Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jak wspominałem kiedyś mam benzynę zamiast krwi, więc dzisiaj kolejna historia z…

Jak wspominałem kiedyś mam benzynę zamiast krwi, więc dzisiaj kolejna historia z mojej pracy w branży motoryzacyjnej, a konkretnie z czasów mojej pracy w ASO pewnej francuskiej marki.

Jest to ogólna opowieść o piekielnościach, jakie fundują sobie właściciele samochodów na własne życzenie.


A więc, dzisiaj typ klienta, którego zarówno ja i mój szef nie lubiliśmy.

Klient który sam przynosi części i chce je zamontować.
Dlaczego szef takich nie lubił to pewnie się domyślacie, brak zarobku na częściach.

Ja takich klientów nie lubiłem ze względu na reklamację.
Przykład pana A, który zapadł mi w pamięć.
Pan A kupił sobie zestaw sprzęgła do swojego opla (koło dwu masowe, tarcza, docisk, łożysko oporowe z wysprzęglikiem wartość części to ok 3200 zł).


Pan A chciał zamontować sprzęgło w naszym warsztacie. Dostał wyraźną informację, że nie udzielamy gwarancji na części oraz, że każdy ponowny montaż i demontaż jest płatny. Formułka powtórzona była zarówno na zleceniu, jak i na FV przy odebraniu samochodu.

Dwa tygodnie później pan A przyjeżdża z awanturą, że coś jest źle zrobione, bo pojawiły się silne wibracje, oraz hałas przy gaszeniu.
Diagnoza szybka, uszkodzone wspomniane koło dwumasowe.
Po długiej dyskusji pan A przyjął do wiadomości, że to wina części, jednak jego oburzenie wywołała informacja, że ponowny demontaż i montaż sprzęgła jest w pełni płatny.
Przecież to reklamacja... no tak, tylko ja tak jak informowałem, nie ponoszę odpowiedzialności za części które pan A dostarcza.
Płacz i lament, ale zgoda jest, sprzęgło zdjęte, dwumas się rozpadł.
Klient sprzęgło dostał pod pachę, taxówka i pojechał reklamować, a samochód wisi na podnośniku...

Po dwóch tygodniach klient wściekły przyjeżdża z pismem od gwaranta, że sprzęgło zostało uszkodzone, gdyż było montowane bez odpowiednich narzędzi i przez niewykwalifikowanego pracownika.
Pan dostał dokument potwierdzający szkolenie mechanika w tym zakresie, oraz dokument potwierdzający że posiadamy narzędzie do montażu sprzęgieł samonastawnych. (żeby było śmieszniej zgodnie z technologią przy nowym docisku narzędzie jest niepotrzebne)
Klient w taxówkę
A samochód już wystawiony pod płot...
Po miesiącu odpowiedź od gwaranta, sprzęgło uszkodzone w skutek nieprawidłowej eksploatacji...

Klient się wkurzył, zapłacił u nas za drugi komplet sprzęgła jak się okazało niecałe 300zł więcej, bo samochód był mu potrzebny do pracy, a z tego co wiem sprawa reklamacji trafiła na wokandę. Finału niestety nie znam.

I tak zamiast zapłacić i się nie przejmować pan A musiał wyłożyć drugie tyle, o nerwach nie wspominając.
Jeśli części są kupione w warsztacie, wtedy warsztat się szarpie ze swoimi dostawcami o reklamacje (swoją drogą często w sądzie)
A klientowi poprawia się samochód na swój koszt.

Wbrew pozorom sytuacja powtarzała się nagminnie, nie tylko ze sprzęgłami, ale z masą innych części kupowanymi przez internet.
Niestety niska cena zazwyczaj idzie w komplecie z niską jakością.

by beeppp
Dodaj nowy komentarz
avatar YattaPelikan
-2 10

Ooo, takich historii mi brakowało :-) Pisz, pisz, pisz, mam dużo plusów do rozdania :-)

Odpowiedz
avatar Poluck
3 9

Ja się cieszę, że mój mechanik zawsze mi odradza chińskie części, niewiele drożej jest, ale czasami i parę lat dłużej wytrzymuje. Na dłuższą metę droższe części taniej wychodzą. No i nawet najlepsza marka może się trafić trefna, ale jak to w kabarecie było, jak człowiek ma pecha to i palec w dupie złamie.

