Nie wiem, co o tym sądzić.
Byłam u dentysty. Po wizycie poszłam skorzystać z toalety. Niestety, wyszła brudna "dwójka", więc schyliłam się po szczotkę toaletową. Ups, nie ma! No nic, w drugiej kabinie była następna, więc po sobie ogarnęłam. Wychodzę i zgłaszam brak szczotki. Odpowiedź:
- Tak, wiemy, ktoś ukradł.
Ludzie, serio? Brudną, używaną kibloszczotkę?
słuzba_zdrowia
Do czyszczenia protezy jak znalazł;)
Odpowiedz@ptah: Do zebow, ucha i dkobania w nosie zawsze przyda sie.
OdpowiedzI cholera sam już nie wiem kto bardziej piekielny - debil który ukradł szczotkę do kibla, czy właściciel kibla który stwierdził że woli mieć osrane kible zamiast wstawienia kolejnej szczotki za 5 zł...
Odpowiedz@poprostumort: Odpowiem Ci tak, że to jest spółdzielnia stomatologiczna, a więc nie da się tak po prostu iść do sklepu i kupić szczotki. To musi być budżet, uchwała i takie tam inne biurokracyje ;)
Odpowiedz@Litterka: Jeśli spółdzielnia jest debilnie zarządzana, to może być tak, jak piszesz. Bo w tych kierowanych przez normalnych ludzi, takie drobne wydatki można załatwić od ręki (wystarczy ze sklepu wziąć fakturę), bo budżet na to jest z góry przewidziany.
Odpowiedz@poprostumort: No wiesz. Jeśli coś takiego zdarza się notorycznie, to po jakimś czasie można mieć dosyć i machnąć na to ręką. Nie wiem, jak jest w tym przypadku.
Odpowiedz"Brudna dwójka", myślałem, że miałaś zapalenie ropne zęba. Co do szczotki - mogła być "funkiel nówka nieśmigana". Sprzątanie po sobie w publicznych kiblach nie jest zbyt częste, dla niektórych nawet spuszczenie wody to zbyt duży wysiłek.
OdpowiedzJak juz ponoc wiedza, to powinni blyskawicznie zalatwic nowa! Ludzie wszystko skradna. Mialem kiedys w poczekalni maly zegarek reklamowy w plastikowej oprawcee, tez wydlubali go z niej i podiwanili, zostawiajac tylko ta oprawe. Jak jest okazja, a nikt nie patrzy, to zniknie, czy to forsa, czy szczotka klozetowa.
OdpowiedzW moim miejscu pracy w toaletach notorycznie ginęły zawieszki do wc. Używane. Ktoś nie tylko kradł kostki do wc, ale właśnie całe zawieszki wyjmował z sedesu. Po kilku tygodniach szef w końcu kupił żelowe odświeżacze przyklejane do wnętrza wc i jak na razie nikt tego z muszli nie zdrapuje ;)
Odpowiedz@madleine89: Identycznie mieliśmy u nas w Ośrodku :)
OdpowiedzCzytam trochę wyrywkowo. Dentysta... brudna dwójka... szczotka toaletowa... zaraz, co? Jeszcze raz. Aha, to już po wyzycie. Nie gabinet tylko kibel. I nie ząb dwójka, tylko kupa xD
Odpowiedz@Candela: nie wiem, co ten komentarz miał wnieść
Odpowiedz@SunnyBaby: A od kiedy komentarze cokolwiek wnoszą? Nie zajarzyłam na początku historii i mi się ubzdurało, że dentysta kazał umyć zęba szczotką do kibla.
OdpowiedzHehe
OdpowiedzNo to jeżeli chodzi o kradzieże. Byliśmy w Mac Donaldzie z dzieciakami, mąż poszedł do toalety. Wrócił z dziwną miną. O opowiedział, że jak już wychodził z kabiny, zobaczył faceta w płaszczu, który nad umywalką wykonywał dziwne ruchy - od tyłu dość jednoznacznie wyglądało to na "nieobyczajne zachowanie" ;). Podszedł bliżej, i okazało się że facet naciska regularnie przycisk na pojemniku mydła w płynie - wyciskając to mydło do jednorazowej rękawiczki...
Odpowiedz@Bastet: Yhmm, tego... Ja bym nie podeszła bliżej :P
Odpowiedz@Candela: Gdybyś podeszła, to pierwsze nasuwające się pytanie brzmiałoby "co robiłaś w męskiej toalecie w McDonaldzie?!"
Odpowiedz;D
OdpowiedzW pewnym szpitalu klinicznym w polsce złapałem chytrego janusza który kradł szary papier toaletowy i ręczniki papierowe, na zwróconą uwagę odpowiedział krótkim acz rzeczowym "spier*alaj konowale". :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 listopada 2016 o 7:40
Chyba już nic mnie nie zdziwi. Pracowałam w knajpie i notorycznie gineły nam... UWAGA, UWAGA... kostki toaletowe
Odpowiedz