Na fali historii o "młodych nogach". Gdzieś tak w lipcu, pewnej upalnej i leniwej soboty, wybrałam się na zakupy do pobliskiego sklepu.
Ustawiłam się w ogonku do stoiska mięsnego. Kolejka była długa, a z racji tego, że pan obsługujący dopiero się uczył, poruszała się jak przysłowiowy koń pod górę. Wystarczy napisać, że obsługa dwóch osób przede mną zajęła około 30 minut. Dodatkowo pan ekspedient miał denerwujący zwyczaj pytania co podać i odwracania się plecami do odpowiadającej osoby, co powodowało powtarzanie pytania i tak w koło Macieju.
Nadeszła moja kolej. Pan oczywiście stał do mnie plecami. I ten moment wybrała sobie pewna kobieta, w wieku około 60 lat, na to by wskoczyć w kolejkę przede mną. Uprzejmie zwróciłam jej uwagę, wskazując koniec ogonka.
- Ale ja się tylko chciałam zapytać o tę szynkę! - odparła.
- A ja chciałam kupić tylko kawałek kurczaka - nie zrozumcie mnie źle, jeśli ktoś grzecznie prosi, to nigdy nie odmawiam tak drobnej przysługi jak wpuszczenie w kolejkę - poza tym - ciągnęłam - stoję już tutaj dobre pół godziny i chciałabym wrócić już do domu.
- A co ty gówniaro wiesz o staniu w kolejce. Ja za KOMUNY stałam!!
Przyznam, że poziom bezsensu tego argumentu zbił mnie z nóg. Na szczęście za mną stała pani, na oko starsza tak przynajmniej o dekadę od awanturnicy.
- Ja też za komuny stałam proszę pani. I też chciałam tylko o coś spytać, a grzecznie czekam
Babsztyl kompletnie zignorował słowa starszej pani. Trafiły w próżnię. Kontynuowała tak jakby powyższy argument nigdy nie został wyartykułowany. Nabrała powietrza i patrząc na mnie, szykowała się do dalszej walki. Już widziałam, że kolejny argument będzie nielichy. Nie pomyliłam się. Nastąpiła klasyka gatunku.
- Młode nogi masz to możesz postać - wysapała.
Tu mnie szlag trafił. Co za różnica czy nogi stare czy młode, kultura obowiązuje w każdym wieku. Zagotowałam się wewnętrznie i odparłam:
- Moje młode, pani stare, więc jest szansa że niedługo umrą i chamstwa szerzyć nie będą.
Babsko umilkło. Wzięłam swój kawałek kurczaka i poszłam do kasy.
Młode nogi
Prawie dałam plusa ale Twoja riposta była, nie dość że beznadziejna, to obelżywa. zastanów się czasem nad sobą.
Odpowiedz@Pixi: to lepiej dac sie obrazac roszczeniowym babskom? kultura obowiazuje w obie strony, jak mnie ktos tyka albo traktuje chamsko, to czuje sie z niej zwolniona, bo niektorzy kulturalnych slow nie zrozumieja ( jak w przykladzie- slow starszej pani z kolejki) zaskakujace ze wydzieraja sie najbardziej dzidzie pierniki po 50 a naprawde starzy i schorowani ludzie grzecznie czekaja na swoja kolejke w ratownictwie jest takie powiedzenie, ze jak ktos naprawde chory, to nie ma sily wrzeszczec
OdpowiedzBardzo chciałbym zobaczyć człowieka, który czeka w kolejce po mięso 30 minut. W obecnych czasach, w zwykłym sklepie, w zwykły dzień. Serio, takie prawdziwe 30 minut, to byłoby coś..
Odpowiedz@Leone: u mnie w mieście w 2 sklepach, pomimo 3-4 pań na mięsnym, takie kolejki są co sobotę. Po prostu mają najlepsze wędliny. A przed świętami to nawet godzinę się stoi.
Odpowiedz@Leone: W moim osiedlowym sklepie w sobotę przed południem 30 minut w kolejce na mięsnym to minimum.
Odpowiedz"Kolejka (...) poruszała się jak przysłowiowy koń pod górę". Śmiechłam. Jak koń pod górę to się kombinuje :-P
OdpowiedzRiposta koślawa, zważywszy na fakt, że często gęsto młodzi ludzie umierają przed starszymi od siebie i nawet "młode nogi" im nie pomagają
OdpowiedzA mi się podobało. Chamstwo trzeba chamstwem. Zauważyliście, że dopiero to do baby dotarło?
Odpowiedzja kiedys stalam o kulach ( rwa kulszowa w obu nogach to zlo), to mi babsztyl powiedzial, ze jak stoje z podparciem, to sie mniej zmecze mialam ochote jej z rozpedu walnac jedna z kul...
Odpowiedz