Złapaliśmy wczoraj taka dziunię na jeździe bez biletu. Dokumentów nie posiadała także wezwaliśmy patrol policji na koniec trasy. O dziwo nie przyjechał oznakowany, ale patrol po cywilnemu. A zapomniałem dodać, dziunia wykonała telefon do swojego "misia" gdzie jedzie, bo kanary ją złapały.
W każdym razie stoimy. Nas dwóch jeden policjant i dziunia, drugi policjant w tej chwili sprawdza dane w radiowozie. W tym momencie na pętlę z piskiem opon wjeżdża wóz i wychodzi z niego taki sebix razem z dwójką kolegów. Wypowiada słowa do młodej, by pakowała się do wozu a oni wpier... kanarom.
Lekka panika, gdy idzie na nas 3 dresów w tym jeden z jakąś pałką. Ale policja szybko zareagowała i chłopaki zostali spacyfikowani gazem pieprzowym. Mają zarzuty czynnej napaści na funkcjonariusza policji i czynną napaść na nas.
komunikacja_miejska
Przynależność do subkultur winna być w jakiś sposób reglamentowana i uregulowana. W obecnym stanie prawnym dresem może być kto chce i na jaki sposób chce przez co nie jest możliwe ujęcie tej społeczności w jeden spójny system. Nie istnieje Kodeks Dresiarza przez co jedni szanują państwo i jego resorty siłowe nawiązując do tradycji ojczyźniano-narodowych organizacji paramilitarnych a drudzy wręcz przeciwnie, HWDP. Powiedzcie mi dlaczego wędkarze, myśliwi i pszczelarze są zrzeszeni w organizacjach branżowych a dresy nie? Tak samo powinni. Koła terenowe Polskiego Związku Dresiarskiego odbywałyby walne zebrania, wybierały zarząd i komisje stałe, składały sprawozdania z działalności oraz finansowe. Statut określałby dopuszczalne formy i metody realizacji zadań statutowych a zatem wklepanie pałom i kanarom na własną rękę skutkowałoby wilczym biletem na wszystkie siłownie i stadiony w kraju łącznie z zakazem noszenia dresu. Gdyby dres chciał kogoś pobić najpierw składałby wniosek formalny na zebraniu walnym, po czym wniosek byłby rozpatrywany przez Zarząd i komisję rewizyjną a później głosowany. Kierowany byłby odpowiedni wniosek do Policji ze wskazaniem funkcjonariusza z którym dres stoczyłby walkę a zgodę na ustawkę podpisywałby Komendant Wojewódzki Policji. Nie trzeba dodawać że pojedynek toczyłby się poza godzinami służby w obecności lekarza, duchownego, lokalnego Zarządu PZD i Sanepidu. Notabene, jeśli komisja medyczna badająca przeciwników przed walką uzna, że warunki fizyczne walczących są nierówne, mógłby zostać wskazany inny niż pięści sposób prowadzenia pojedynku - makao, brydż sportowy, scrabble, pelota baskijska, petanque, wist, kanasta, nożyczki papier kamień, tryktrak, WKKW, pikuty, jenga...
Odpowiedz@Drill_Sergeant: Wszystko pięknie, ale masz błędne założenia. Sądzisz, że udałoby się znaleźć wystarczająco wielu dresów z umiejętnością przelewania słów na papier? Na ściany to jeszcze, chociaż i to z trudem. Za to z przyjemnością oglądnąłbym dresiarską ustawkę w Scrabble. Gdyby to z sukcesem spopularyzować, to już wręcz słyszę komentującego Szpakowskiego :)
Odpowiedz@Drill_Sergeant: ale ale coś się dzieje doszły mnie słuchy że właśnie ci zrzeszeni mają być "solą i kamieniem egielnym" naszej Obrony Terytorialnej (OT) 50k miejsc zarezerwowanych, w sam raz by upchać toto na stadionie narodowym :) Potem już tylko będą marsze z flagami po stadionie... er wróć nie ten kraj i czas
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 listopada 2016 o 12:49
@Drill_Sergeant: Nie czytałem dalej niż pierwsze 3 zdania, ale widzę Twoją koncepcję. Moja jest troszkę inna, i bardziej dotyczy kiboli, ale to środowisko jest prawie tym samym co ta najgorsza część środowiska "dresów". Zwyczajnie - ustawki w wyznaczonych miejscach, odizolowani, a całość transmitowana online za pieniądze, do tego jeszcze bilety na żywo do oglądania, reklamy... cóż, biznes byłby niezły.
