Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia o kurierze, który popisał się piekielnością do kwadratu. Słowem wstępu: studiuję…

Historia o kurierze, który popisał się piekielnością do kwadratu.

Słowem wstępu: studiuję na wydziale zajmującym się chemią. Chemicy jak to chemicy od czasu do czasu potrzebują różnych odczynników, rozpuszczalników i najczęściej zamawiają je z przesyłką kurierską. Tak było i tym razem.

Problem polegał na tym, że kurier podjechał pod wydział grubo po zaznaczonych godzinach dostawy, ale też po godzinach pracy kogokolwiek i pocałował klamkę. Zwyczajnie więc pojechał do magazynu i zapomniał o problemie. Towar dostarczył dopiero następnego dnia.

Na pozór piekielności brak, ale jest i to duża. Odczynniki chemiczne mają to do siebie, że nieraz wymagają specjalnych warunków przechowywania: braku dostępu światła, braku wilgoci, niskiej temperatury inaczej zwyczajnie się rozkładają i nie nadają się już do niczego. Gdyby było tego mało - są też pieruńsko drogie, dość powiedzieć, że za 5 g jednego z używanych przeze mnie związków trzeba dać 500 zł. A jeśli weźmie się pod uwagę, że zamówień na podobne a nawet droższe odczynniki jest niemało, to koszty rosną niebotycznie. Ze względu na wrażliwość, paczki są oznaczone tak, by nikt nie miał wątpliwości z jak wrażliwym towarem ma do czynienia. Kurier tymczasem jeździł cały dzień z nim po mieście, a na końcu zostawił w magazynie w Bóg jeden wie jakich warunkach. Następnie przywiózł jakby nic się nie stało. Czy się nie stało - nie wiem, natomiast oburzenie pracowników było aż nadto widoczne.

kurierzy

by Nikodem
Dodaj nowy komentarz
avatar lazy_lizard
22 22

Jak dla mnie to o ile nie było szczegółowych danych odnośnie warunków przechowywania i transportu, to się nie ma chłopa o co czepić.

Odpowiedz
avatar aaggnness
15 15

Hmmm, a byla wybrana odpowiednia opcja dostawy? Czy paczka została puszczone standardem? Zwykłego kuriera raczej nie obchodzi sposób przechowywania waszych odczynników, trzeba było wybrać dostawę tego samego dnia za odpowiednia dopłata.

Odpowiedz
avatar Nikodem
4 6

@aaggnness: Oczywiście była, zapomniałem dodać.

Odpowiedz
avatar aaggnness
5 7

@Nikodem: no to reklamacja i zwrot kosztów.

Odpowiedz
avatar greggor
8 12

Aha. Czyli przez dzień w sortowni się rozłożą, a przez poprzedni dzień, wiezione z punktu odbiorczego do sortowni źródłowej i z niej do sortowni docelowej, w tak samo nie wiadomo jakich warunkach, już nie? Masz swoich czytelników za głupków?

Odpowiedz
avatar obserwator
-1 9

@greggor: Uwierz mi, istnieją takie odczynniki. Zwłaszcza mikrobiologiczne. Trzeba wozić w chłodziarce etc. etc. i nie zdziwi mnie, jak nadawca napisze niewybrednym słownictwem, żeby trzymać w odpowiednich warunkach.

Odpowiedz
avatar kazmirz
10 10

@obserwator: zdaje mi sie ze greggor, podobnie jak ja, nie wierzy w uzywanie standardowego kuriera do tego typu przesylek i w tym celu opisuje przecietna droge przesylki :)

Odpowiedz
avatar Tenzprzeciwkacomakotairower
9 9

Obserwator: nadawca to sobie moze napisac ze kurier ma to przywiezc na bialym koniu przy wtorze choru armii czerwonej spiewajacym bogurodzice, ale dostanie taka usluge za jaka zaplacil. Wozilem w swoim czasie odczynniki chemiczne, probki medyczne a nawet ludzkie oczy do przeszczepu rogowki i wierz mi: takie rzeczy nie ida przez sortownie z okazyjnie nabytymi na allegro uzywanymi kapciami. Tylko to musi kosztowac. . Podejrzewam ze autor zamowil sobie po prostu przesylke z określonym deadline w styropianowym pudle z suchym lodem albo cos w tym stylu, taka idzie normalnym trybem tyle ze ma okreslony okres przydatnosci i jak noe dojedzie na czas to jest do wywalenia. Jak nie dojechala, z winy kuriera czy gdzies wyzej, to nalezy sie odszkodowanie, jesli bylo wykupione dodatkowe to od zadeklarowanej wartosci jesli nie to wg ryczaltu za kg.

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
9 9

Ale przecież sprzedawca pakuje odczynniki tak, zeby nie ucierpiały w transporcie (pochłaniacze wilgoci i puszka a na wilgoć, suchy lód na temperaturę, a na światło to już naprawdę nie trzeba nic szczególnego) i daje info, czy paczka jest pilna (bo się przegrzeje) czy nie. Jeśli nie jest, to kurier może sobie z nią jeździć nawet na weekend na działce i nic jej się nie stanie... No chyba, że te drogocenne odczynniki zamawiacie u Chińczyka i przywożą je w papierowych tutkach.

Odpowiedz
avatar Ursueal
5 7

Niezły fejk, ale musisz podszkolić znajomość realiów. Jak spędziłam wiele lat na różnych wydziałach pracujących w chemii, tak żadnego nie widziałam zamkniętego na głucho. W każdym budynku jest portier przez całą dobę - alarmy, włamania, pożary, siedzący po nocach pracownicy i doktoranci (eh, te budziki o 2.00, bo o 3.25 trzeba zmienić próbki, inaczej 18 godzin doświadczenia pójdzie w diabły), sprzątacze, bez całodobowego nadzoru nikt nie będzie chciał ubezpieczyć obiektu. Nie ma szans, żeby kurier nikogo nie zastał na wydziale. Poczta i kurierzy na uczelniach też nie błąkają się od pokoju do pokoju w poszukiwaniu pracowników, tylko są obsługiwani na portierniach - chyba że mają dostawę zamówioną do konkretnych drzwi i rąk własnych. Ale zazwyczaj i tak zostawiają wszystko, co mogą portierom, bo ci siedzą blisko wyjścia i nigdy nie sprawdzają przesyłek.

Odpowiedz
avatar Nikodem
-1 1

@Ursueal: Jak ja kocham takie komentarze. Jak widać czasem rzeczywistość przechodzi najśmielsze oczekiwania. Jak to się stało, że kurier pocałował klamkę: nie wiem, bo mnie przy tym nie było (logiczne, czyż nie?). A może kurier tylko twierdził, że był? Natomiast ilekroć widziałem odbiór przesyłki, odbierali ją bezpośrednio adresaci. Tylko bardziej typowe odczynniki (typu rozpuszczalniki) czekały na magazynie. Widać nie znasz zwyczajów wszystkich wydziałów.

Odpowiedz
Udostępnij