki na urodziny, a były w liceum.

Odpowiedz
avatar Oderykson
16 18

@hulakula: Dla mojego brata rodzice na 18 urodziny zafundowali kurs na prawko i samochód (tak dla podsycenie apetytu), mi na 18 urodziny dali zestaw starych książek wujka (który zmarł miesiąc wcześniej i nie to nie były żadne białe kruki) P.S nie było problemów u nas z kasą.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 10

@hulakula: Te historie powinni przeczytać wszyscy wychwalający pod niebiosa posiadanie rodzeństwa i uważające jedynaków za osoby kalekie...

Odpowiedz
avatar hulakula
1 1

@mooz: posiadanie rodzeństwa nie jest złe, o ile są normalni rodzice, i żadnego z dzieci jakoś szczególnie nie wyróżniają. np. wiadomo, że dzieląc pudełko lodów, nie dzielisz każdej porcji na wadze, żeby każde miało co do grama równo, bo to bez sęsu. ale jeśli jedno dziecko dostaje jedną gałkę lodów, a drugie gałek 5 i do tego czekoladę, to jest to trochę nie halo.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
18 24

@Fomalhaut: Nie no, jasne, faworyzowanie dzieciaków jest spoko i okazywanie braku szacunku poprzez podarowanie komuś otwartego prezentu, również. Troll.

Odpowiedz
avatar InessaMaximova
1 3

@Fomalhaut: ok, nawiązanie fajne, ale to było po prostu niedogadanie się. Lady chciała pierścionek, ale że leżał blisko jakiegoś kiczowatego malunku... Krótko: Nie porozmawiali konkretnie, to Pan Fasola sprezentował Lady obrazek za pięć funtów.

Odpowiedz
avatar Patapon
6 6

Nie rozumiem skąd w rodzicach bierze się to niesprawiedliwe nierówne traktowanie swoich dzieci?

Odpowiedz
avatar bazienka
5 7

@Patapon: 1. chcialem syna. corka? pfff. upraggniony synek? klekajcie! 2. chcialem syna, mam corke, bede traktowac ja jak syna 3. przy starszym nie bylem jeszcze gotowy na dzieci, wynagrodze to w relacji z mlodszym 4. jestes starszy/madrzejszy/bardziej zaradny, to poradzisz sobie w tym okrutnym swiecie. a on/ona sobie nie poradzi, zobacz jaka ciamajda, bez nas zginie. MUSIMY pomoc 5. bezstresowe wychowanie, wszystko sie nalezy. i terror

Odpowiedz
avatar KurkaRurka
1 1

@bazienka: 6. Syneczek się urodził. Cudownie! Wspaniałe! Taki mądry, ładny, zdolny! Oh! Ah! ...o nie a co To? Druga ciąża? O niee, córka! Tylko przeszkadza zajmować się, tym pierwszym najwspanialszym dzieckiem na świecie.

Odpowiedz
avatar natalia
6 6

A pewnie od syna jeszcze nie wymaga się kupowania prezentów całej rodzinie, a od córki i owszem.

Odpowiedz
avatar szafa
-1 1

Czy może ta przyjaciółka jest z Wrocławia? ;)

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

@szafa: ze slaska :)

Odpowiedz
avatar burninfire
-1 3

Smutna prawda - równie dobrze mogła nic nie dostać, bo przecież skoro ma 20 lat to won do pracy. I znam ludzi, którzy nawet na święta do domu nie wracają, bo wiedzą jak to będzie wyglądało - samo życie. Zawsze też można skomentować "oo używana perfuma, zawsze taką chciałam, ciekawe skąd Mikołaj wiedział".

Odpowiedz
avatar bazienka
2 2

@burninfire: dziewcze ma zwoje pieniadze, od rodzicow nie ciagnie, doklada sie do czynszu i wyzywienia

Odpowiedz
avatar Wilczyca
1 1

A nie wydaje Wam się, że konsolę chciał np tatuś też dla siebie i kupienie jej synkowi to był tylko pretekst?

Odpowiedz
Udostępnij