Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia sprzed wielu lat. Będąc w szkole miałam paczkę kilku przyjaciółek, wszędzie…

Historia sprzed wielu lat.

Będąc w szkole miałam paczkę kilku przyjaciółek, wszędzie byłyśmy razem, czy to szkolna impreza, czy konkurs, czy spędzanie czasu na przerwach. Nocowałyśmy u siebie, jeździłyśmy razem na zakupy, do kina itp.

W pewnym momencie już jako spore, ale niepełnoletnie dziewczyny pokłóciłyśmy się, w wyniku tej kłótni odseparowałam się od reszty.

Jakiś czas później jako pierwsza z tej grupy zrobiłam prawko.

Po odebraniu dokumentów któregoś pięknego dnia odbieram telefon:

- Hej, tu Ania (czasy telefonów stacjonarnych) słyszałam, że masz już prawko. Pomyślałam sobie, że szkoda takiej pięknej przyjaźni, może spróbujemy to naprawić, np. wybrałybyśmy się starą ekipą w sobotę na imprezę do miasta wojewódzkiego?

- Hej super pomysł, ale zamiast jechać do miasta wojewódzkiego, może lepiej byśmy poszły do lokalnego klubu?

- Eeee, tu to nuda - odłożyła słuchawkę i nigdy więcej nie zadzwoniła.

*Miasto wojewódzkie jest oddalone od naszego rodzinnego o ok. 100km i informacja o prawku padła w pierwszym zdaniu - miałam być kierowcą z własnym (rodziców) samochodem.

by Always_smile
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Drill_Sergeant
8 22

Clubbing to jest najgłupsza dziedzina życia jaką znam a to dlatego że jest nieobiektywna do imentu. Żeby jeszcze zasady we wszystkich klubach na świecie były takie same tak jak mniej więcej w kościołach ale nie, wleziesz do jednego klubu w butach za 200 zł. to już cię nie wpuszczą bo kark na bramce ocenia cię po ubiorze i wyglądzie i musisz mieć co najmniej obuwie za 1000 PLN. Jak ci selekcjonerzy oceniają kto jest nadziany po wyglądzie a kto nie to ja nie wiem. Przecież te hipsterskie swetry za grube tysiaki to wyglądają dokładnie tak samo jak te od ruskich kupione w szczękach w 1992. Albo nie wpuszczą cię za ryj bo nie pasujesz do towarzystwa. Jeździsz na wózku inwalidzkim albo masz worek stomijny (sztuczny odbyt) zamiast normalnego to dostaniesz na bramce kopa w ryj ponieważ psujesz clubbingowiczom dobre samopoczucie i atmosferkę chilloutową bananowej młodzieży. Zapomnij tez że wejdziesz do klubu dla warszawki jeśli jesteś informatykiem z dziewiczym wąsikiem i kraciastą koszulą. Dziewczyny mają trochę lepiej ale na przykład jak są dwie koleżanki takie loszki z nogami jak Ola Woźniak i trzecia fajna, miła tylko o posturze Wojciecha Manna to te dwie wejdą a trzecia będzie wyciepana na asfalt w imię zasad klubowych które tak naprawdę nigdzie nie są do końca jasne i nigdzie nie spisane.

Odpowiedz
avatar WhatISeeIsMine
-1 15

@Drill_Sergeant: a ta jakże długa i 'pasjonująca' wypowiedź odnosi się do głównego tematu historii jak? Czy po prostu wylewasz swoją młodzieńczą frustrację?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 grudnia 2016 o 19:09

avatar kalulumpa
9 15

@WhatISeeIsMine: wejdź w profil Sierżanta i przeczytaj, to zrozumiesz ;)

Odpowiedz
avatar Eloe
4 8

@WhatISeeIsMine: Człowieku, Sierżant, to konto-parodia... Przyznaje się do tego w swoim opisie. Co jest niedojrzałego w swojego rodzaju satyrze?

Odpowiedz
avatar LTM87
13 13

@WhatISeeIsMine: Sierżant to parodia postaci typowego "człowieka-komentarza", który musi się wypowiedzieć na każdy temat i rzecz jasna jest w tym temacie ekspertem. Można u niego zauważyć wcielanie się w przeróżne postaci i style komentowania - od wyszukanych i zawierających bardzo specjalistyczną wiedzę po pisane przez prostego chłopa, od dawnych "onetowskich" (Antek Emigrant, Jasiu Śmietana) po współczesne, z Wykopu. I często pod tą przykrywką parodii Sierżant potrafi przemycić sporo prawdy, przy okazji wyśmiewając pewne postawy przyjmowane przez niektórych ludzi. Gość, który stoi za tym kontem na pewno nie jest niedojrzały. To całkiem niezły obserwator rzeczywistości. No i przypomina mi czasy dawnej sieci, kiedy to każde szanujące się forum musiało mieć swojego dyżurnego trolla. Nie buraka, który niszczy dane miejsce swoim chamstwem i zaniżaniem poziomu, a właśnie kogoś takiego, kto czasem powie to, o czym inni pomyśleli, a nie mieli odwagi napisać :)

Odpowiedz
avatar Mati12345
0 0

Może mi ktoś wyjaśnić jedną rzecz? Dziewczyny przyjaźnią się od małego, zawsze razem i zgrane w ekipie. Jedna kłótnia i nigdy więcej ze sobą nie rozmawiają. Dlaczego tak jest?

Odpowiedz
avatar nasturcja
0 0

@Mati12345: ponieważ dzieci jako istoty niedojrzałe nie są w stanie tworzyć stałych związków i przyjaźni. Nie chodzi o to, ze są złe ale bycie z kimś przyjacielem tak naprawdę wymaga empatii i realnej samoświadomości z którymi człowiek się nie rodzi a rozwija dorastając. "Przyjaciele" z dzieciństwa oczywiście mogą się przekształcić w prawdziwych przyjaciół w wieku dorosłym jeżeli obie strony się w to zaangażują ale nie jest to normą. Zazwyczaj przyjaźnie tego rodzaju kończą się na sentymentalnym wspominaniu dzieciństwa raz na jakiś czas a nie na wzajemnym wspieraniu się w codziennej dorosłości.

Odpowiedz
avatar marius
0 0

Nic, tylko pojechać z "koleżnkami" do miasta wojewódzkiego, a wrócić samej. ;)

Odpowiedz
Udostępnij