@rodzynek2: Tu Cię mam. mBank potrafi dzwonić codziennie po dwa razy, raz z oddziału w Łodzi, drugi raz ze Skierniewic. Możesz im codziennie mówić żeś nie zainteresowany a oni następnego dnia znowu zadzwonią. Dwa razy.
@ziobeermann: Bo to nie trzeba mówić o braku zainteresowania tylko złożyć formalny wniosek o wycofanie zgód marketingowych. Dodam że koniecznie telefonicznie (bo w systemie nie ma wszystkich opcji) i że to trochę droga przez mękę to załatwić ale działa.
Wiecie, co jest najbardziej interesujące? Że takie ceny kredytów i usług bankowych są tylko w Polsce. Ten sam bank, a różnice chociażby w oprocentowaniu gotówki są diametralne pomiędzy Polską a krajami Europy Zachodniej... ja brałam kredyt na motocykl z 2,45% RRSO. Brałam 4500€ na 36 rat i oddałam niecałe 400€ więcej. Takie są stawki kredytów, pozabankowe na 7-8% RRSO uważane są za drogie.
@Buka85: Polska to Meksyk Europy. Lokata na 0,8% jest uważana za atrakcyjną (gdzie odsetki i tak zjada inflacja), opłaty za trzymanie kasy na koncie są uznawane za normalne, a kredyt na 30% jest tani. Chyba w żadnym kraju, który nie jest krajem III świata (jak Polska) bank nie kasuje za posiadanie karty, wypłaty z bankomatów, przelewy i tak dalej, bo jest silna konkurencja i możliwość przejścia do innego, lepszego banku. W Polsce nawet zasrane PKO nie ma dobrej oferty, a to niby "polski" bank.
Najlepsze jest to, że takie ceny usług bankowych są tylko w Polsce. Brałam kredyt na motocykl, RRSO 2,45%. 4500€ na 36 rat, oddałam 380€ więcej. Nie była to żadna akcja promocyjna banku,normalna stawka, nawet konta u nich nie mam. Bank obecny również na polskim rynku, tyle, że w Polsce oprocentowanie takiego kredytu kilka razy większe. Dlaczego?
@Buka85: Bo Polaków na to nie stać. Nie mają pieniędzy na spłatę kredytu, wezmą kolejny na spłatę pierwszego. I tak w kółko. Wbrew pozorom, sporo osób dało się wkręcić w taką zabawę..
Karty kredytowe zawsze są oprocentowane bardzo wysoko, ze względu na to, że są produktem, który służy do kredytów krótkoterminowych. Oprocentowanie płaci się tylko od wykorzystanej kwoty i to po miesiącu. Jak Ci zabraknie 1000 zł do kolejnej wypłaty - weź kartę, oddasz całość po wypłacie i nie zapłacisz żadnych odsetek. Jeżeli chcesz ten 1000 zł pożyczyć na rok, to weź kredyt gotówkowy i wyjdzie znacznie taniej. Dwa produkty do dwóch różnych rzeczy.
No i?
Odpowiedz@Jorn: No i bierz :)
OdpowiedzCo w tym piekielnego? Złożyli Ci ofertę, Ty odmówiłeś i po sprawie.
OdpowiedzTo piekielne, że bierze tysiaka a oddaje spokojnie ponad półtora.
Odpowiedz@InessaMaximova: No i co w tym dziwnego? Z tego co pamiętam to banki nie są instytucją charytatywną i zarabia między innymi na kredytach.
Odpowiedz@InessaMaximova: A ktoś kogokolwiek zmusza do brania tego kredytu/pożyczki? Nęka telefonami co dziennie lub kilka razy dziennie z ofertami?
Odpowiedz@rodzynek2: Tu Cię mam. mBank potrafi dzwonić codziennie po dwa razy, raz z oddziału w Łodzi, drugi raz ze Skierniewic. Możesz im codziennie mówić żeś nie zainteresowany a oni następnego dnia znowu zadzwonią. Dwa razy.