Odpowiedz@Drill_Sergeant: To tak uroczo absurdalne, że aż nie mogłem nie dać plusa :) .
OdpowiedzTy to masz ciekawą pracę, tyle przygód. Normalnie gotowy scenariusz s-f.
Odpowiedz"Trud pracy KANARINIOSA". W kinach już wiosną!
Odpowiedz@gatto31: Ten kto w tym zawodzie nie pracował nigdy nie uwierzy w to co widzimy.
Odpowiedz@Canarinios: Ojej. Bohaterze od siedmiu boleści...
Odpowiedz@Patrycja0: czyżby znalazła się wspominana dziunia? :D
Odpowiedz@gatto31: Chyba każdy kto kiedykolwiek pracował z ludźmi (i to dużą ilością ludzi - kilkadziesiąt lub kilkaset osób dziennie), będzie miał do opowiedzenia co tydzień kilka piekielnych historii. To jest główny powód dla którego już nigdy w życiu nie będę wykonywał żadnych usług ani czegokolwiek dla osób prywatnych - zadaję się tylko z maszynami i wykonuję usługi dla firm.
Odpowiedz@mooz: Dokładnie robimy około 40 kontroli dziennie w trakcie każdej sprawdzamy około 15-20 osób każdy to uśredniając mamy 700 osób dziennie to w miesiącu około 20000 osób trafienie piekielnego to czysta statystyka.
OdpowiedzCzytam takie historię i chyba lepiej być bezrobotnym niż kanarem: Albo zagrożenie życia bo Sebixy, albo zdrowia bo trujący bezdomni na swych leżach, albo zagrożenie utraty dobrego imienia bo oskarżenia o oszustwo... Masakra! :)
OdpowiedzPrzy okazji poprzedniej historyjki Canariniosa można było odnieść wrażenie, że w końcu nauczył się pisać, ale najwyraźniej już zapomniał, jak to się robi…
OdpowiedzĆpałeś? Albo policjanci ćpali? Zarzut czynnej napaści za to, że gadali? Samo gadanie to co najwyżej groźby karalne. I to nie wobec policji, tylko wobec was, o wpier**lu policjantom, jak sam piszesz, nie mówili.
Odpowiedz@bloodcarver: Canarinios już się gubi w swoich fantasmagoriach.
OdpowiedzNosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka. 8-) No cóż, groźby karalne to też przestępstwo.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 listopada 2016 o 18:32
A mieli ze sobą smoka?
OdpowiedzSkończ człowieku bo już żal czytać twoje wpisy.Co historia to coraz groźniejsza akcja.Dowartościować się potrzebujesz publikując te wypociny?Wiem że i tak to trafi na gówną (literówka celowa) ale cóż począć jaki portal tacy moderatorzy.
OdpowiedzCzynna napaść na funkcjonariusza policji mówisz? Gdy policjant był po cywilnemu więc dresy nie wiedziały że mają do czynienia z policjantem? Rada na przyszłość, najpierw sprawdź informacje, a dopiero potem wymyślaj historie.
OdpowiedzPolicjant to policjant nieważne czy w mundurze. Był na służbiea idąc tokiem twojego rozumowania wychodzi atakuj każdego byle bez munduru.
Odpowiedz@Canarinios: to według ciebie.. bo według 223 KK napastnik musi wiedzieć że ma do czynienia z policjantem. Sorry że psuję ci bajeczkę:(
Odpowiedz@cathyalto: A jak udowodnią że nie wiedzieli że to policjant? Mógł mieć odznakę na szyi a potem no nie zauważyłem chciałem pobić tylko kanara a tu taka zmyłka.
OdpowiedzKogoś innego by mi było szkoda, ale kanara nie.
Odpowiedz