Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wynajmuję kilka mieszkań. Mam również dom wielorodzinny: dwie klatki schodowe, 4 poziomy,…

Wynajmuję kilka mieszkań. Mam również dom wielorodzinny: dwie klatki schodowe, 4 poziomy, w tym parter, na każdym po jednej kawalerce.

Dziś rano, począwszy od godziny 7, zostałam zbombardowana informacjami, że coś jest nie tak. Rury zapchane, w jednym mieszkaniu wybił klozet, ogólnie Armagedon i wołanie pomocy! Dzień wyjątkowo parszywy na tego typu wypadki: niedziela, pogoda okropna, ale naczynia trzeba umyć, siebie umyć, no i przydałoby się raz na jakiś czas załatwić potrzebę.
Na szczęście zaprzyjaźniona ekipa stwierdziła, że pojedzie i wyzwoli kanalizację. Po jakimś czasie otrzymałam od nich wiadomość, że naprawione oraz listę powodów, przez które doszło do kataklizmu. Przyznam szczerze, że nogi się pode mną ugięły, a czoło nadal boli od facepalmów.
Pozwolę sobie wkleić wiadomość SMS, którą wysłałam do wszystkich mieszkańców.

"Szanowni Państwo, z uwagi na zaistniałe dzisiaj problemy z kanalizacją sanitarną, pragnę przypomnieć, iż klozet służy do tego, by załatwiać w nim potrzeby fizjologiczne oraz spuszczać papier toaletowy. Uprasza się o nietraktowanie ubikacji jak kosza na śmieci i niewrzucanie do niej:
- podpasek
- pampersów
- wkładek higienicznych
- tamponów
- smoczków dziecięcych
- papierków po batonikach
- prezerwatyw
- folii spożywczej
- patyczków do czyszczenia uszu
Te, oraz wszystkie inne przedmioty codziennego użytku proszę lokować w koszu na śmieci.
Liczę na zrozumienie i pozdrawiam, XY"

Wszystkie powyżej wymienione przedmioty zostały znalezione przez hydraulików i spowodowały zapchanie rur. Ręce opadają.

by ZjemTwojeCiastko
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar poprostumort
30 30

Już pomijając głupotę spuszczania takich rzeczy w kiblu, to chylę czoła przed uporem lokatorów. W końcu spuszczenie do kanalizacji takich rzeczy wymaga nie lada gimnastyki o.O

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@poprostumort: anom. Ja rozumiem jakieś patyczki, papierki po batonach, czy kondomy, ale PAMPERSY?! Jak? Kanalizacyjną żmijką go tam wciskali? O ludzie...

Odpowiedz
avatar Carima
24 24

Pamiętam za czasów mieszkania w "prywatnym akademiku", jak w zapchanej rurze pod muszlą klozetową był... RĘCZNIK. Nie papierowy, taki kąpielowy. Jakim cudem ktoś go tam wepchnął, tego nigdy się nie dowiemy.

Odpowiedz
avatar pfefferminztee
23 23

U mnie w bloku wyłowiono kiedyś z rur obierki po ziemniakach (standard), koszulę nocą oraz pierze po skubaniu kury. Co to trzeba mieć pod czachą, ja się pytam.

Odpowiedz
avatar Shineoff
12 16

Ale rozumiem, że obciążyłaś ich kosztami odetkania rur?

Odpowiedz
avatar GuideOfLondon
9 13

@Shineoff: Niby na jakiej podstawie? Nikogo za rękę przecież nie złapała, a podpierając się wspólną odpowiedzialnością zaraz by rozpętała burzę wśród lokatorów, że ktoś musi płacić za głupotę innych. No chyba, że przeprowadzi badania DNA z wydzielin i porówna z dostarczonymi próbkami;). Ja osobiście nie zapłaciłbym za to, że mój sąsiad jest debilem.

Odpowiedz
avatar Shineoff
2 2

@GuideOfLondon: Łatwo namierzyć kto wrzucał pampersa- to pewnie ktoś, kto ma małe dziecko, ile takich osób może tam mieszkać?

Odpowiedz
avatar GuideOfLondon
4 4

@Shineoff: Może jedna, może wszystkie. Może u kogoś była rodzina z małym dzieckiem, albo znajomi i maluch się zesrał i musieli wymieć. A co zresztą "śmieci"? Prezerwatywy? Ma chodzić i sprawdzać kto jeszcze menopauzy nie przechodził? Patyczki do uszu? Ma robić przegląd kto ma czyste uszy? W dzisiejszym świecie jak nikogo za rękę nie złapiesz to takimi oskarżeniami można tylko pogorszyć sytuację.

Odpowiedz
avatar BlueBellee
10 10

Haha, padłam. Powinnaś jeszcze podkreślić, że nic poza papierem, bo skoro tacy inteligenci, to mimo informacji na początku, gotowi są pomyśleć, że zabronione są tylko wymienione rzeczy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 7

Żeby upchnąć pampersa w klopie trzeba nie lada samozaparcia.

Odpowiedz
avatar yourspecialitsupport
6 6

Moi rodzice prowadza pensjonat nad morzem. Dokladnie to samo dzieje sie kazdego lata, przynajmniej dwa razy na sezon. Zawsze mnie zastanawialo, czy ludzie to samo robia w swoich mieszkaniach. Teaz wiem, ze przynajmniej w wynajmowanych tak :(

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 12

A może ktoś po prostu musiał jeść takie rzeczy, bo czynsz za wysoki, a że nie przetrawił, to w końcu wylądawało w klozecie. Trochę wyrozumiałości...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 11

Gdzie się nie odezwę, tam już Grejfrutowa czuwa xD

Odpowiedz
avatar Golondrina
0 2

@Candela: Rozwaliłaś mnie :)))

Odpowiedz
avatar bazienka
2 2

@Candela: mysle, ze chodzilo o to, ze niektore rzeczy nie do konca sie strawia, i te resztki osiadaja na dnie sedesu i zapychaja odplyw np. taka kukurydza sie nie trawi itp.

Odpowiedz
avatar ziobeermann
-3 3

@Candela: Nie dziwię się jej. Mnie strasznie irytuje Twoja osoba, Twój styl pisania i sposób w jaki patrzysz na świat. Też często, gęsto mam ochotę jakoś zjadliwie odpowiedzieć na to, co wypisujesz, ale zazwyczaj zlewam, kłótni nie lubię prowokować.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

moja wspollokatorka wrzuca do sedesu i zlewu (!!) patyczki, folijki po tamponach cyz wkladkach, kladki higieniczne itp obok muszli stoi kosz ostatio zapchal sie zlew jak stwierdzilam ze to przez jej smieci to zabila mnie argumentem " przeciez ZAWSZE tak robie" ...

Odpowiedz
Udostępnij