Odpowiedz@ziobeermann: A może jednak nie potrafi. Mam konto w mBanku i ostatnio dzwonili z przypomnieniem o złożeniu oświadczenia FACTA, a po za tym cisza.
Odpowiedz@ziobeermann: Bo to nie trzeba mówić o braku zainteresowania tylko złożyć formalny wniosek o wycofanie zgód marketingowych. Dodam że koniecznie telefonicznie (bo w systemie nie ma wszystkich opcji) i że to trochę droga przez mękę to załatwić ale działa.
Odpowiedz@rodzynek2: FATCA.
OdpowiedzDzień 57: Zapasy powoli sie kończą. Nasza grupa dalej nie może odnaleźć piekielności.
OdpowiedzMoże w tym że na lokatach oferują 2-3%, w Polsce przed wojną a na zachodzie obecnie 10% to lichwa.
Odpowiedz@Rekin_pustynny: A znasz prawo lichwiarskie w UK i Francji? jak nie znasz to sprawdź a nie debilizmy piszesz.
OdpowiedzZałóż maskę, weź maczetę i pokaż tym z banku, co o nich sądzisz.
OdpowiedzOstatnio widziałam ofertę kredytu na święta na 36m-c z RRSO ponad 1300%, więc 37% to jeszcze nie tak źle.
OdpowiedzWiecie, co jest najbardziej interesujące? Że takie ceny kredytów i usług bankowych są tylko w Polsce. Ten sam bank, a różnice chociażby w oprocentowaniu gotówki są diametralne pomiędzy Polską a krajami Europy Zachodniej... ja brałam kredyt na motocykl z 2,45% RRSO. Brałam 4500€ na 36 rat i oddałam niecałe 400€ więcej. Takie są stawki kredytów, pozabankowe na 7-8% RRSO uważane są za drogie.
Odpowiedz@Buka85: Polska to Meksyk Europy. Lokata na 0,8% jest uważana za atrakcyjną (gdzie odsetki i tak zjada inflacja), opłaty za trzymanie kasy na koncie są uznawane za normalne, a kredyt na 30% jest tani. Chyba w żadnym kraju, który nie jest krajem III świata (jak Polska) bank nie kasuje za posiadanie karty, wypłaty z bankomatów, przelewy i tak dalej, bo jest silna konkurencja i możliwość przejścia do innego, lepszego banku. W Polsce nawet zasrane PKO nie ma dobrej oferty, a to niby "polski" bank.
OdpowiedzNajlepsze jest to, że takie ceny usług bankowych są tylko w Polsce. Brałam kredyt na motocykl, RRSO 2,45%. 4500€ na 36 rat, oddałam 380€ więcej. Nie była to żadna akcja promocyjna banku,normalna stawka, nawet konta u nich nie mam. Bank obecny również na polskim rynku, tyle, że w Polsce oprocentowanie takiego kredytu kilka razy większe. Dlaczego?
Odpowiedz@Buka85: Bo Polaków na to nie stać. Nie mają pieniędzy na spłatę kredytu, wezmą kolejny na spłatę pierwszego. I tak w kółko. Wbrew pozorom, sporo osób dało się wkręcić w taką zabawę..
OdpowiedzBo im na to pozwalamy. :-(
OdpowiedzKarty kredytowe zawsze są oprocentowane bardzo wysoko, ze względu na to, że są produktem, który służy do kredytów krótkoterminowych. Oprocentowanie płaci się tylko od wykorzystanej kwoty i to po miesiącu. Jak Ci zabraknie 1000 zł do kolejnej wypłaty - weź kartę, oddasz całość po wypłacie i nie zapłacisz żadnych odsetek. Jeżeli chcesz ten 1000 zł pożyczyć na rok, to weź kredyt gotówkowy i wyjdzie znacznie taniej. Dwa produkty do dwóch różnych rzeczy.
Odpowiedz