Odpowiedz
avatar conrad_owl
1 1

Tak... Pracowałem w Master Sport Gmbh. Części niby Made in Germany przychodziły w pudełkach szarych z Chin i pakowane były do pudełek czerwono-szarych z polskiej drukarni. Wątpię by coś się zmieniło przez ponad 10 lat...

Odpowiedz
avatar Trepan
1 1

@conrad_owl: komentarz nieco późno, ale jedna sprawa: co innego jak szkop wysyła maszynę na wschód, ich inżynier ją odpala i potem płacą miskę ryżu tubylcowi za wciskanie guzika lub telefon gdy włączy się alarm. Jakość pozostaje więc zachodnia, ale koszty nadzoru wschodnie.

Odpowiedz
avatar Vege
1 3

Hmmm gwarant (dystrybutor/producent) najpierw jako przyczynę zniszczenia części podaje nieprawidłowy montaż, a po tym jak się okazało, że nic nie ugra (certyfikaty/szkolenia) zmienia opinię i twierdzi, że to wina użytkownika ... . Nie wiem jaka to firma, ale chyba by musiała przedszkolaków w dziale prawnym zatrudniać, żeby sobie samemu w kolano strzelać Dziwię się, że z taką opinią od rzeczoznawcy dystrybutora klient was po sądach nie targał.

Odpowiedz
avatar Morfeusz
0 4

"Dostał wyraźną informację, że nie udzielamy gwarancji na części oraz, że każdy ponowny montaż i demontaż jest płatny." Znaczy, rozumiem, że nawet jeśli w aucie klienta coś się zadzieje, a przyczyną tego będzie nieprawidłowy/nieumiejętny/etc. montaż to też płaci za montaż i demontaż? A co z gwarancją na usługę? Co z rękojmią? ;) Rozumiem, że można komuś za to policzyć jeśli okaże się, że to wina części a nie wykonawcy usługi :)

Odpowiedz
avatar Ciejka
2 2

W sumie to się facetowi nie dziwię, że przyniósł własne części, nie jeden "mechanik" w *uja leciz częściami, pomijając to że "naprawi" ale tylko na jakiś czas by znowu do niego wrócić i bulić.. Niektórzy "mechanicy" lubią też w *uja lecieć z nie wystawianiem faktur, mimo obiecania wystawienia itd.

Odpowiedz
avatar Isegrim6
0 0

Opel to francuska marka? Trochę dziwne że klient przyjeżdża swoim Oplem do francuskiego ASO, nie to że nie wierzę :P

Odpowiedz
avatar marius
2 2

Ja zawsze każę części kupować mechanikowi. Mechanik pyta tylko w jaką półkę cenową wchodzić (szrot, tanie zamienniki, drogie zamienniki, oryginał). Dobry mechanik wie, że jak wsadzi kiepską część, to szybko przyjadę na kolejna robotę, ale nie do niego, tylko do konkurencji.

Odpowiedz
avatar beeppp
0 0

słabo z czasem, na czytanie komentarzy, ale: 1 ceny w ASO są chore, zgadzam się, marże są cholernie duże, ale to niestety nie zależy od serwisu. Massai jeśli siedzisz w temacie to wiesz że nawet jeden producent ma kilka linni produktów o różnej jakości, niestety te OEM są często lepsze, choćby np hamulce do BMW, ori tarcze i klocki są naprawdę świetne Jeśli chodzi o części i ich jakość to teraz jest naprawdę ciężko, marki które kiedyś uchodziły za pewne obecnie już takie nie są. ps chodzi o to że jak my jako ASO dawaliśmy swoje części, to klient nie musiał się martwić o to kto płaci za ponowną robociznę. przykład: jeśli mechanik nie przykręciłby dobrze docisku i śruba by się odkręciła, to koszt takiej reklamacji ponosimy my (błąd w usłudze) ale jeśli ta śruba by pękła, to koszty ponownej robocizny byłyby po stronie klienta (to przykład tylko, żeby zobrazować jak to działa) ps klient serwisował u nas kilka dostawczaków, więc i swoją osobówkę do nas przywoził.

Odpowiedz
Udostępnij