Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Spotkałem jakiś czas temu starą znajomą, a przy okazji byłą dziewczynę, z…

Spotkałem jakiś czas temu starą znajomą, a przy okazji byłą dziewczynę, z czasów studenckich.
Ona mnie rzuciła, ale nie miałem jej tego za złe i pozostaliśmy w normalnych kontaktach do końca studiów.
Pogadaliśmy, pośmialiśmy się, powspominaliśmy i rozeszliśmy się.

Ostatnio napomknąłem o tym spotkaniu na piwie ze znajomymi ze studiów, z którymi dalej utrzymuję dobry kontakt. Na samą wzmiankę atmosfera zrobiła się jakby bardziej napięta i niemal natychmiast padło pytanie:
- I tak spokojnie i na luzie sobie pogadaliście?

Odpaliły mi się kontrolki awaryjne, że nie wiem o czymś ważnym, więc poprosiłem o szczegóły:
- Pamiętasz jak na pierwszym roku magisterskich ludzie dosyć niechętnie do Ciebie podchodzili?
Kiwnąłem głową.
- No, więc jak się wydało, że już ze sobą nie łazicie i ludzie próbowali się od niej dowiedzieć, czemu tak się stało, to odpowiadała, że przystawiałeś się tak do niej, żeby ją przelecieć, a kiedy już Ci się to udało, to ją rzuciłeś.

Następny toast był na pohybel kłamliwym sukom.

by Phones
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Phones
6 20

@Fomalhaut: Faceci też kłamią. Zwierzęta też kłamią. Jest różnica między kłamliwą kobietą a kłamliwą suką.

Odpowiedz
avatar mesiaste
10 18

Nie wiem kto w tej historii jest gorszy: laska która Cię obsmarowała w towarzystwie, może wyolbrzymiając pewne rzeczy i udaje przy Tobie milusią i nawet o tym nie wspomniała czy znajomi ze studiów, którzy tak po prostu jej uwierzyli, nie próbując nawet poznać, relacji i wersji drugiej strony, czyli Ciebie. W każdym razie, trafia się czasem taka cwaniara, co i towarzyskie współczucie zgarnie, a i byłemu zamydli oczy, że chce się nadal przyjaźnić i ma idealny układ, gdzie obie strony nie są świadome, że są robione w bambuko, a i jeszcze pomogą takiej i poklepią po pleckach, klnąc na tych drugich.

Odpowiedz
avatar Phones
6 16

@mesiaste: Znajomi mieli to w dupie. "To moje życie i mogę je sobie niszczyć jak chcę". Ich stosunek się do mnie nie zmienił, a temat dlaczego nigdy nie został podjęty (a przynajmniej nie pamiętam). Natomiast cała reszta roku łyknęła to jak pelikany, za co ich nie winię.

Odpowiedz
avatar digi51
8 8

@Phones: mesiaste miał chyba na myśli znajomych określonych w historii jako "ludzie"

Odpowiedz
avatar este1
9 9

Jeśli was to pocieszy to mój były zrobił to samo. Ode mnie chce pomocy a obsmarowuje mnie aż przykro. Dzisiaj sam wszystkich od siebie odwrócił.

Odpowiedz
avatar mesiaste
3 3

@digi51: dokładnie tak ^^

Odpowiedz
avatar Phones
4 4

@mesiaste: Zwracam zatem honor, ale nazywanie pomidorów z mojego roku "znajomymi" podpada już pod paragraf.

Odpowiedz
avatar BlueBellee
3 3

@Phones: Ale to te pomidory nie zauważyły, że "pozostaliście w normalnych kontaktach do końca studiów"?

Odpowiedz
avatar Phones
3 3

@BlueBellee: Poza znajomymi z mało kim utrzymywałem kontakt, a jeszcze rzadziej pojawiałem się na zajęciach, do tego byliśmy w 2 różnych grupach. Można było tego nie zauważyć (tak samo, jak zauważyli, że ze sobą chodzimy po pół roku).

Odpowiedz
avatar BlueBellee
0 0

@Phones: Tego mi brakowało, dzięki za doprecyzowanie ;)

Odpowiedz
avatar magic1948
2 2

"Bo to zła kobieta była" :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 7

Co to za znajomi, którzy od razu Ci nie powiedzieli co laska o Tobie mówi? Skoro wtedy nie byli uczciwi to dlaczego uważasz, ze teraz są?

Odpowiedz
avatar ptah
-4 4

No ale ni rozumiem. Zostawienie partnera po pierwszym seksie jest czyms zlym?? Przecie wiadomo ze seks jest dosc wazny w zwiazku, wiec po co ciagnac zwiazek ktory bedzie ulomny. Piekielni to sa znajomi ktorzy na takie prywatne sprawy reaguja.

Odpowiedz
avatar BlueBellee
0 0

@ptah: Ale czytać, to Ty umiesz, tylko tego po sobie nie pokazujesz, prawda?

Odpowiedz
avatar Pirania
2 2

Dziwnym zbiegiem okoliczności obecnie autor otwarcie mówi o swoim szowiniźmie i związkach na jedną noc. Mam wrażenie, że historia może nie być tak jednoznaczna, jak nam to Phones przedstawia.

Odpowiedz
Udostępnij