Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Zamówiłam w sklepie internetowym w Wielkiej Brytanii foremki silikonowe do pieczenia. Cena…

Zamówiłam w sklepie internetowym w Wielkiej Brytanii foremki silikonowe do pieczenia. Cena w funtach 8,99 za sztukę zamieniła się na 12,50 euro, po zmianie kraju do wysyłki. Ok, przełknęłam, bo tylko tam je mają, zresztą różnica na złotówki nie taka duża. Weszła jeszcze jakaś zniżka, finalnie do zapłaty 23 euro.
Zapłaciłam, dostałam maila z potwierdzeniem, niby wszystko ok.

Po sprawdzeniu stanu konta okazało się, że ściągnęli, owszem, ale 23 funty...
Ciekawe czy skończy się na reklamacji w sklepie, czy będę się musiała uciec do chargebacku.

sklep internetowy Wielka Brytania

by Madeline
Dodaj nowy komentarz
avatar Marr
15 27

@Grejfrutowa: akurat chargeback to jest okreslenie standardowo uzywane w bankowosci rowniez polskiej

Odpowiedz
avatar jass
-1 13

@Marr: Trolling nie wyszedł ;)

Odpowiedz
avatar poprostumort
15 23

@Grejfrutowa: Brawo. Następnym razem zanim zaczniesz zarzucać komuś walenie makaronizmami, sprawdź może co to słowo oznacza i czy ma jakikolwiek odpowiednik? Bo wiesz, może nikt nigdy nie użył przy Tobie tego słowa, ale poświęcając chwilę aby sprawdzić jego znaczenie, zamiast bić pianę o używanie słów których nie rozumiesz, nauczyłabyś się czegoś nowego.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 16

jakby w tym przypadku przetłumaczyła na 'obciążenie zwrotne' to zrozumiałabyś lepiej? Pewnie nie, jeśli o tej usłudze wcześniej nie słyszałaś i nie wiesz na czym polega.

Odpowiedz
avatar timka
-2 6

@Caron: a mi się jednak wydaje, że autor postu chciał zaszpanować..

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
-4 6

Czy cenę przeliczał ci z funtów na euro ten sklep, twój bank, czy może wystawca karty?

Odpowiedz
avatar Madeline
5 5

@Fomalhaut: Wygląda na to, że to sklep pokazuje najpierw cenę w euro, a później pobiera kwotę w funtach. Nie zastosowali zabezpieczenia 3D secure (logowanie do banku podczas płatności kartą), więc nie miałam też podglądu co tak naprawdę zostanie pobrane z mojego konta. Z drugiej strony nigdy mi się nie zdarzyło coś takiego, więc nawet nie przyszło mi do głowy, że mogą sobie tak żonglować walutami. Zakładałam, że po prostu pobiorą to co na potwierdzeniu.

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
2 2

@Madeline: Oprócz "tego, co na potwierdzeniu" bank zwykle pobiera opłatę za transakcję zagraniczną i jeszcze prowizję od przeliczania na inną walutę. Ta prowizja stanowi jakiś procent przeliczanej kwoty, ale nie jest mniejsza niż coś około £/€ 2. Do tego bankowy przelicznik kursów walut jest, mówiąc delikatnie, niezbyt korzystny.

Odpowiedz
avatar Madeline
6 6

@Fomalhaut: To nie był przelew tylko płatność kartą, za którą (przynajmniej w moim banku) nie ma żadnych dodatkowych opłat. Na liście operacji bieżących mam kwotę 23 funty i jej odpowiednik w złotówkach. Kurs płatności tą konkretną kartą to średni kurs NBP, więc też nieźle (często zdarzało się tak, że kartą było korzystniej niż wymieniając w kantorze - pomijam tutaj kwestie zakładania kont walutowych i kupowania w kantorach internetowych, bo akurat nigdy nie wiem w jakiej walucie akurat będę płacić, zresztą na drobnych kwotach ta różnica nie jest aż tak znacząca). Płaciłam tak kilkadziesiąt razy i nigdy nie miałam problemów.

Odpowiedz
avatar timka
-2 2

Ale z funtów na euro musi być drożej bo funt jest droższy od euro..heh

Odpowiedz
avatar Madeline
3 3

@timka: Niby tak, ale w euro wychodziło prawie dychę (w złotówkach) drożej za sztukę. W innych sklepach często można wybierać walutę w jakiej się płaci.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 grudnia 2016 o 15:30

avatar Johanna
-2 2

Moze dorzucili koszty wysylki?

Odpowiedz
Udostępnij